Glenfiddich, destylarnia pionierska z wielu powodów. Jako pierwsza ruszyła z promocją single malt, pierwsza otworzyła podwoje dla zwiedzających. Do dziś znajduje się w rękach rodziny, która ją założyła.
Znalezienie na półkach sklepów butelki Glen Flagler, Killyloch lub Islebrae graniczy dziś z cudem, a jeśli się przytrafi, zakup takiej butelki oznaczać będzie poważny uszczerbek finansowy.
Niewiele brakowało, by pod koniec lat sześćdziesiątych Glen Garioch zajęła miejsce destylarni znanej dziś jako Brora. Kto wie jaką pozycję dziś zajmowałaby destylarnia z Oldmeldrum, gdyby nie ówczesne braki wody w okolicy.
Nie przypadkiem podstawowa wersja whisky Glenglassaugh nazwana została Revival. Destylarnia wróciła między żywych po 22 latach przestoju i wreszcie w 2012 roku wypuściła swoją pierwszą od lat whisky.
Położona niedaleko szkockiej stolicy Glenkinchie często określana była mianem "the Edinburgh malt". Wkrótce tytuł ten zostanie jej odebrany przez whisky wytwarzaną w nowej destylarni w samym centrum Edynburga.
Na początku XIX wieku legalizacja odpędu whisky dla wielu równoznaczna byłą z pójściem na współpracę z wrogiem, zdradą. George Smith, który przeszedł na legal w 1824 roku, miał wielu wrogów. I dwa pistolety.