Powrót 21-letniej Highland Park

Powrót 21-letniej Highland Park

08/10/2019
Highland Park, jedna z dwóch destylarni w archipelagu Orkadów i bez wątpienia jedna z najwyżej ocenianych wytwórni szkockiej whisky słodowej. Od lat dla wielu miłośników whisky jej produkty uchodzą za wręcz wzorcowe jeśli chodzi o połączenie aromatów i smaków, ich harmonię i wielowarstwowość. Produkowana tam whisky odznacza się przy tym delikatnością i subtelnością, nawet jeśli podczas suszenia słodu wykorzystywanego do jej produkcji wykorzystuje się dym torfowy, a jego wpływ na ostateczny kształt trunku pozostaje niekwestionowany.

Zanim w Highland Park nastali wikingowie, destylarnia oferowała swoje whisky w określonych kategoriach wiekowych, w niezwykle cenionych przez koneserów edycjach. Highland Park 12yo, podstawowa edycja whisky z tej destylarni na długie lata stała się wręcz ikoną, a raczkujący wówczas jeszcze internet w niezliczonych grupach dyskusyjnych, na pytanie „od której whisky zacząć” odpowiadał nader często – Highland Park 12yo. Z przyczyn, za które trudno winić poszczególnych producentów whisky, trunki posiadające deklarację wieku ustąpiły dziś pola tzw. NASom, czyli whisky bez deklaracji wieku. Wśród poległych znalazła się edycja Highland Park 21yo, której butelkowania zaniechano okrągłe dziesięć lat temu, w roku 2009.

Jak głoszą pochodzące z Orkadów wieści, Highland Park 21yo wraca. A że, jak zapowiada producent, będzie ona wypuszczana w ograniczonych partiach, aktualną debiutantkę nazwano Highland Park 21yo August 2019 Release. Nie ma tu pomyłki, sierpniowa edycja whisky pojawi się na rynku w październiku, co pewno świadczyć może tylko o tym, jak żmudny i czasochłonny jest proces selekcji i przygotowania whisky do butelkowania.

Highland Park 21yo August Release to whisky będąca kupażem zawartości piętnastu beczek. W jej skład weszły trunki dojrzewane w sześciu beczkach first-fill z europejskiego dębu po sherry, czterech beczkach first-fill z amerykańskiego dębu, również po sherry, oraz pięciu beczkach typu refill. Zabutelkowana z mocą 46%, whisky ta nie została poddana uprzednio filtrowaniu na zimno, w celu zachowania jej pełnych walorów aromatyczno-smakowych.

Zdaniem producenta, nowa whisky oferuje w swoim bukiecie akcenty świeżo startej gałki muszkatołowej, imbiru, dojrzałych pomarańczy, a w smaku odnajdziemy w niej nuty kremowej wanilii, dojrzałego mango, słodkiej gruszki, a na finiszu – delikatne muśnięcie dymu torfowego. Podkreślić należy, że torf wykorzystywany do suszenia słodu na Orkadach odznacza się innymi walorami aromatyczno-smakowymi niż ten, który rozsławił produkty gorzelnicze z wyspy Islay. Torf z Orkadów nie niesie ze sobą intensywnych nut morskich, medycznych i jodowych. W zamian za to oferuje delikatną słodycz wrzosów.

Jak łatwo się domyślić, mowa o whisky zdecydowanie limitowanej, dostępnej już wkrótce w cenie 230 funtów za butelkę. Nie podano jednak ile takich butelek trafi na rynek.

Osoby, które chciałyby bliżej poznać trunki z najbardziej na północ położonej destylarni whisky w Szkocji, zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą Highland Park, dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online.


[08.10.2019 / zdjęcie: Highland Park]
Pokaż więcej wpisów z Październik 2019
pixel