Tullibardine 1962 powiększa serię Custodian Collection
07/12/2017
Należąca od 2011 roku do Picard Vins & Spiritueux destylarnia Tullibardine w dość szybkim tempie nadrabia zaległości z czasów, gdy nikt nie myślał o promowaniu jej wyrobów jako single malt pod własną marką. Destylarnia była nieczynna w latach 1994-2003, a i przed wstrzymaniem produkcji funkcjonowała przede wszystkim jako producent maltów na potrzeby whisky mieszanych (blended).
Zmieniło się to dość szybko po ponownym uruchomieniu zakładu w 2003 roku, jednak prawdziwy impet w budowaniu wizerunku marki Tullibardine single malt whisky dało się zauważyć w 2013, kiedy to na rynku pojawiła się nowa oferta podstawowa, w skład której weszły oferowane do dziś edycje Sovereign, 225 Sauternes, 228 Burgundy i 500 Sherry. Numerki w nazwach poszczególnych edycji odnoszą się do pojemności beczek, w jakich finiszowano poszczególne whisky.
Jednak prawdziwego prestiżu dodają marce stare, rocznikowe, ekskluzywne wydania. Na takie trzeba było poczekać do 2015 roku, kiedy to światło dzienne zobaczyła pierwsza odsłona serii Custodian Collection, wiekowa Tullibardine 1952. Rok później, w 2016, otrzymaliśmy Tullibardine 1970. Teraz przyszedł czas na trzecią odsłonę serii – Tullibardine 1962 52yo.
Do butelek trafiła zawartość ostatnich dwóch beczek z amerykańskiego dębu, destylowana 27 grudnia 1962. Na rynek trafiło jedynie 250 butelek, z których każda wyceniona została na £1.990. Określona przez master blendera Tullibardine, Keitha Geddesa, jako dzieło sztuki, whisky ta oferuje – zgodnie z zapewnieniami producenta – akcenty zielonej łąki, cytrusów, fiołków i przypraw, a po dodaniu odrobiny wody uwalnia akcenty skórki cytrynowej, ananasa. Na finiszu pozwala cieszyć się nutkami kokosa i gorzkiej czekolady.
Każdy, kto zdecyduje się na zakup jednej z 250 butelek, otrzyma dodatkowo dożywotnie członkostwo w Tullibardine Custodians Club.
[Zdjęcie za: scotchwhisky.com]
Pokaż więcej wpisów z
Grudzień 2017