Powrót GlenDronach 15yo Revival
24/07/2018
Kiedy w 2015 roku okazało się, że zapasów magazynowych nie starczy, by zaspokoić popyt na niezwykle popularną GlenDronach 15yo Revival, podjęto decyzję o jej wycofaniu ze sprzedaży. Obiecano jednak wielbicielom whisky tej destylarni, że jest to decyzja tymczasowa, oraz że GlenDronach 15yo wróci najpóźniej za trzy lata.
Jak się okazuje, gorzelnicy w Forgue cenią sobie raz dane słowo. Rzeczywiście minęły trzy lata, kiedy to w sieci pojawiły się informacje o tym, jakoby GlenDronach 15yo Revival miała powrócić na półki sklepowe i do oferty sprzedawców online. To dobre wieści, tym bardziej, że nowa GlenDronach 15yo zapowiada się jeszcze ciekawiej niż jej starsza siostra.
GlenDronach jest jedną z tych destylarni, których największy potencjał kryje się w destylatach dojrzewanych w beczkach po sherry. Na nich właśnie konsekwentnie budowany jest image gorzelni. Jak niegdyś Macallan, tak dziś GlenDronach to whisky po sherry. Wycofana w 2015 roku Revival była whisky w całości dojrzewaną w beczkach po sherry typu oloroso. Jak wynika z opublikowanych w sieci etykiet nowej GlenDronach 15yo Revival, nowa whisky, której premiera oczekiwana jest jeszcze w tym roku, będzie mieszanką destylatów dojrzewanych w beczkach po sherry oloroso i Pedro Ximenez. A to nie lada gratka dla wielbicieli whisky. Trunki pochodzące z beczek po Pedro Ximenez niezmiennie rozpalają wyobraźnię amatorów szkockiej wody życia.
Zlokalizowana w miejscowości Forgue w północno-wschodnich Highlands, destylarnia GlenDronach, jak wiele innych wytwórni whisky szkockiej, przeżywała poważne trudności w ostatnich dekadach XX wieku. O ile jednak przetrwała kryzys lat osiemdziesiątych – ten sam, który kosztował życie chociażby Port Ellen, Convalmore czy Coleburn – produkcja została tu wstrzymana w 1996 roku. Co prawda, zachowano licencję, jednak przez niemal sześć lat z alembików GlenDronach nie popłynęła ani kropla destylatu. Produkcję wznowiono tu dopiero w 2002 roku – i to jej efekty będą teraz butelkowane jako nowa GlenDronach 15yo Revival.
Trzy lata później, w 2005 roku produkcję znowu wstrzymano, jednak tym razem chwilowo, na czas wymiany systemu ogrzewania alembików. GlenDronach była ostatnią destylarnią w Szkocji, która przeszła z bezpośredniego ogrzewania alembików węglem na ogrzewanie parowe. Oznaczać to może, że styl produkowanej tu whisky ponownie uległ nieznacznej zmianie i za kolejne trzy lata konieczna będzie zmiana oferowanej whisky. Czas pokaże. Tymczasem czekamy na nową GlenDronach 15yo Revival, częściowo z beczek po sherry Pedro Ximenez.
GlenDronach, wraz z dwoma pozostałymi destylarniami należącymi do BenRiach Distillery Company (BenRiach i Glenglassaugh), została kupiona przez amerykański koncern Brown-Forman, właściciela m.in. marki Jack Daniel’s, w 2016 roku.
Jak się okazuje, gorzelnicy w Forgue cenią sobie raz dane słowo. Rzeczywiście minęły trzy lata, kiedy to w sieci pojawiły się informacje o tym, jakoby GlenDronach 15yo Revival miała powrócić na półki sklepowe i do oferty sprzedawców online. To dobre wieści, tym bardziej, że nowa GlenDronach 15yo zapowiada się jeszcze ciekawiej niż jej starsza siostra.
GlenDronach jest jedną z tych destylarni, których największy potencjał kryje się w destylatach dojrzewanych w beczkach po sherry. Na nich właśnie konsekwentnie budowany jest image gorzelni. Jak niegdyś Macallan, tak dziś GlenDronach to whisky po sherry. Wycofana w 2015 roku Revival była whisky w całości dojrzewaną w beczkach po sherry typu oloroso. Jak wynika z opublikowanych w sieci etykiet nowej GlenDronach 15yo Revival, nowa whisky, której premiera oczekiwana jest jeszcze w tym roku, będzie mieszanką destylatów dojrzewanych w beczkach po sherry oloroso i Pedro Ximenez. A to nie lada gratka dla wielbicieli whisky. Trunki pochodzące z beczek po Pedro Ximenez niezmiennie rozpalają wyobraźnię amatorów szkockiej wody życia.
Zlokalizowana w miejscowości Forgue w północno-wschodnich Highlands, destylarnia GlenDronach, jak wiele innych wytwórni whisky szkockiej, przeżywała poważne trudności w ostatnich dekadach XX wieku. O ile jednak przetrwała kryzys lat osiemdziesiątych – ten sam, który kosztował życie chociażby Port Ellen, Convalmore czy Coleburn – produkcja została tu wstrzymana w 1996 roku. Co prawda, zachowano licencję, jednak przez niemal sześć lat z alembików GlenDronach nie popłynęła ani kropla destylatu. Produkcję wznowiono tu dopiero w 2002 roku – i to jej efekty będą teraz butelkowane jako nowa GlenDronach 15yo Revival.
Trzy lata później, w 2005 roku produkcję znowu wstrzymano, jednak tym razem chwilowo, na czas wymiany systemu ogrzewania alembików. GlenDronach była ostatnią destylarnią w Szkocji, która przeszła z bezpośredniego ogrzewania alembików węglem na ogrzewanie parowe. Oznaczać to może, że styl produkowanej tu whisky ponownie uległ nieznacznej zmianie i za kolejne trzy lata konieczna będzie zmiana oferowanej whisky. Czas pokaże. Tymczasem czekamy na nową GlenDronach 15yo Revival, częściowo z beczek po sherry Pedro Ximenez.
GlenDronach, wraz z dwoma pozostałymi destylarniami należącymi do BenRiach Distillery Company (BenRiach i Glenglassaugh), została kupiona przez amerykański koncern Brown-Forman, właściciela m.in. marki Jack Daniel’s, w 2016 roku.
Pokaż więcej wpisów z
Lipiec 2018