Destylarnia Tamdhu ze Speyside zdobywa w ostatnich latach coraz to nowe rzesze wielbicieli, i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie wolno ich zaniedbywać, trzeba ich karmić coraz to nowymi edycjami. A że dbałość o najwyższą jakość produktów wydaje się być naczelną zasadą właścicieli zakładu, nic dziwnego, że kolejne nowości z Tamdhu budzą ogromne zainteresowanie.
Właśnie dotarły do nas wiadomości o nowej limitowanej edycji Tamdhu 18yo, dostępnej w specjalistycznych sklepach z whisky już wkrótce. Tamdhu, jak wiadomo, słynie ze starannej maturacji swoich destylatów w beczkach po sherry. Nie inaczej jest w przypadku zapowiadanej nowej edycji. Tamdhu 18yo leżakowała przez minimum deklarowane 18 lat w beczkach po sherry oloroso. Warto zwrócić uwagę na fakt, że mowa jest tutaj o kombinacji beczek wykonanych z dębu amerykańskiego i europejskiego. Producent nie podaje również informacji o stopniu wcześniejszego wykorzystania tych beczek do dojrzewania whisky. Można więc założyć, że mamy tu do czynienia zarówno z beczkami napełnianymi szkocką whisky po raz pierwszy (tzw. first-fill), jak i beczkami już wcześniej wykorzystanymi do maturacji whisky. Znając dbałość specjalistów z Tamdhu o odpowiedni dobór poszczególnych destylatów, można być spokojnym o balans wymagany do tego, by zbyt intensywny wpływ beczki nie przyćmił charakteru destylatu. Wbrew powszechnemu przekonaniu bowiem, beczki first-fill nie zawsze stanowią gwarancję właściwego efektu, szczególnie w przypadku destylatów leżakowanych nieco dłużej, jak w przypadku nowej edycji Tamdhu.
Tamdhu 18yo to whisky butelkowana z pominięciem filtracji na zimno i bez dodatku barwiącego karmelu. Jej moc to 46,8% vol. W jej bukiecie odnajdziemy – zdaniem producenta – akcenty wiśni, czekolady mlecznej, skąpanych w rumie rodzynek, cytrusów, przypieczonej owsianki i śliwek. Na podniebieniu powinniśmy znaleźć słodycz wanilii, cukru trzcinowego, chrupiących czerwonych jabłek i suszonych owoców. Brzmi nieźle. Producent nie ujawnia jaka jest wielkość tej limitowanej edycji. Cena pojedynczej butelki to 139,99 funtów.
Tamdhu jest jedną z tych destylarni, które powstawały wręcz masowo pod koniec XIX wieku, na fali bezprecedensowej popularności whisky szkockiej w tym czasie. Zgodnie z panującym wówczas trendem, destylarnia wyposażona została w tradycyjną słodownię podłogową oraz suszarnię, której dach zwieńczony został wywietrznikiem w kształcie pagody, zaprojektowanej przez Charlesa Doiga. Ten kształt dachu stał się ikoną szkockiego przemysłu gorzelniczego, i jest często powtarzany w nowych gorzelniach do dziś, mimo iż najczęściej nie pełni już oryginalnej funkcji. Pierwszy odpęd whisky w Tamdhu miał miejsce w 1897 roku. Przez większość swojego istnienia, destylarnia produkowała przede wszystkim whisky wykorzystywaną przez blenderów do sporządzania tzw. whisky mieszanej, blended whisky. Sytuacja zmieniła się po przejęciu nieczynnej wówczas destylarni przez Ian Macleod Distillers w 2011 i ponownym jej uruchomieniu w kolejnym roku. Pierwsze edycje pod szyldem nowego właściciela ukazały się w 2013, a druga połowa drugiej dekady XXI wieku to już prawdziwy wysyp nowości i ciekawostek, butelkowanych jako Tamdhu single malt whisky, w tym, na przykład, regularnie butelkowana edycja Tamdhu Batch Strength. Warto zwrócić uwagę, że Tamdhu, podobnie jak jej sąsiadka, destylarnia Knockando, to jedna spośród dosłownie garstki destylarni w regionie Speyside, które rzeczywiście usytuowane są niemal dosłownie przy brzegu rzeki Spey, gorzelniczej królowej szkockich rzek. Spey przepływa w tym miejscu przez rozległą dolinę, przez co kręci i meandruje, tworząc rozlewiska i wysepki. Na tyłach destylarni Tamdhu biegnie jeden z bardziej znanych szlaków turystycznych Szkocji, Speyside Way.
Tamdhu 18yo z całą pewnością wkrótce dołączy do oferty Domu Whisky Online. Tymczasem polecamy zapoznanie się z naszą aktualną ofertą whisky pochodzącej z tej destylarni i regularne wizyty, by nie przegapić premiery najnowszej edycji.
[04.04.2022 / zdjęcie: Ian Macleod Distillers]