Batoniki KitKat cieszą się w Japonii niebywałą popularnością. Setki limitowanych edycji, niezliczona liczba wersji smakowych, edycje lokalne. KitKat jest jedną z czołowych, najlepiej sprzedających się marek słodyczy w Japonii. Skąd to szaleństwo? Ano ze zbieżności fonetycznej nazwy batoników – tak, jak ją wymawiają Japończycy – i japońskiego wyrażenia Kitto Katsu (きっと勝つ) oznaczającego coś w stylu „Na pewno dasz radę, wygrasz, powiedzie ci się!” Japończycy zabierają ze sobą batoniki KitKat na wszelkiego rodzaju egzaminy, rozmowy o pracę czy negocjacje biznesowe.
Wśród egzotycznych i raczej trudnych do zaakceptowania dla europejskiego podniebienia wersji smakowych są batoniki o smaku sosu sojowego, kwiatów wiśni, dżemu adzuki z czerwonej fasoli, zielonej herbaty matcha, czy nawet wasabi. Z bardziej nas tutaj interesujących, w 2016 wprowadzono na rynek batoniki o smaku sake. Jednak trzeba było czekać do grudnia 2020 na prawdziwy hit – batoniki KitKat o smaku dymnej whisky szkockiej!
Specjaliści firmy Nestlé, właściciela marki KitKat, na czele z naczelnym cukiernikiem marki, Yasumasa Takagi, postanowili w tym celu wykorzystać beczki po szkockiej whisky słodowej wytwarzanej na wyspie Islay. Nasypano do nich ziaren kakaowca z Ghany, a następnie beczki te przetaczano ręcznie raz w tygodniu, by każde ziarno miało szansę zetknięcia z wewnętrznymi ściankami beczki i zaabsorbowania jak największej ilości nut dymnych i jodowo-morskich. Ziarna te spędziły 180 dni w beczkach, po czym wykorzystano je do sporządzenia czekolady, z której powstała limitowana edycja KitKat Whisky Barrel Aged.
Jest to pierwsza w japońskiej historii marki edycja, która powstała poza Japonią od chwili wprowadzenia marki na japoński rynek w 1973 roku. Czekoladki będzie można nabyć w jednym z czterech sklepów firmowych KitKat w Tokio, a także w Osace, Kawasaki i Hiroszimie. Pojedynczy batonik kosztował będzie równowartość około 10 złotych. Premiera zapowiedziana została na 15 grudnia.
[13.12.2020 / zdjęcie: Nestlé]