Jesienią 2017 roku właściciel marki Johnnie Walker zapowiedział debiut specjalnej edycji whisky mieszanej klasy super premium, Johnnie Walker Blue Label Ghost and Rare Brora. Była to jednocześnie zapowiedź całej serii whisky mieszanych, w których pierwsze skrzypce grać będą destylaty pochodzące z nieczynnych już destylarni, przy akompaniamencie rzadkich i wyjątkowych whisky z innych gorzelni należących do koncernu.
W tych dniach ogłoszono premierę piątej już whisky w tej wyjątkowej serii, a mianowicie Johnnie Walker BL Ghost and Rare Port Dundas. Tym razem, jest to dzieło nowej mistrzyni kupażu Johnnie Walker, dr Ammy Walker, która przejęła misję tworzenia tego najbardziej prestiżowego blendu z rąk dr. Jima Beveridge’a OBE. Ten zasłużony weteran marki pożegnał się z nią i przeszedł na emeryturę wraz z końcem 2021 roku.
Johnnie Walker Blue Label Ghost and Rare Port Dundas to mieszanka jedynie ośmiu składników. Oprócz najważniejszego, destylatu zbożowego z Port Dundas, w skład blendu weszły whisky zbożowe z Cambus i Cameronbidge oraz single malty z Brora, Auchroisk, Clynelish, Dailuaine i Glenkinchie. Mamy więc, mimo niewielkiej liczby składników, mamy tu kompletny przekrój przez wszystkie regiony produkcji szkockiej whisky, za wyjątkiem Campbeltown, gdzie Diageo nie ma swoich zakładów.
Butelkowana jako trunek o mocy 43,8%vol., whisky ta w swoim aromacie i smaku oferuje akcenty dębiny, wanilii, delikatnego dymu, jabłek z przyprawami, brzoskwiń i jagód. Whisky dostępna będzie za pośrednictwem najlepszych detalistów na wybranych rynkach od października 2022. Jak dotąd, nie podano do wiadomości publicznej planowanej ceny detalicznej.
Do tej pory w ramach serii Johnnie Walker Blue Label Ghost and Rare na rynku pojawiły się whisky mieszane, w których dominującą nutę zapewniły Brora (2017), Port Ellen (2018), Glenury Royal (2019) i Pittyvach (2021). Wspomnieć warto, że dwie pierwsze destylarnie, Brora i Port Ellen, objęte zostały projektem przywrócenia tych dwóch legend do produkcji. Prace remontowe, mające na celu skrupulatne odtworzenie destylarni Brora wraz z pełnym wyposażeniem, zakończyły się ponad rok temu, a destylarnia została ponownie uruchomiona w maju 2021 roku. Obecnie w dalszym ciągu trwają prace budowlane w Port Ellen na wyspie Islay.
Port Dundas jest – a właściwie była – niezwykle interesującą destylarnią. Założona w Glasgow w 1811 roku przez długie lata była wytwórnią whisky słodowej, w której funkcjonowały standardowe miedziane alembiki, i w której prowadzono produkcję whisky zarówno w trybie podwójnej, jak i potrójnej destylacji. Wytwarzano tu whisky beztorfową, jak i dymną, na bazie słodu suszonego przy znacznym udziale dymu torfowego. W drugiej połowie XIX wieku zainstalowano tu kolumny rektyfikacyjne Coffey’a, a pod koniec wieku eksperymentowano tu z produkcją alkoholu także na bazie kukurydzy i żyta. W tym samym mniej więcej czasie Port Dundas połączyła się z działającą tuż obok Cowlairs, a na początku XX wieku wchłonęła inną sąsiadkę, Dundashill. Ta ostatnia znana jest jako pierwsza destylarnia whisky szkockiej w Glasgow i upamiętniona została przez działającą od 2015 roku destylarnię Glasgow w ten sposób, że rok jej założenia, 1770, został wykorzystany jako nazwa produkowanej tam obecnie whisky.
Port Dundas była w swoim czasie największą gorzelnią w Szkocji, a jej wzrostowi służyła lokalizacja nad kanałem Forth & Clyde, co dawało łatwy dostęp do Portu w Glasgow i umożliwiało transport wytwarzanej tu whisky na chłonne światowe rynki, w tym przede wszystkim do USA. Port Dundas była jednym z założycieli spółki DCL (Distillers Company Limited), powstałej w 1877 roku i zrzeszającej producentów whisky zbożowej. Z czasem w krąg zainteresowań DCL weszli także producenci whisky słodowej, a ostatecznie, wskutek szeregu przekształceń, spółka ostała się na rynku jako Diageo, największy potentat światowy w branży alkoholowej.
Jeszcze na początku naszego stulecia, jadąc przez Glasgow autostradą M8 w stronę Edynburga, po lewej stronie zobaczyć można było kompleks przemysłowy, nad którym górował ogromny, ponadstumetrowy komin. Niestety, Port Dundas przegrała z drugą gorzelnią zbożową Diageo Cameronbridge, i w 2011 roku została zamknięta. Wkrótce jej budynki zostały wyburzone i z horyzontu nad Glasgow zniknął charakterystyczny komin. Obecnie miejsce to wykorzystywane jest w dalszym ciągu jako centrum biznesowe i przemysłowe, jednak nie ma już nic wspólnego z przemysłem gorzelniczym.
Marka Johnnie Walker to zdecydowanie więcej niż najbardziej popularne na rynku edycje Red Label czy Black Label. W jej ramach światło dzienne ujrzał cały szereg edycji rzadkich, interesujących, nierzadko luksusowych. Zachęcamy do zapoznania się z całą kolekcją Johnnie Walker, znajdującą się w ofercie Domu Whisky Online.
[06.09.2022 / zdjęcie: Diageo]