GlenAllachie 2012 Cuvée Wine Cask Finish
Billy Walker, spiritus movens GlenAllachie, nie ustaje w wysiłkach mających na celu dostarczenie rosnącym rzeszom wielbicieli tej destylarni coraz to nowych doznań aromatyczno-smakowych w postaci kolejnych limitowanych edycji whisky.
W tych dniach premierę ma kolejna z nich, GlenAllachie 2012 9yo Cuvée Wine Cask Finish, whisky dojrzewana najpierw w beczkach po burbonie, po czym na 20 miesięcy trafiła do beczek, sezonowanych uprzednio czterema rodzajami czerwonego wina. Były to Languedoc, Recioto Della Valpolicella oraz dwa nieujawnione z nazwy wina klasy Premier Cru.
Whisky spędziła w beczkach łącznie prawie dziesięć lat (destylacja 2012, butelkowanie 2022) i została zabutelkowana – jak przystało na GlenAllachie pod rządami Billy’ego Walkera – w możliwie najbardziej naturalnej postaci, czyli z pominięciem filtracji na zimno oraz bez barwienia karmelem. Moc trunku to 48% vol. Nie wskazano wielkości limitowanej edycji, która powinna stać się dostępna już wkrótce w cenie detalicznej 53,99 funtów za butelkę.
Nowa whisky ma w swoim bukiecie oferować nuty kwiatów pomarańczy, espresso, kandyzowanej wiśni Maraschino, wiciokrzewu, kandyzowanych owoców pestkowych, orzechów laskowych, lawendy i cynamonu. W smaku oczekiwać możemy nut gorzkiej czekolady, czerwonych porzeczek, palonych ziaren kawy, migdałów, jeżyn, skórki pomarańczowej, imbiru i lukrecji.
Jak mówi sam Billy Walker, stworzenie tej kompozycji umożliwiły mu bliskie kontakty z producentami najlepszych europejskich win, a także jego własne, wrodzone skłonności do sztuki kupażu. Udało mu się, jak twierdzi, dokonać tego, co wielu uważa za niemożliwe – połączyć trunek zbożowy z napojami z winorośli, i osiągnąć iście niebiański efekt.
O prawdziwości tych słów przekonać się będą mogli wszyscy ci, którzy opisywaną whisky zdobędą i spróbują. Jeśli jednak akurat ta edycja mniej nas interesuje, w bieżącej ofercie Domu Whisky Online znaleźć można szeroki wybór GlenAllachie. Zarówno edycji sprzed nastania rządów Billy’ego Walkera, jak i sporo tych noszących jego autograf na etykiecie. Zapraszamy do odwiedzin.
[25.01.2023 / zdjęcie: GlenAllachie]