Koncern Diageo, największy gracz na rynku whisky szkockiej, nie ustaje w wysiłkach, by przybliżyć swoją działalność rzeszom turystów odwiedzających Szkocję. Tylko w ostatnich latach zainwestowano kwotę 185 milionów funtów w turystykę związaną z produkcją skockiej whisky. W przypadku Diageo, nakłady te skupiły się głównie – choć nie wyłącznie – wokół promocji najlepiej sprzedającej się marki szkockiej whisky, czyli Johnnie Walker. W ramach tych inwestycji uruchomiono flagowy punkt na mapie Edynburga, a mianowicie nowoczesne, multimedialne, zapierające dech w piersiach Johnnie Walker Experience przy Princes Street w samym centrum stolicy Szkocji. Gruntownie przebudowano i zmodernizowano Visitor Centres w destylarniach Glenkinchie, Clynelish, Cardhu i Glen Ord. Ta ostatnia destylarnia stała się wizytówką marki The Singleton, whisky produkowanych w destylarniach Dufftown, Glendullan i właśnie Glen Ord. Na ukończeniu są prace w destylarni Caol Ila, zmierzające do podkreślenia związków destylarni z marką Johnnie Walker.
Jak się dowiadujemy, kilka dni temu uroczyście otwarto nowe, zmodernizowane Visitor Centre w destylarni Talisker na wyspie Skye. Zgodnie z filozofią marki Talisker, według której tutejsza whisky jest przede wszystkim "robiona nad morzem" (made by the sea), wnętrza nabrały marynistycznego charakteru, pojawiły się elementy graficzne wiążące markę z Parley for the Oceans, organizacją zajmującą się ochroną mórz i oceanów, a na otwarciu nowego VC pojawił się pływak, wielokrotny rekordzista Ross Edgley, oraz Katie Tunn, mieszkanka Skye, również aktywnie zaangażowana w ochronę morskich akwenów i tętniącego w nich życia.
Oferta zwiedzania destylarni poszerzona została jednocześnie o szereg nowych opcji, w tym możliwość degustacji w magazynie celnym, prosto z beczek, pod okiem doświadczonego pracownika destylarni.
Założona w 1830 roku Talisker do niedawna była jedyną destylarnią whisky na wyspie Skye i jedną z niewielu zlokalizowanych w północno-zachodniej części Szkocji. Sytuacja ta uległa zmianie wraz z uruchomieniem destylarni Torabhaig w południowo-wschodniej części wyspy w 2016 roku. W najbliższej okolicy, choć nie na Skye, rok później ruszyła destylarnia Isle of Raasay. Na niezbyt odległych Hebrydach Zewnętrznych działają od niedawna dwie destylarnie – Abhainn Dearg na Lewis i Isle of Harris na Harris – a lada moment spodziewać się należy produkcji whisky także na wyspach Barra i North Uist. Talisker straciła dominację geograficzną w tej części Szkocji, jednak zdecydowanie w dalszym ciągu jest najbardziej popularną i najszerzej rozpoznawalną marką single malt Scotch whisky w regionie, jedną z najpopularniejszych i najwyżej cenionych szkockich whisky słodowych w ogóle.
Ciekawostką jest fakt, że Talisker była jedną z nielicznych, jeśli nie jedyną destylarnią poza Highlands, w której regularnie prowadzono produkcję whisky słodowej w oparciu o trzykrotną destylację. Technika ta powszechna była w Irlandii i w szkockim regionie Lowlands, jednak na północy zdarzała się nader rzadko. Praktyka ta zarzucona została w 1928 roku, jednak do dziś pozostała po niej pamiątka w postaci nieparzystej liczby alembików – dwa alembiki pierwszej destylacji i trzy alembiki destylacji wtórnej.
Kariera Talisker jako single malt whisky nabrała rozpędu w 1988, kiedy to edycja podstawowa produkowanej tu whisky, Talisker 10yo, weszła w skład oryginalnego zestawu Classic Malts of Scotland. Reprezentowała ona region szkockich wysp – region nieistniejący formalnie, jednak często stosowany w różnego rodzaju zestawieniach. Kategoria single malt whisky była wówczas jeszcze stosunkowo mało znana, a szóstka "klasycznych" maltów przecierała szlak do świadomości – i podniebień – szerokich rzesz konsumentów. I z zadania wywiązała się wzorcowo, nie bez znacznego udziału właśnie Talisker 10yo.
Destylarnia Talisker znajduje się nad zatoką Loch Harport, jedną z kilku morskich zatok wcinających się w poszarpaną linię brzegową wyspy Skye. W ostatnich latach zarówno cała wyspa, jak i destylarnia Talisker stały się nie lada atrakcjami, stąd też szalki turystyczne i pomieszczenia destylarni niemal bez przerwy wypełnione są gwarem gości, przyjeżdżających tu niemal z całego świata. Gwoli ścisłości i w trosce o naszych czytelników, wybierających się w tamte rejony, warto podkreślić, że na wyspie znajdziemy kilka punktów, których nazwa geograficzna brzmi "Talisker", jednak mało mają one wspólnego z destylarnią. Kilka kilometrów od destylarni znajduje się osada Talisker, leżąca nad zatoką Talisker Bay, do której wpada rzeka Talisker, a kilkaset metrów dalej znajdziemy wodospad Talisker, notabene wcale nie na rzece Talisker. Podróżnych zmierzających do destylarni Talisker interesuje bardziej osada Carbost nad zatoką Loch Harport. Tak czy inaczej, podczas podróżowania po okolicy destylarnię znaleźć nietrudno. Jako jedna z ważniejszych atrakcji turystycznych na wyspie, otrzymała ona cały system brązowych drogowskazów, które doprowadzą nas jak po sznurku do zespołu charakterystycznych, białych budynków z napisem "Talisker" na ścianie jednego z nich.
Tych spośród naszych czytelników, którzy w najbliższym czasie nie wybierają się na wyspę Skye, a chcieliby zasmakować tamtejszej atmosfery, zapraszamy do zapoznania się z aktualną ofertą whisky Talisker, dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online. W chwili przygotowywania niniejszego materiału, znaleźć tam można było zarówno codzienne dramy, takie jak Talisker Storm czy flagową Talisker 10yo, jak i rocznik 1978 od Samaroli, rocznik 1955 od Gordon & MacPhail, czy oficjalną edycję 34yo z rocznika 1975. Plus kilkadziesiąt edycji plasujących się gdzieś pomiędzy wymienionymi.
[18.08.2022 / zdjęcie: Diageo]