Dobre wieści przynosi wczorajsza publikacja na portalu branżowym thespiritsbusiness.com. Dobre dla producentów, importerów i dystrybutorów whisky szkockiej. W ubiegłym roku globalna sprzedaż whisky szkockiej odbiła wreszcie od dna i po raz pierwszy od trzech lat wartość sprzedaży wzrosła o 4% w stosunku do poprzedniego roku. Co ciekawe, mimo iż najlepiej sprzedająca się marka whisky słodowej, Glenfiddich, uplasowała się dopiero pod koniec drugiej dziesiątki, to właśnie wartość sprzedaży single malts wzrosła najbardziej – o 12% i po raz pierwszy przekroczyła miliard funtów. Liczby te są o tyle godne odnotowania, że wraz ze wzrostem liczby wytwórni whisky na świecie i rosnącą jakością ich produktów, znajdującą odzwierciedlenie chociażby w prestiżowych nagrodach, czy cenami osiąganymi przez whisky japońskie na międzynarodowych aukcjach, wydawać się mogło, że era dominacji szkockiej powoli odchodzi w niepamięć.
Dla nikogo z pewnością nie będzie zaskoczeniem jaka marka po raz kolejny okazała się liderem rynku. Należąca do Diageo Johnnie Walker odnotowała, co prawda, nieznaczny spadek sprzedaży (-1,14%), jednak 17,4 miliona 9-litrowych kartonów whisky sprzedanej w 2016 to i tak o ponad 10 milionów więcej niż wynik Ballantine’s. I to mimo 7,72-procentowego wzrostu sprzedaży tej drugiej. Warto tu odnotować, że wartość sprzedaży Johnnie Walker systematycznie spada od 2013 roku, jednak jej przewaga nad konkurencją jest na tyle duża, że przy obecnych tendencjach jej pozycja lidera wydaje się niezagrożona na kolejne lata.
Wspomniane dwa pierwsze miejsca nie uległy zmianie, jednak przetasowanie odbyło się na pozycjach trzeciej i czwartej, gdzie miejscami zamieniły się Grant’s i Chivas Regal. Należąca do William Grant & Sons marka whisky mieszanej odnotowała prawie 3-procentowy wzrost, podczas gdy Chivas Regal straciła mniej więcej tyle samo. Grant’s wraca na podium, na miejsce, które ostatnio zajmowała w 2013, kiedy to wartość jej sprzedaży nieznacznie przewyższyła wartość sprzedaży Chivas Regal.
Pierwszą piątkę zamyka marka J&B, podobnie jak Johnnie Walker należąca do Diageo, której sprzedaż pozostała na niezmienionym poziomie 3,5 miliona kartonów. Kolejne marki to William Peel, William Lawson’s, Dewar’s, Label 5, a pierwszą dziesiątkę zamyka Bell’s. Wymieniona druga piątka to marki, które w ubiegłym roku sprzedały od około 2 do 3 milionów kartonów whisky.
Jeśli chodzi o producentów, w pierwszej dziesiątce znalazły się trzy marki należące do Diageo (Johnnie Walker, J&B i Bell’s), po dwie marki Pernod Ricard (Ballantine’s i Chivas Regal) i Bacardi (William Lawson’s i Dewar’s), a także po jednej marce William Grant & Sons (Grant’s), Marie Brizard Wines & Spirits (William Peel) i La Martiniquaise (Label 5). Żadna z trzech marek Diageo z pierwszej dziesiątki nie odnotowała wzrostu wartości sprzedaży, jednak już na jedenastym miejscu znalazła się marka Black & White, której wartość wzrosła o rekordowe 28,57%. Również Buchanan’s, kolejna marka Diageo, wzrosła o godne odnotowania 21,43%. To dwa największe wzrosty w pierwszych dwóch dziesiątkach cytowanych przez thespiritsbusiness.com.
Przy okazji warto rzucić okiem na rywalizację na szczycie najlepiej sprzedających się whisky typu single malt. Tutaj od kilku lat trwa zażarta walka o prymat pomiędzy Glenfiddich a Glenlivet. Jak już wspomniano, w ubiegłym roku Glenfiddich odnotowała niebywały, bo 9,5-procentowy wzrost sprzedaży, podczas gdy sprzedaż należącej do Pernod Ricard Glenlivet spadła o niemal 3 procent. W efekcie powiększyła się przewaga single malt z Dufftown. Należy to przyjąć za tendencję obowiązującą na kolejne lata – w Glenfiddich budują kolejną halę alembików, a więc wkrótce wzrośnie produkcja i sprzedaż whisky z doliny jeleni. Naturalnie, nie bez znaczenia dla wzrostu sprzedaży Glenfiddich była ubiegłoroczna premiera dwóch whisky pierwszych whisky wchodzących w skład Experimental Series – Project XX i IPA Experiment.
[Na zdjęciu stoisko Grant's na ubiegłorocznym Festiwalu Whisky w Jastrzębiej Górze]