Nadchodzi Black Art 09.1
Już za kilka dni, 1 listopada 2021 miała będzie miejsce premiera jednej z najbardziej tajemniczych, a jednocześnie najgoręcej oczekiwanych whisky z destylarni Bruichladdich. Bruichladdich Black Art 09.1 to – jak wskazuje numerek w nazwie – już dziewiąta odsłona owianej nimbem mocy tajemnych whisky z Progressive Hebridean Distillers.
Bruichladdich Black Art 09.1 to whisky rocznikowa, pochodząca w całości z 1992 roku, butelkowana bez filtracji na zimno, bez barwienia karmelem i bez rozcieńczania, jako runek o mocy 44,1%. Podobnie jak w przypadku kilku poprzednich edycji, przygotowano 12.000 butelek, z których każda kosztować ma równowartość ok. 455 EUR. A przynajmniej tak wynika z przecieków od niemieckiego dystrybutora. Ostateczna cena w Domu Whisky Online nie jest jeszcze znana.
Dziewiąta edycja to już kolejna Black Art., na etykiecie której podpisał się aktualny manager Bruichladdich, Adam Hannett. Wiadomo jednak, że whisky ta to w dużej mierze dzieło legendarnego Jima McEwana. Kiedy w 2001 roku destylarnia została reaktywowana przez nowego właściciela, a stanowisko mistrza destylacji objął McEwan, w Bruichladdich rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę eksperymenty z dojrzewaniem i finiszowaniem posiadanych zapasów whisky w najbardziej wykwintnych beczkach, w tym po winach. Owszem, już dużo wcześniej na rynku pojawiły się whisky słodowe finiszowane w beczkach po winach – żeby wspomnieć chociażby Glenmorangie, Glen Moray, czy Bowmore, z której Jim McEwan przeniósł się do Bruichladdich – jednak rozmach, z jakim do tego tematu podszedł McEwan zaskoczył chyba wszystkich.
Mnogość rodzajów najwyższej jakości beczek oznaczał możliwość ręcznego komponowania profilu smakowego każdej niemal whisky, butelkowanej w Bruichladdich, otwierał możliwości, jakich żadna inna destylarnia dotąd nie miała. A Jim McEwan korzystał z tych możliwości pełnymi garściami. Dość powiedzieć, że w przypadku Black Art. niektóre partie destylatu trafiały do określonych beczek tylko na kilka tygodni, by wkrótce podążać dalej po drodze, jaką sobie wyznaczył mistrz Jim. Obecnie za sterami Bruichladdich stoi Adam Hannett, bodaj najpilniejszy uczeń Jima McEwana, a przygotowywana przez niego whisky traktowana jest z taką samą dbałością o szczegóły i starannością, jak przedtem.
Seria Black Art stanowi wyjątek wśród whisky butelkowanych przez Bruichladdich. Destylarnia słynie z najwyższych standardów transparentności, kupujący butelkę wytwarzanej tam whisky mają najczęściej dostęp do wszelkich informacji na temat beczek wykorzystanych do zestawienia tego czy innego kupażu. Inaczej jest w przypadku Black Art. Zarówno za czasów Jima McEwana, jak i obecnie, skład poszczególnych edycji Black Art, długość poszczególnych okresów maturacji, rodzaje wykorzystanych beczek – wszystko to stanowi tajemnicę jednej osoby, twórcy tego dzieła.
Whisky z serii Black Art są wyjątkowe pod jeszcze innym względem. Otóż w dobie coraz śmielej sobie poczynających NASów, czyli whisky bez deklaracji wieku, czy z deklaracją jednocyfrową, Black Art stanowi chlubny wyjątek. Pierwsza Black Art, która debiutowała w 2009 roku miała 19 lat. Od tamtej pory, z jednym tylko wyjątkiem (Black Art 07.1) z edycji na edycję określenie wieku jest coraz wyższe. Zapowiadana na 1 listopada 2021 whisky jest więc najstarszą spośród dotąd oferowanych. Rocznik 1992 oznacza, że w butelce mamy trunek w bardzo już godnym wieku 29 lat. Wysoka deklaracja wieku oznacza także, że w skład Black Art od samego początku wchodzą destylaty wyprodukowane przed reaktywacją destylarni w 2001 roku – z lat 1989-1994. Jak mówi Adam Hannett, w zasobach magazynowych Bruichladdich te destylaty stanowią już w tej chwili mniej niż 1%, a więc z roku na rok stają się coraz rzadsze i coraz cenniejsze.
Jeśli powyższe rozważania zaostrzyły apetyty naszych Czytelników, nie pozostaje nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i wyglądać wieści o możliwości zakupu butelki Bruichladdich Black Art 09.1 1992 29yo. Tych mniej cierpliwych zachęcamy do zajrzenia na półki Domu Whisky Online w poszukiwaniu wcześniejszych edycji (w chwili publikacji były jeszcze dostępne niewielkie ilości wcześniejszych edycji Black Art). Wśród oferowanych przez nas produktów Bruichladdich znajdziecie wiele innych interesujących whisky, warto więc dokładnie przyjrzeć się aktualnej ofercie.
[29.10.2021 / zdjęcie: Bruichladdich]