Lochlea Harvest Edition
Destylarnia Lochlea pojawiła się na szkockiej scenie gorzelniczej zupełnie niespodziewanie. Zwykle w przypadku nowych gorzelni dowiadujemy się o planach budowy, procesie uzyskiwania pozwoleń, oczami powszechnie dostępnych mediów śledzimy postępy na placu budowy, patrzymy jak sobie radzi z finansowaniem "pustego przebiegu" przez pierwsze trzy lata (gin, niezależny bottling whisky, czy też inne pomysły), wreszcie wstrzymujemy oddech na wieść o zapowiadanej premierze pierwszej whisky. A potem albo się nią zachwycamy, albo krytykujemy.
Zupełnie inaczej było z Lochlea, jedną z co najmniej tuzina nowych wytwórni whisky, jakie w ostatnich latach wyrosły w wydawałoby się wymierającym gorzelniczo regionie Lowlands. Pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że lada moment zadebiutuje ich pierwsza pełnoprawna whisky. I to był ten moment, kiedy większość z nas dowiedziała się po raz pierwszy o istnieniu destylarni o nazwie Lochlea. Drugim zaskoczeniem była wiadomość o tym, jakoby na czele teamu Lochlea miał stanąć sam John Campbell, który dopiero co opuścił Laphroaig, gdzie przez długie lata pełnił funkcję menadżera destylarni.
Po debiutanckiej Lochlea First Release, która ujrzała światło dzienne w styczniu 2022, oraz Lochlea Our Barley, mającej stać się trzonem podstawowej oferty destylarni, przyszedł czas na edycje specjalne, limitowane. Taką właśnie jest wypuszczona właśnie na rynek Lochlea Harvest Edition First Crop.
Nowa whisky to trunek dojrzewany beczkach typu hogshead po porto, beczkach typu butt po sherry oloroso, oraz beczkach first-fill po burbonie. W jej bukiecie odnajdziemy nuty landrynek, jabłek z kompotu i ciasteczek owsianych, podczas gdy na podniebieniu możemy spodziewać się akcentów truskawek, fiołków i pianek marshmallow. Zabutelkowana jako trunek o mocy 46% vol., bez filtracji na zimno i bez barwienia karmelem.
Lochlea działa od nieco ponad trzech lat, a zlokalizowana jest na południe od Glasgow, w regionie Ayrshire, niedaleko Kilmarnock. Miejsce związane jest z postacią najsłynniejszego szkockiego poety, Roberta Burnsa, który na farmie Lochlea mieszkał w latach 1777-1784.
[14.09.2022 / zdjęcie: Lochlea]