Karaibskie Święta z Rumem

Karaibskie Święta z Rumem

Tropikalne Święta z widokiem na palmy

Na Karaibach Boże Narodzenie nie pachnie świerkiem ani piernikiem. Nie ma tu śniegu, a zamiast mróz szczypiący w nos, czuć delikatną bryzę znad oceanu. Mimo to duch świąt jest wszędzie w rytmicznych dźwiękach soca i reggae, w zapachu rumowego ciasta unoszącym się nad uliczkami, w śmiechu dzieci biegających po rozgrzanym piasku.
Choć sceneria jest zupełnie inna niż w Europie, radość i wspólnota, które towarzyszą Bożemu Narodzeniu, są tak samo szczere i głębokie.

Magia tropikalnych dekoracji

Kiedy na Barbadosie zapada zmrok, całe miasta rozbłyskują tysiącami światełek. Palmy ozdobione są niczym choinki. Oplecione girlandami, często zrobionymi z muszelek, kokosa i kolorowych tkanin.

W Port of Spain na Trynidadzie ulice rozbrzmiewają śmiechem, a domy lśnią światłami w odcieniach czerwieni i złota. Niektórzy mieszkańcy stawiają nawet sztuczne choinki, ale częściej można spotkać tropikalne wariacje. Choinki z liści bananowca lub palmy ubrane w bombki.

Dekoracje nie kończą się na domach. Na wielu wyspach lokalne władze organizują konkursy na najpiękniej ozdobione ulice i place, a w miastach odbywają się barwne parady świąteczne. W tle słychać muzykę, a w powietrzu unosi się zapach przypraw i świeżo smażonego placka z manioku.

Święta w rytmie soca i calypso

Muzyka to serce karaibskiego życia i święta nie są wyjątkiem. Zamiast tradycyjnych kolęd, z głośników płyną żywiołowe rytmy soca, calypso i reggae. Na Jamajce, Barbadosie czy Trynidadzie powstają specjalne świąteczne utwory, które łączą duchowe przesłanie Bożego Narodzenia z radosnym, tanecznym nastrojem, który nie opuszcza wysp przez cały rok.

Na Trynidadzie tradycją jest Parang - muzyka o hiszpańskich korzeniach, wykonywana przez grupy, które odwiedzają domy i śpiewają pieśni o narodzinach Jezusa. Artyści grają na gitarach, bębnach i marakasach, a w zamian gospodarze częstują ich lokalnym rumem lub ciastem kokosowym. To coś pomiędzy kolędowaniem a ulicznym festynem - dźwięczna celebracja wspólnoty i radości życia.



 DW-blog-SWT-1200x1200

Święta pełne rumu

Karaibskie Boże Narodzenie to także uczta dla zmysłów. Kuchnia regionu jest niezwykle różnorodna łącząc wpływy afrykańskie, europejskie, indiańskie i azjatyckie, a co najważniejsze, w dużej mierze korzysta z zamiłowania wyspiarzy do rumu!

Na Karaibach rum to nie tylko trunek, to część tożsamości. Od wieków stanowi symbol wyspiarskiego życia, gościnności i wspólnoty.     W okresie Bożego Narodzenia nabiera jednak szczególnego znaczenia: pojawia się w kuchni, w napojach i oczywiście w świątecznych toastach. W okresie świąt mieszkańcy sięgają po lokalne marki, przygotowując z nich tradycyjne potrawy i napoje.

Jednym z najbardziej znanych przykładów jest black cake - ciężkie, ciemne ciasto owocowe, które można znaleźć na niemal każdej wyspie. Owoce (rodzynki, śliwki, wiśnie) moczy się w rumie i czerwonym winie przez wiele tygodni, czasem nawet miesięcy. Dzięki temu ciasto nabiera głębokiego, bogatego smaku i aromatu. Rum pojawia się także w sosach do mięs, w glazurach na pieczonych potrawach czy w deserach, takich jak pudding kokosowy. Często jest też używany jako składnik marynat, nadając potrawom charakterystyczny, lekko ostry, owocowo-karmelowy posmak.

Na Barbadosie podaje się great cake i napój sorrel drink – rubinowy, lekko kwaskowaty napój z hibiskusa, imbiru, goździków i rumu. Na Trynidadzie i Tobago popularny jest pastelle, czyli rodzaj pieroga z mięsem, owinięty w liście bananowca i gotowany na parze. Wspólne gotowanie i dzielenie się jedzeniem to esencja karaibskich świąt.

Tropikalne święta, to samo przesłanie

Choć trudno tu o śnieżne krajobrazy, duch Bożego Narodzenia na Karaibach jest równie silny jak gdziekolwiek indziej. To czas wdzięczności, spotkań, dzielenia się i śmiechu. Tyle że zamiast zimowego chłodu - towarzyszy mu ciepło słońca, szum fal i zapach oceanu.

Na Karaibach Boże Narodzenie jest dowodem na to, że magia świąt nie zależy od pogody ani tradycji, ale od ludzi - ich otwartości, radości i miłości do życia.

Klimat tropików na rodzimym stole.

Szczyptę karaibskiego klimatu możemy poczuć również i my — wystarczy połączyć nasze tradycyjne kolędy z gorącymi rytmami wysp, poeksperymentować z egzotycznymi potrawami albo po prostu celebrować święta z butelką doskonałego rumu.
W wyborze tego ostatniego pomoże Dom Whisky, oferujący imponującą gamę karaibskich rumów pełnych świątecznych aromatów.

Jeśli wolimy rumy starzone, łagodne i przystępne w smaku, warto sięgnąć po trunki z Barbadosu — owocowe, deserowe i pełne słońca. Świetnym przykładem jest             Planteray XO - rum, który doskonale smakuje zarówno sauté, jak i w zimowych koktajlach.

Miłośnikom bardziej wyrazistych nut polecamy rumy z Jamajki. To właśnie ta wyspa słynie z długo fermentowanych, melasowych i niezwykle zróżnicowanych trunków. Choć działa tam zaledwie sześć destylarni, jamajskie rumy tworzą bogaty wachlarz aromatów. Doskonałym wyborem na początek będzie Canerock Jamaican Rum, łączący destylaty z Long Pond i Clarendon z dodatkiem migdałów, imbiru i limonki — gwarancja wyjątkowej atmosfery!

Oczywiście, Karaiby to znacznie więcej niż Jamajka i Barbados. Na Dominikanie warto spróbować rumów rodziny Brugal, z St. Lucii pochodzi Chairman’s Reserve, a malutka St. Croix potrafi zaskoczyć nawet... rumowym kalendarzem adwentowym.

Każdy z nas z pewnością znajdzie coś dla siebie i dla swoich bliskich!




pixel