Glenfarclas
17/04/2016
Glenfarclas w pigułce:
rok założenia: 1836
właściciel: J. & G. Grant
region: Speyside
status: aktywna
wydajność: 3.500.000 litrów
kadzie fermentacyjne: 12 ze stali nierdzewnej
alembiki: 6
źródło wody: źródła na stoku Ben Rinnes
zwiedzanie: tak
położenie: 57° 25’ 38” N 03° 18’ 57” W
GPS: 57.427222, -3.315833
adres: Ballindalloch, Banffshire AB37 9BD
tel. 01807 500257
Glenfarclas
[glen-FAR-klas]
Mimo że to nie Grantowie założyli destylarnię Glenfarclas w 1836 roku, jest ona jedną z ostatnich wielkich marek na rynku whisky, należących od lat do tej samej rodziny, bez żadnych zmian właścicielskich, przejęć i fuzji, bez związków z potężnymi koncernami. A zważywszy na jakość tej marki, dla każdego byłby to niezwykle smakowity kąsek.
Robert Hay, właściciel lokalnej farmy zajął się nielegalną destylacją whisky już w roku 1797. Nawet po uchwaleniu Excise Act z 1823, prawa stwarzającego warunki do legalne działalności, jakoś niespieszno mu było do legalizacji. Ostatecznie, Robert Hay uzyskał licencję na produkcję whisky w Glenfarclas w 1836 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że mówimy o jednej z najstarszych działających destylarni nie tylko w Speyside, ale i w całej Szkocji.
Po śmierci założyciela Glenfarclas w 1865 roku, destylarnia trafia w ręce rodziny obecnych właścicieli. John Grant i jego syn George kupują ją za cenę 512 funtów i oddają w zarządzanie innej znaczącej postaci w historii whisky szkockiej, Johnowi Smithowi, temu samemu, który wkrótce opuścił Glenfarclas by założyć nieopodal swoją własną destylarnię, Cragganmore.
W 1895 John i George Grant wchodzą w spółkę z Pattison, Elder & Co., firmą mającą na koncie największy skandal w historii szkockiego gorzelnictwa, jak i związany z nim poważny kryzys na rynku whisky przełomu wieków. Bracia Pattison początkowo zajmowali się handlem produktami mleczarskimi, jednak dość szybko zorientowali się, że ogromne zainteresowanie whisky szkocką, szczególnie na rynku amerykańskim, stanowi niespotykaną okazję szybkiego i łatwego dorobienia się. W 1887 otworzyli spółkę zajmującą się wytwarzaniem i sprzedażą whisky mieszanej. Byli jednymi z pierwszych przedsiębiorców rozumiejących potęgę reklamy, na którą wydawali niespotykane dotąd kwoty. Tylko w 1897 roku wydali na reklamę sumę 20 tysięcy funtów, fortunę na owe czasy. Do historii przeszły papugi, które nauczono wykrzykiwać „Buy Pattison’s!” – 500 takich ptaków znalazło się w sklepach sprzedających między innymi produkty spółki należącej do braci. Za sukcesem firmy poszło wystawne życie, apetyt na więcej, a jak się potem okazało – często nieczyste interesy, czy wręcz jawne oszustwa. Nie wspominając o jakości pompowanych na rynek masowo towarów, w tym głównie whisky. Bracia Pattison trafili ostatecznie do więzienia, a rodzina Grantów, właścicieli Glenfarclas przejęła wszystkie udziały w destylarni w 1900 roku. Od tej pory Grantowie unikają jak ognia wszelkiego rodzaju spółek.
Jakby mało było problemów na rynku whisky o charakterze bardziej globalnym, destylarnia Glenfarclas przeszła zakrojoną na szeroką skalę renowację zakończoną w 1898 roku – inwestycję, która zbiegła się w czasie z bankructwem braci Pattison. Firma zmuszona zostaje do zadłużenia hipoteki i sprzedaży sporej części zgromadzonych zapasów whisky dealerowi z Elgin, R. I. Cameronowi.
Destylarnia Glenfarclas po raz kolejny została rozbudowana w 1960 roku, kiedy to zwiększono liczbę alembików z dwóch do czterech. W 1972 roku zaprzestano produkcji słodu, przestawiając się na zaopatrzenie ze źródeł zewnętrznych, wyspecjalizowanych słodowni, w których wytwarzanie słodu było oparte na bardziej nowoczesnych technologiach i przez to tańsze. W kolejnym roku otwarto stylowe Visitor Centre. Kolejna rozbudowa i zwiększenie mocy produkcyjnych miały miejsce w 1976. Dołożono wówczas kolejną parę alembików, zwiększając ich liczbę do obecnych sześciu. W 1981 roku eksperymentalnie przestawiono alembiki na ogrzewanie parowe, jednak dość szybko okazało się, że tylko ogrzewanie otwartym ogniem pozwala na uzyskanie odpowiedniej jakości destylatu. W tej chwili jest to jedna z nielicznych destylarni w Szkocji, w których stosuje się ten tradycyjny sposób ogrzewania alembików. Część alembików w Glenfiddich ciągle ogrzewana jest bezpośrednim ogniem, no i czekamy na uruchomienie Gartbreck na Islay, w której również zapowiadane jest wprowadzenie tego systemu.
W Glenfarclas kładzie się ogromny nacisk na właściwy dobór wysokiej jakości beczek, w których dojrzewa produkowana tutaj whisky. Firma zaopatruje się w beczki w Jerez w Hiszpanii, co oznacza, że niemal cała produkcja whisky trafia tutaj do beczek po sherry. Wiele lat temu przyjęto w Glenfarclas zasadę, że tylko whisky butelkowana przez destylarnię może być opatrzona jej nazwą. Oznacza to, że w zasadzie nie istnieją edycje Glanfarclas firmowane przez niezależnych dystrybutorów. Nie oznacza to, że firmy takie ni butelkują tutejszej whisky, bynajmniej. W praktyce oznacza to jednak, że niezależne edycje opatrywane są zupełnie innymi nazwami, a bottlerzy utrzymują w mniej lub bardziej ścisłej tajemnicy pochodzenie danej whisky. I tak, na rynku znaleźć można The Whisky That Cannot Be Named, Feral Clangs, czy też Whisky Distilled at Probably Speyside’s Finest Distillery.
Nie ma zresztą wielkiej potrzeby sprzedawać whisky niezależnym dystrybutorom. Destylarnia od lat świetnie sobie radzi z dystrybucją swojej własnej whisky w niezliczonej wręcz liczbie edycji. W 1968 roku Glenfarclas była pierwszą destylarnią, tóra wypuściła na rynek whisky w postaci cask strength. Została ona z czasem przemianowana na Glenfarclas 105, ale do dziś pozostaje w ofercie gorzelni. Poza tym, w podstawowej ofercie znajdują się whisky w wieku od 10 do 40 lat, wszystkie dojrzewane w beczkach po sherry. W 2007 zadebiutowała seria Family Casks – limitowana edycja serii rocznikowych whisky, pochodzących z kolejnych 43 lat, od 1952 do 1994 roku. W kolejnych latach ukazywały się kolejne edycje Family Casks, jak również niezwykle stare i cenne edycje rocznikowe i inne.
rok założenia: 1836
właściciel: J. & G. Grant
region: Speyside
status: aktywna
wydajność: 3.500.000 litrów
kadzie fermentacyjne: 12 ze stali nierdzewnej
alembiki: 6
źródło wody: źródła na stoku Ben Rinnes
zwiedzanie: tak
położenie: 57° 25’ 38” N 03° 18’ 57” W
GPS: 57.427222, -3.315833
adres: Ballindalloch, Banffshire AB37 9BD
tel. 01807 500257
Glenfarclas
[glen-FAR-klas]
Mimo że to nie Grantowie założyli destylarnię Glenfarclas w 1836 roku, jest ona jedną z ostatnich wielkich marek na rynku whisky, należących od lat do tej samej rodziny, bez żadnych zmian właścicielskich, przejęć i fuzji, bez związków z potężnymi koncernami. A zważywszy na jakość tej marki, dla każdego byłby to niezwykle smakowity kąsek.
Robert Hay, właściciel lokalnej farmy zajął się nielegalną destylacją whisky już w roku 1797. Nawet po uchwaleniu Excise Act z 1823, prawa stwarzającego warunki do legalne działalności, jakoś niespieszno mu było do legalizacji. Ostatecznie, Robert Hay uzyskał licencję na produkcję whisky w Glenfarclas w 1836 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że mówimy o jednej z najstarszych działających destylarni nie tylko w Speyside, ale i w całej Szkocji.
Po śmierci założyciela Glenfarclas w 1865 roku, destylarnia trafia w ręce rodziny obecnych właścicieli. John Grant i jego syn George kupują ją za cenę 512 funtów i oddają w zarządzanie innej znaczącej postaci w historii whisky szkockiej, Johnowi Smithowi, temu samemu, który wkrótce opuścił Glenfarclas by założyć nieopodal swoją własną destylarnię, Cragganmore.
W 1895 John i George Grant wchodzą w spółkę z Pattison, Elder & Co., firmą mającą na koncie największy skandal w historii szkockiego gorzelnictwa, jak i związany z nim poważny kryzys na rynku whisky przełomu wieków. Bracia Pattison początkowo zajmowali się handlem produktami mleczarskimi, jednak dość szybko zorientowali się, że ogromne zainteresowanie whisky szkocką, szczególnie na rynku amerykańskim, stanowi niespotykaną okazję szybkiego i łatwego dorobienia się. W 1887 otworzyli spółkę zajmującą się wytwarzaniem i sprzedażą whisky mieszanej. Byli jednymi z pierwszych przedsiębiorców rozumiejących potęgę reklamy, na którą wydawali niespotykane dotąd kwoty. Tylko w 1897 roku wydali na reklamę sumę 20 tysięcy funtów, fortunę na owe czasy. Do historii przeszły papugi, które nauczono wykrzykiwać „Buy Pattison’s!” – 500 takich ptaków znalazło się w sklepach sprzedających między innymi produkty spółki należącej do braci. Za sukcesem firmy poszło wystawne życie, apetyt na więcej, a jak się potem okazało – często nieczyste interesy, czy wręcz jawne oszustwa. Nie wspominając o jakości pompowanych na rynek masowo towarów, w tym głównie whisky. Bracia Pattison trafili ostatecznie do więzienia, a rodzina Grantów, właścicieli Glenfarclas przejęła wszystkie udziały w destylarni w 1900 roku. Od tej pory Grantowie unikają jak ognia wszelkiego rodzaju spółek.
Jakby mało było problemów na rynku whisky o charakterze bardziej globalnym, destylarnia Glenfarclas przeszła zakrojoną na szeroką skalę renowację zakończoną w 1898 roku – inwestycję, która zbiegła się w czasie z bankructwem braci Pattison. Firma zmuszona zostaje do zadłużenia hipoteki i sprzedaży sporej części zgromadzonych zapasów whisky dealerowi z Elgin, R. I. Cameronowi.
Destylarnia Glenfarclas po raz kolejny została rozbudowana w 1960 roku, kiedy to zwiększono liczbę alembików z dwóch do czterech. W 1972 roku zaprzestano produkcji słodu, przestawiając się na zaopatrzenie ze źródeł zewnętrznych, wyspecjalizowanych słodowni, w których wytwarzanie słodu było oparte na bardziej nowoczesnych technologiach i przez to tańsze. W kolejnym roku otwarto stylowe Visitor Centre. Kolejna rozbudowa i zwiększenie mocy produkcyjnych miały miejsce w 1976. Dołożono wówczas kolejną parę alembików, zwiększając ich liczbę do obecnych sześciu. W 1981 roku eksperymentalnie przestawiono alembiki na ogrzewanie parowe, jednak dość szybko okazało się, że tylko ogrzewanie otwartym ogniem pozwala na uzyskanie odpowiedniej jakości destylatu. W tej chwili jest to jedna z nielicznych destylarni w Szkocji, w których stosuje się ten tradycyjny sposób ogrzewania alembików. Część alembików w Glenfiddich ciągle ogrzewana jest bezpośrednim ogniem, no i czekamy na uruchomienie Gartbreck na Islay, w której również zapowiadane jest wprowadzenie tego systemu.
W Glenfarclas kładzie się ogromny nacisk na właściwy dobór wysokiej jakości beczek, w których dojrzewa produkowana tutaj whisky. Firma zaopatruje się w beczki w Jerez w Hiszpanii, co oznacza, że niemal cała produkcja whisky trafia tutaj do beczek po sherry. Wiele lat temu przyjęto w Glenfarclas zasadę, że tylko whisky butelkowana przez destylarnię może być opatrzona jej nazwą. Oznacza to, że w zasadzie nie istnieją edycje Glanfarclas firmowane przez niezależnych dystrybutorów. Nie oznacza to, że firmy takie ni butelkują tutejszej whisky, bynajmniej. W praktyce oznacza to jednak, że niezależne edycje opatrywane są zupełnie innymi nazwami, a bottlerzy utrzymują w mniej lub bardziej ścisłej tajemnicy pochodzenie danej whisky. I tak, na rynku znaleźć można The Whisky That Cannot Be Named, Feral Clangs, czy też Whisky Distilled at Probably Speyside’s Finest Distillery.
Nie ma zresztą wielkiej potrzeby sprzedawać whisky niezależnym dystrybutorom. Destylarnia od lat świetnie sobie radzi z dystrybucją swojej własnej whisky w niezliczonej wręcz liczbie edycji. W 1968 roku Glenfarclas była pierwszą destylarnią, tóra wypuściła na rynek whisky w postaci cask strength. Została ona z czasem przemianowana na Glenfarclas 105, ale do dziś pozostaje w ofercie gorzelni. Poza tym, w podstawowej ofercie znajdują się whisky w wieku od 10 do 40 lat, wszystkie dojrzewane w beczkach po sherry. W 2007 zadebiutowała seria Family Casks – limitowana edycja serii rocznikowych whisky, pochodzących z kolejnych 43 lat, od 1952 do 1994 roku. W kolejnych latach ukazywały się kolejne edycje Family Casks, jak również niezwykle stare i cenne edycje rocznikowe i inne.
Pokaż więcej wpisów z
Kwiecień 2016