Dębowe choinki - czemu nie?

Dębowe choinki - czemu nie?

07/12/2017
Pomysłowość wszelkiej maści rękodzielników, którzy przerabiają zużyte beczki dębowe na różnorodne artefakty, nie przestaje nas zadziwiać. O najbardziej tradycyjnych donicach na rabatki nie ma sensu już nawet wspominać. Było już o umieszczeniu fragmentów beczek po Talisker w podeszwie luksusowych butów trekkingowych, było o wykwintnym barku z beczek po Macallan, było wreszcie o rowerach robionych z beczek po Glenmorangie. Teraz przyszedł sezon na wyroby i ozdoby świąteczne.

Wiadomość ta, co prawda, nie pochodzi ze świata whisky, jednak warto o niej wspomnieć, bo chyba nikt wcześniej na ten pomysł nie wpadł. A że przecież whisky to – w sporym uproszczeniu – oddestylowane piwo, zajrzyjmy do browaru T&R Theakston w północnym Yorkshire, odrobinęna południe od granic Szkocji. Związani z producentem kultowego w niektórych kręgach piwa Old Peculier bednarze dostali zadanie z działu marketingu – mają z beczek stworzyć coś, co związane będzie ze Świętami.

No i stworzyli. Dębowe choinki.

Jak dotąd, powstało 12 takich choinek, i są one do kupienia w sklepie Black Bull in Paradise w Masham, gdzie znajduje się browar, w cenie £60 za sztukę. Ocenę ich walorów estetycznych pozostawiamy czytelnikom. Warto jednak wspomnieć o tym, że wysezonowane drewno dębowe ma jedną ogromną zaletę – może być wykorzystywane zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz budynków. Jeśli przystroimy je w gustowne światełka – mamy gotowe niebanalne ozdoby świąteczne. Dział marketingu dostał to, o co prosił.


[Zdjęcie: T&R Theakston]
Pokaż więcej wpisów z Grudzień 2017
pixel