Destylarnia Bruichladdich ogłosiła dziś premierę dwóch swoich nowych whisky. I to whisky niezwykłych, określanych przez samego producenta jako kamienie milowe w historii destylarni. Jedna z nich pochodząca z czasów tuż przed zamknięciem destylarni w latach 90. XX wieku, druga - będąca jednym z pierwszych trunków destylowanych po reaktywacji Bruichladdich, już w XXI wieku.
Bruichladdich Re/Define 18yo (50% vol.) to whisky powstała z pierwszego jęczmienia uprawianego na wyspie Islay specjalnie z przeznaczeniem dla Bruichladdich. Co dla wielu wielbicieli marki ważne, Bruichladdich wykazuje się tu maksymalną przejrzystością. Wszystko, co dotyczy tej whisky - od pochodzenia jęczmienia do beczek i magazynu, w którym dojrzewała - jest w pełni udokumentowane. A to nie jest takie oczywiste dla whisky w tym wieku. Do jej produkcji użyto też pewnej ilości jęczmienia pochodzącego ze szkockiego stałego lądu. Jest to tradycyjnie dla Bruichladdich whisky beztorfowa, pochodząca z destylacji w 2004 roku. Dojrzewała w magazynach na Islay, przede wszystkim w beczkach po burbonie, ale też pewne ilość destylatu spędziła te 18 lat w beczkach po winie Sauternes i po porto. Kupaż poszczególnych jej składników miał miejsce 9 miesięcy przed rozlewem, żeby whisky miała dość czasu, by się przegryźć i osiągnąć odpowiedni balans.
Zgodnie z opisem producenta, w jej aromacie odnajdziemy akcenty miodu, krówek i cytrusów, podczas gdy w smaku oczekiwać możemy mieszanki nut owoców tropikalnych i prażonej dębiny. Na finiszu pojawi się pewna mineralność, owoce pestkowe i delikatne nuty roślinne.
Bruichladdich Re/Define 30yo (43,2 % vol.) to trunek pochodzący z destylacji w latach 1989, 1991 i 1992, sprzed zamknięcia destylarni, które miało miejsce w 1995 roku. Nietorfowa, jak przystało na tradycyjną Bruichladdich, whisky ta w całości dojrzewała w beczkach po burbonie. Proces maturacji został tu jednak rozbity na dwie równe części - 50% destylatu spędziło całe 30 lat w beczkach typu refill hogshead po burbonie, natomiast drugie 50% po 20 latach dojrzewania w refill hogsheads trafiło do świeżych beczek po burbonie. Kupażu dokonano w beczkach refill po burbonie na trzy miesiące przed rozlewem.
Noty smakowe producenta wspominają delikatność i złożoność akcentów. W aromacie powinniśmy odnaleźć gorzką czekoladę, uzupełniającą profil roślinny trunku, miód, wanilię i prażoną dębinę. Spodziewać się też możemy subtelnego wpływu powietrza morskiego, stanowiącego świadectwo wieloletniego leżakowania whisky na morskim wybrzeżu.
Dwie nowe edycje Bruichladdich - podobnie, jak pozostałe edycje whisky z tej destylarni - rozlewane były bez użycia barwiącego karmelu i bez filtrowania na zimno. Dojrzewały wyłącznie na wyspie Islay, a do ich rozcieńczania przed rozlewem użyto wyłącznie lokalnej źródlanej wody. Lada moment będą one dostępne w specjalistycznych sklepach z alkoholami starzonymi. Ich ceny ustalone zostały odpowiednio na 150 i 1500 funtów.
Oprócz swojej klasycznej beztorfowej whisky, destylarnia Bruichladdich produkuje także silnie torfowe i dymne Port Charlotte oraz rekordzistkę torfowości, Octomore. Obydwie wersje pojawiły się w ofercie Bruichladdich po jej przejęciu przez Murray McDavid i reaktywacji zakładu w 2001 roku. Port Charlotte produkowana była od owego nowego początku zakładu, podczas gdy pierwszy odpęd Octomore miał miejsce rok później, w 2002. Whisky te debiutowały na rynku odpowiednio w 2006 i 2008 roku.
W ofercie bieżącej Domu Whisky Online znaleźć można niezwykle szeroki wybór whisky z destylarni Bruichladdich, w tym rzadkie dziś edycje pochodzące sprzed zamknięcia destylarni w 1995 roku, oraz te pochodzące z niezależnego rozlewu. Zapraszamy do odwiedzin.
[07.02.2024 / zdjęcie: Bruichladdich]