Destylarnia Balvenie ogłasza premierę kolejnej whisky z serii Stories, w ramach której wypuszczane są edycje zainspirowane losami poszczególnych osób, związanych z produkcją whisky w Balvenie.
Balvenie 17yo Week of Peat jest kontynuacją idei zapoczątkowanej edycją Balvenie Peat Week 14yo, która pojawiła się na rynku w 2019 roku. Ma ona upamiętnić uruchomienie pieca na torf, zainstalowanego w Balvenie przez emerytowanego już menadżera Iana Millara. Rozpoczął on kontynuowaną do dziś tradycję, zgodnie z którą przez jeden tydzień w roku w Balvenie słoduje się jęczmień, który następnie suszony jest torfowym dymem. W rezultacie powstaje dymna, aromatyczna whisky, w której charakterystyczne dla Balvenie akcenty miodu i cytrusów równoważone są przez nuty słodkiego dymu torfowego.
Balvenie 17yo Week of Peat to trunek o mocy 49,4%, butelkowany z pominięciem filtrowania na zimno. Koszt zakupu pojedynczej butelki z tej limitowanej edycji to 115 GBP. Whisky dostępna będzie początkowo jedynie za pośrednictwem kanałów sprzedaży prowadzonych przez firmę William Grant & Sons, właściciela destylarni Balvenie. Można jednak oczekiwać, że z czasem pojawi się również w specjalistycznych sklepach z whisky.
Dymna, torfowa whisky tradycyjnie kojarzona jest głównie z wyspą Islay, skąd pochodzą whisky o zdecydowanym torfowym aromacie i smaku. Jednak warto przypomnieć, że torf był tradycyjnym paliwem, wykorzystywanym w Szkocji powszechnie jako opał, a więc także do suszenia słodu jęczmiennego w procesie produkcji whisky. Dopiero intensywny rozwój kolei w tej części Szkocji, którą dziś nazywamy Speyside, zapewnił łatwe i tanie dostawy węgla i koksu, na które stopniowo przestawił się cały lokalny przemysł gorzelniczy, zarzucając korzystanie z mało efektywnego i kłopotliwego w pozyskiwaniu torfu. Współczesny renesans whisky torfowej w szeroko pojętych Highlands (a więc także w Speyside) to próba nawiązania do czasów, gdy to właśnie torf był podstawowym, dostępnym i stosowanym powszechnie paliwem w tym regionie.
Nadmienić także należy, że jakość torfu, a co za tym idzie słodu suszonego jego dymem, zależy od miejsca pozyskania tego naturalnego paliwa. Dlatego też, jeśli torfowy dym w whisky kojarzymy z nutami jodowymi, morskimi, wodorostowymi i medycznymi – jak w whisky z Islay – to torfowe malty z innych regionów mogą nas co nieco zaskoczyć, może nawet rozczarować. Torf wydobywany na Islay i stosowany do suszenia słodu tamże, zawiera w swoim składzie sporą dozę elementów morskich, w tym wodorostów. Stąd i charakter whisky wytwarzanej z jego zastosowaniem zawierał będzie także te elementy aromatyczno-smakowe. Whisky dymiona torfem ze stałego lądu, z Highlands, będzie pozbawiona morskich wpływów, a jej charakter ujawni przede wszystkim nuty ogniskowe, czysto dymne, popiołowe. Co akurat w zestawieniu z miodowo-cytrusowym DNA Balvenie może się całkiem przyjemnie sprawdzić.
Jak już wspomniano, Balvenie 17yo Week of Peat jest kontynuacją idei 14-letniej Balvenie Peat Week. W ofercie destylarni pojawiła się także edycja Peated, również 14-letnia, dostępna głównie z sklepach sieci travel retail, czyli głównie na lotniskach, promach, strefach przygranicznych. Jeśli mowa o torfie w kontekście Balvenie, nie sposób nie wspomnieć o legendarnej już dzisiaj edycji Balvenie 17yo Islay Cask, która pojawiła się na rynku bez mała dwie dekady temu. Była to delikatna, doskonale odleżakowana Balvenie, którą poddano finiszowaniu w beczkach po intensywnie dymionej whisky single malt z Islay.
Balvenie to drugie z kolei gorzelnicze dziecko Williama Granta, przedsiębiorcy z Dufftown, który w 1886 roku uruchomił swoją pierwszą gorzelnię, Glenfiddich. Jej sukces podsycił tylko apetyt Granta, który już kilka lat później, w 1892 wybudował tuż obok drugą destylarnię, Balvenie, nazwaną od znajdujących się nieopodal ruin średniowiecznego zamku. Dziś w imperium pod nazwą William Grant & Sons (do dziś jest to rodzinna firma, znajdująca się w rękach potomków założyciela) oprócz dwóch wymienionych znajduje się także zbożowa gorzelnia Girvan (Lowlands) i założona w 1990 Kininvie. W latach 1966-1975 tuż obok Girvan działała jeszcze jedna destylarnia whisky słodowej, należąca do rodziny Grantów, a mianowicie Ladyburn. W 2007 mniej więcej w tym samym miejscu powstała najnowsza gorzelnia słodowa należąca firmy, Ailsa Bay. William Grant & Sons to, oprócz wymienionych marek whisky słodowej i zbożowej, także producent blendu Grant’s oraz ginu Hendricks. A gdyby w dalszym ciągu mało było marek i nazw związanych z rodzinną firmą gorzelniczą z Dufftown, część destylatu wytwarzanego w Glenfiddich, Balvenie i Kininvie leżakuje w magazynach na terenie sąsiadującej z kompleksem Grantów, nieczynnej już destylarni Convalmore, w tym w słodowni przerobionej na magazyn. Convalmore zamknięta została w 1985 wskutek ówczesnego kryzysu nadprodukcji. Dotknął on najbardziej boleśnie kilkadziesiąt wytwórni whisky, w tym głównie te należące – podobnie jak Convalmore – do koncernu DCL, protoplasty współczesnego Diageo.
Dom Whisky Online od lat współpracuje z polskim importerem marek z portfolio William Grant & Sons, dzięki czemu w naszej ofercie znaleźć można szeroki wybór zarówno starych, jak i nowych edycji Glenfiddich i Balvenie. Znajdą się wśród nich whisky popularne, po które chętnie na co dzień sięgają wielbiciele szkockiej wody życia, ale także rzadkie i stare edycje, które stanowić mogą ozdobę każdej kolekcji i być dumą właściciela. W chwili przygotowywania niniejszego materiału w ofercie były także niezwykle rzadkie, pojedyncze egzemplarze whisky z pozostałych gorzelni prowadzonych przez potomków Williama Granta – Ladyburn, Girvan, Ailsa Bay i Kininvie. Zachęcamy do pomyszkowania wśród regałów naszych magazynów.
[04.10.2021 / zdjęcie: William Grant & Sons]