Wieści z Macallan
23/05/2018
Usytuowana w samym sercu Speyside destylarnia Macallan nie schodzi z nagłówków prasy fachowej – zarówno tej drukowanej, jak i internetowej. Wymyślne edycje w najwyższej jakości kryształowych karafkach, rekordy cenowe na aukcjach, wreszcie budowa nowej destylarni. W ostatnich dniach dotarły do nas dwie wiadomości, którymi spieszymy się podzielić.
Od chwili gdy w 2012 roku ogłoszono plany budowy nowej destylarni na terenie posiadłości Easter Elchies. Wyobraźnię rozpalały zarówno plany zakładu, które w niczym nie przypominały znanych nam do tej pory przedsięwzięć tego typu w szkockiej branży gorzelniczej. Zamiast mniej czy bardziej udanych pagód i nawiązań do tradycyjnych projektów, korzeniami sięgających końca XIX wieku, otrzymaliśmy obrazek, który podzielił komentatorów. Jedni zachwycali się rozmachem i bezkompromisowością projektu, który kształtem miał nawiązywać do łagodnych wzgórz Speyside, podczas gdy inni wyśmiewali ambitne plany i przykleili nowej Macallan łatkę Teletubisiowa.
Projekt, który w założeniu miał kosztować okrągłe 100 milionów funtów, ostatecznie przekroczył budżet o niebagatelne 40 milionów. W swej części produkcyjnej został uruchomiony już w grudniu ubiegłego roku i powiększył wydajność Macallan o około 30 procent. Oznaczałoby to wzrost wystarczający, by nowa, niezwykła gorzelnia uplasowała się na pierwszej pozycji co do wielkości produkcji. Wiemy jednak skądinąd, że w pobliskiej Glenfiddich, w posiadłości dotychczasowego lidera, na ukończeniu są już prace nad uruchomieniem trzeciej hali alembików i kolejnym zwiększeniem mocy produkcyjnych.
Oprócz nowej i na wskroś nowoczesnej wytwórni whisky, w Macallan przygotowuje się także atrakcje dla zwiedzających, które – zgodnie z zapowiedziami – w cień odsuną wszystko to, co dotąd zaoferowano gościom jakiejkolwiek szkockiej destylarni. Jak poinformowano w tych dniach, nowe Visitor Centre otwarte zostanie 2 czerwca, czyli już za kilka dni. Przewiduje się, że spowoduje ono podwojenie liczby gości już w pierwszym roku funkcjonowania. Już nie możemy się doczekać relacji i reakcji pierwszych zwiedzających. Szczegóły oferty trzymane są do tej pory w tajemnicy.
Drugą wiadomością dotyczącą marki Macallan jest pojawienie się na aukcji dwóch butelek 60-letniej whisky z 1926 roku. Już wcześniej, w kwietniu tego roku, komplet butelek, dla których etykiety projektowali Peter Blake i Valerio Adami sprzedany został za łączną kwotę 1,2 miliona dolarów. Tym razem jednak dom aukcyjny Bohnams w Hong Kongu doniósł o absolutnym rekordzie, a właściwie dwóch, z których jeden nastąpił zaraz po drugim. Najpierw wylicytowano butelkę z etykietą zaprojektowaną przez Sir Petera Blake’a. Ostateczna cena to nieco ponad milion dolarów USA. Wkrótce potem druga butelka z tej niezwykłej serii została sprzedana za równowartość 1,1 mln dolarów USA. Tym samym pobity został rekord cenowy butelki whisky – dotychczas należał on do butelki… Macallan M Impériale, za którą w 2014 roku zapłacono 628 tys. dolarów.
Wystawiane na aukcjach butelki Macallan nadają nowy sens angielskiemu powiedzeniu „the sky is the limit.”
[23.05.2018 / zdjęcie: za thespiritbusiness.com]
Od chwili gdy w 2012 roku ogłoszono plany budowy nowej destylarni na terenie posiadłości Easter Elchies. Wyobraźnię rozpalały zarówno plany zakładu, które w niczym nie przypominały znanych nam do tej pory przedsięwzięć tego typu w szkockiej branży gorzelniczej. Zamiast mniej czy bardziej udanych pagód i nawiązań do tradycyjnych projektów, korzeniami sięgających końca XIX wieku, otrzymaliśmy obrazek, który podzielił komentatorów. Jedni zachwycali się rozmachem i bezkompromisowością projektu, który kształtem miał nawiązywać do łagodnych wzgórz Speyside, podczas gdy inni wyśmiewali ambitne plany i przykleili nowej Macallan łatkę Teletubisiowa.
Projekt, który w założeniu miał kosztować okrągłe 100 milionów funtów, ostatecznie przekroczył budżet o niebagatelne 40 milionów. W swej części produkcyjnej został uruchomiony już w grudniu ubiegłego roku i powiększył wydajność Macallan o około 30 procent. Oznaczałoby to wzrost wystarczający, by nowa, niezwykła gorzelnia uplasowała się na pierwszej pozycji co do wielkości produkcji. Wiemy jednak skądinąd, że w pobliskiej Glenfiddich, w posiadłości dotychczasowego lidera, na ukończeniu są już prace nad uruchomieniem trzeciej hali alembików i kolejnym zwiększeniem mocy produkcyjnych.
Oprócz nowej i na wskroś nowoczesnej wytwórni whisky, w Macallan przygotowuje się także atrakcje dla zwiedzających, które – zgodnie z zapowiedziami – w cień odsuną wszystko to, co dotąd zaoferowano gościom jakiejkolwiek szkockiej destylarni. Jak poinformowano w tych dniach, nowe Visitor Centre otwarte zostanie 2 czerwca, czyli już za kilka dni. Przewiduje się, że spowoduje ono podwojenie liczby gości już w pierwszym roku funkcjonowania. Już nie możemy się doczekać relacji i reakcji pierwszych zwiedzających. Szczegóły oferty trzymane są do tej pory w tajemnicy.
Drugą wiadomością dotyczącą marki Macallan jest pojawienie się na aukcji dwóch butelek 60-letniej whisky z 1926 roku. Już wcześniej, w kwietniu tego roku, komplet butelek, dla których etykiety projektowali Peter Blake i Valerio Adami sprzedany został za łączną kwotę 1,2 miliona dolarów. Tym razem jednak dom aukcyjny Bohnams w Hong Kongu doniósł o absolutnym rekordzie, a właściwie dwóch, z których jeden nastąpił zaraz po drugim. Najpierw wylicytowano butelkę z etykietą zaprojektowaną przez Sir Petera Blake’a. Ostateczna cena to nieco ponad milion dolarów USA. Wkrótce potem druga butelka z tej niezwykłej serii została sprzedana za równowartość 1,1 mln dolarów USA. Tym samym pobity został rekord cenowy butelki whisky – dotychczas należał on do butelki… Macallan M Impériale, za którą w 2014 roku zapłacono 628 tys. dolarów.
Wystawiane na aukcjach butelki Macallan nadają nowy sens angielskiemu powiedzeniu „the sky is the limit.”
[23.05.2018 / zdjęcie: za thespiritbusiness.com]
Pokaż więcej wpisów z
Maj 2018