Whisky znad morza od Glenglassaugh

Whisky znad morza od Glenglassaugh

20/10/2020
W ciągu całej swej historii, destylarnia Glenglassaugh nie miała wielkiego szczęścia do właścicieli. Założona w 1874 roku, przez ponad stulecie była na przemian otwierana i zamykana. Nawet jej gruntowna przebudowa w 1960 roku nie uchroniła jej przed skutkami kryzysu lat osiemdziesiątych. Kryzysu, który kosztował życie takie legendy, jak choćby Port Ellen czy Brora. W 1986 roku Glenglassaugh została zamknięta, by wrócić do życia ponad dekadę później. Uruchomiona ponownie w 2008 roku, do dziś cieszy się dobrym zdrowiem, a jej produkty znajdują coraz szersze rzesze zwolenników. Nie bez znaczenia był tu okres 2013-2016, kiedy to wraz z GlenDronach i Benriach destylarnia znajdowała się w rękach – mówiąc w wielkim skrócie – samego Billy’ego Walkera, współczesnej legendy świata whisky szkockiej.

Powyższy rys historyczny niech posłuży za tło najświeższych nowości spod szyldu Glenglassaugh. Oto właśnie ogłoszono premierę aż dziesięciu nowych edycji Glenglassaugh pod wspólną nazwą The Coastal Cask Collection. Wszystkie spośród nich to whisky typu single cask, czyli butelkowane wprost z beczki, bez kupażu z zawartością innych beczek. Starannie wyselekcjonowane przez samą Rachel Barrie, mistrza kupażu Glenglassaugh, beczki te spędziły w magazynach destylarni od 10 do 11 lat. Oznacza to, że wszystkie single caski Glenglassaugh to destylaty, które popłynęły z alembików destylarni już po jej ostatnim ponownym uruchomieniu. Nie stanowią więc dziedzictwa dawnych czasów, a w pełni są zasługą współczesnej, aktualnie działającej załogi.

Nowe edycje single cask z Glenglassaugh mają jeszcze jedną, bardzo współczesną cechę – pochodzą z szerokiego wachlarza różnego rodzaju beczek. Są to beczki po maderze, sherry (w tym także niezwykle poszukiwane Pedro Ximenez), hiszpańskim winie, porto, a także mniej niezwykłe, jednak wysokiej jakości beczki po burbonie. Są wśród nich beczki hogshead, butt, pipe, puncheon, jak i standardowe barrels. Wszystkie zostały napełnione i dojrzewały w magazynach destylarni położonych nad Morzem Północnym, nieopodal miejscowości Portsoy, gdzie leży gorzelnia. Dla wielbicieli tak starzonych whisky zapowiada się niezwykła uczta.

Jak przystało na współczesne edycje szkockiej whisky słodowej, wszystkie dziesięć edycji wchodzących w skład The Coastal Cask Collection zostało zabutelkowanych bez filtracji na zimno, bez barwienia karmelem i w postaci cask strength, czyli wyraźnie wyżej niż 46%, standardowe dla whisky niefiltrowanych. Cenę detaliczną poszczególnych butelek ustalono na 89-99 GBP.

Osoby zainteresowane destylatami z tej intrygującej destylarni zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą whisky Glenglassaugh, dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online.


[20.10.2020 / zdjęcie: Glenglassaugh]
Pokaż więcej wpisów z Październik 2020
pixel