Whisky z czterech zakątków Szkocji od Diageo
Wszyscy chyba wielbiciele szkockiej whisky słodowej pamiętają serię Classic Malts of Scotland. Wypuszczona na rynek w 1988 seria stanowiła dla wielu wprowadzenie w świat whisky słodowej, kładąc podwaliny pod wieloletnią popularność whisky z takich destylarni, jak Lagavulin, Oban, czy Talisker. W pełni zasłużonej popularności, spieszymy dodać. Dla producenta, United Distillers and Vintners (dzisiejsze Diageo) seria ta posłużyła za pole doświadczalne, probierz możliwości rynkowych mało wówczas jeszcze popularnych whisky słodowych.
Wydaje się, że Diageo wyciągnęło z popularności tamtej serii doskonałą lekcję na przyszłość. Dziś, gdy otwierane są dla publiczności pierwsze efekty ogromnego programu inwestycyjnego koncernu (184 miliony funtów włożone m.in. w destylarnie Cardhu, Glenkinchie, Clynelish i Caol Ila), na rynku pojawia się pierwsza edycja wchodząca w skład czegoś, co można by nazwać uwspółcześnioną serią Classic Malts, a mianowicie Four Corners of Scotland.
W skład nowej serii mają wejść whisky słodowe z destylarni Glenkinchie, Cardhu, Caol Ila i Clynelish, reprezentujące odpowiednio regiony Lowlands, Speyside, Islay i Highlands. Są to jednocześnie whisky stanowiące trzon najlepiej sprzedającej się marki whisky mieszanej, Johnnie Walker.
Four Corners of Scotland Glenkinchie 16yo to whisky butelkowana jako cask strength (50,6% vol.), bez filtrowania na zimno, w edycji limitowanej do 2.502 butelek. Ma być dostępna już wkrótce, do nabycia w nowo otwartym Visitor Centre destylarni Glenkinchie, w cenie 150 GBP za butelkę.
Jak widać na pierwszym przykładzie, przy komponowaniu serii Four Corners of Scotland wzięto pod uwagę obowiązujące współcześnie trendy rynkowe. Whisky jest oferowana w mocy beczki, w postaci możliwie najbardziej naturalnej, w limitowanych ilościach. Czekamy teraz na propozycje z Cardhu, Caol Ila i Clynelish. Można się spodziewać, że edycje pochodzące z tych dwóch ostatnich destylarni szczególnie rozpalą wyobraźnię wielbicieli whisky.
Warto przypomnieć, że koncern Diageo (wcześniej UDV), właściciel największej liczby destylarni whisky szkockiej, lubuje się w wypuszczaniu swoich whisky słodowych w specjalnych seriach. To właśnie UDV zaproponowało swego czasu pamiętną serię Flora & Fauna, będącą w wielu przypadkach jedyną w swoim rodzaju możliwość zapoznania się z destylatami z całego szeregu destylarni (poza edycjami niezależnymi, rzecz jasna). Niejeden ciepło wspomina serię Rare Malts, gdzie po raz pierwszy pojawiły się oficjalne edycje cask strength, w tym te pochodzące z nieczynnych destylarni. Wreszcie w ostatnich latach Diageo raczy nas regularnymi, dorocznymi edycjami Diageo Special Releases.
[31.10.2020 / zdjęcie: Diageo]