Destylarnia Bunnahabhain, do niedawna cichy bohater z wyspy Islay, cieszy się w ostatnim czasie ogromną i wciąż rosnącą popularnością. Czyżby czasy dymnych potworów z Islay miały się powoli skłaniać ku schyłkowi? Z pewnością nie, ale coraz więcej wielbicieli whisky zaczyna doceniać subtelną elegancję, niekoniecznie podbitą niewiarygodną zawartością fenoli w słodzie.
Firma Wemyss Malts wypuściła właśnie whisky nazwaną Untold Riches. Jest to 28-letnia Bunnahabhain, stanowiąca kupaż zawartości 31 beczek bo burbonie (hogsheads) i po sherry (butts). Whisky zabutelkowano z mocą 49,1%, zgodnie z obowiązującymi obecnie zasadami sztuki – bez barwienia karmelem, bez filtrowania na zimno i bez rozcieńczania.
Whisky ta to trunek beztorfowy, który zdaniem bottlera oferuje nuty zbożowe, suszonych owoców, ma oleisty charakter na podniebieniu, akcenty toffi, miodu, solonego karmelu i szafranową oraz korzenną nutę na finiszu. Pojedyncza butelka kosztuje 149,95 GBP.
Z nową edycją Bunnahabhain Untold Riches 28yo wiąże się ciekawostka. Otóż podczas przygotowywania etykiety, przeoczono błąd w nazwie destylarni. Bottler postanowił jednak nie wycofywać błędnych etykiet, sugerując że być może z tego właśnie względu wartość tej edycji będzie większa niż gdyby owego błędu nie popełniono. Pry okazji wychodzi na to, że pisownia nazw niektórych szkockich destylarni sprawia problemy również rodzimym użytkownikom języka angielskiego. Z całą pewnością należy do nich Bunnahabhain.
Wemyss Malts jest właścicielem uruchomionej w 2014 destylarni Kingsbarns nieopodal St. Andrews, jednej z całego szeregu nowych gorzelni zlokalizowanych w tej części regionu Lowlands. Niewielka destylarnia ma potencjalną wydajność na poziomie 600 tys. lirów czystego alkoholu rocznie. Pierwsza pełnoprawna whisky została zabutelkowana w 2018 roku w niewielkich ilościach i tylko dla członków Founder’s Club. Pierwsza powszechnie dostępna whisky z Kingsbarns ujrzała światło dzienne w 2019. Tuż obok destylarni whisky, mieszczącej się częściowo w zabytkowych budynkach gospodarskich, w 2017 roku uruchomiono również wytwórnię ginu, z którego pochodzi Darnley’s Gin.
Bunnahabhain z kolei, to jedna z tych destylarni whisky szkockiej, na którą nie da się wpaść przypadkiem, przy okazji. Zlokalizowana w północno-wschodniej części wyspy Islay, nad brzegiem cieśniny Sound of Islay, znajduje się na samym końcu krętej drogi wiodącej z Port Askaig, jednego z dwóch portów promowych na wyspie. Powstała w 1881 roku i została wybudowana od zera, z dala od wszelkich innych osad ludzkich, tak więc jej założyciele musieli wybudować również całą osadę dla pracowników gorzelni, wraz z niezbędną infrastrukturą.
Zainteresowanych produktami obu marek - zarówno destylarni, jak i bottlera – odsyłamy do bogatej oferty Domu Whisky Online, gdzie znaleźć można szeroki wachlarz butelek firmowanych przez Bunnahabhain, jak i przez Wemyss Malts.
[31.01.2021 / zdjęcie: Wemyss Malts]