Należąca do braci Rajibra i Sukhindera Singhów firma Elixir Distillers nie zwalnia tempa w dążeniu do osiągnięcia statusu nie tylko ważnego bottlera, ale i producenta whisky. Na Islay rozpoczęły się prace budowlane, których zwieńczeniem ma być kolejna, jedenasta już destylarnia na wyspie, Portintruan. Tymczasem świat whisky obiega wiadomość, że zapadła decyzja o sprzedaży innej destylarni, Tormore, należącej dotąd do Pernod Ricard. Wygląda więc na to, że z chwilą uruchomienia Portintruan na Islay, Elixir Distillers będzie w posiadaniu nie jednej, a dwóch wytwórni szkockiej whisky, zlokalizowanych w dwóch różnych regionach, Islay i Speyside.
W ubiegłym roku, w ramach porządkowania swojego portfolio, Elixir Distillers sprzedało prowadzony od lat sklep The Whisky Exchange, wraz z serwisem Whisky.Auction i marką London Cocktail Week. Nabywcą był nie kto inny, jak właśnie Pernod Ricard. Można przypuszczać, że ogłoszone właśnie przejęcie destylarni Tormore było częścią większego dealu, rozpoczętego we wrześniu ubiegłego roku transakcją dotyczącą The Whisky Exchange.
Tormore jest jedną z niedocenianych destylarni w Speyside, wytwórnią whisky posiadającą potencjał na to, by stała się prawdziwą perłą w koronie dynamicznego producenta. W portfolio Pernod Ricard ewidentnie miała niewielkie możliwości zabłyśnięcia, konkurując wewnętrznie z takimi potęgami, jak Glenlivet, Miltonduff czy Dalmunach, nie wspominając o tak uznanych producentach single malt whisky, jak Aberlour, Strathisla czy Longmorn. W portfolio Elixir Distillers, będzie ona starszą siostrą Portintruan, i z całą pewnością skupi na sobie uwagę właścicieli w stopniu, na jaki zasługuje. Trudno również zakładać, że zakup Tormore jest ostatnim słowem Elixir Distillers, jeśli chodzi o ekspansję w roli producenta whisky.
Zakup destylarni obejmuje także zgromadzone w magazynach zapasy dojrzewającej whisky. Nie ujawniono sumy transakcji pomiędzy Pernod Ricard i Elixir Distillers. Nie wspomniano także o kwotach, jakie nowy właściciel planuje zainwestować w destylarnię w wstępnej fazie jej działalności pod nowym szyldem.
Tormore jest jedną z większych wytwórni szkockiej whisky słodowej w Speyside. Co prawda, daleko jej do potencjału gigantów pokroju Glenfiddich czy Glenlivet, jednak pamiętać trzeba, że niecałe 5 milionów litrów czystego alkoholu rocznie to mniej więcej łączna wydajność Glendronach, Benriach i Glenglassaugh. W troskliwych rękach nowych właścicieli potencjał jest tu więc ogromny, czego doskonałym przykładem jest obecna pozycja rynkowa tych trzech, osiągnięta nie tak dawno pod okiem Billy’ego Walkera.
Mimo iż w "rodzinie" Elixir Distillers Tormore ma zagwarantowana pozycję weterana szkockiej branży gorzelniczej, nie jest to bynajmniej destylarnia stara. Uruchomiona została w 1960 roku, jako pierwsza nowa wytwórnia whisky w regionie Speyside w XX wieku. Być może właśnie tej pionierskości zawdzięczamy niezwykły wygląd budynków Tormore. Od stronnych architektonicznej porównywana bywa do środkowoeuropejskich sanatoriów, niektórzy doszukują się w niej cech elektrowni. Na którą z opcji byśmy się nie zdecydowali, z całą pewnością nie przypomina żadnej innej destylarni w Szkocji, a do chwili uruchomienia nowej Macallan można było śmiało twierdzić, że jest to gorzelnia o najbardziej niezwykłym wyglądzie w Szkocji.
Zadaniem Tormore było sprostanie rosnącemu w latach 50. i 60. zapotrzebowaniu na whisky mieszaną (blended whisky), i być może to stało się przyczyną, dla której jej wyroby nie zyskały nigdy należytej pozycji wśród innych szkockich destylatów, w tym również w ramach portfolio kolejnych właścicieli. Jak już wspomniano, nawet po przejęciu przez Pernod Ricard w 2005, czyli u progu złotego okresu szkockiej whisky słodowej, Tormore miała niewielkie szanse przebicia się na pozycję dominującą, biorąc pod uwagę konkurencję ze strony innych gorzelni należących do tego samego koncernu.
W planach nowych właścicieli jest nie tylko ustanowienie silnej pozycji Tormore jako marki single malt whisky, ale także znaczne inwestycje w sam zakład, w tym w możliwość przyjmowania turystów. Wiele wskazuje więc na to, że już wkrótce, jadąc główną drogą przez region Speyside, zatrzymywać się będziemy koło Tormore nie tylko po to, by pstryknąć kilka fotek z zewnątrz, ale także wejść do środka, zwiedzić, wziąć udział w degustacji, czy zrobić zakupy w destylarnianym sklepie. Słowem, idą dobre czasu nie tylko dla Tormore, ale i dla nas.
Wszystkich zainteresowanych wyrobami tej niezwykłej destylarni zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą Domu Whisky Online w tym zakresie.
[21.06.2022 / zdjęcie: Rajmund Matuszkiewicz]