Tomatin 50yo
20/12/2018
Ambicją bodaj każdej destylarni whisky jest wypuścić na rynek whisky, na etykiecie której będzie można umieścić magiczną liczbę 50.
Jest to wyczyn niezwykle trudny nie tylko ze względu na ewentualny młody wiek samej destylarni – trudno wszak oczekiwać pojawienia się na rynku chociażby Arran 50yo Kilchoman 50yo czy nawet Allt-a-Bhainne 50yo (wszystkie trzy założone mniej niż 50 lat temu) – lecz także na szereg innych czynników. Oto bowiem podczas dojrzewania whisky zawarty w beczkach destylat z każdym rokiem traci moc, a obniżka zawartości alkoholu poniżej 40% pozbawia trunek tak pożądanego miana whisky. W niejednym przypadku pojawia się kiedy whisky jest już po trzydziestce, a do magicznej pięćdziesiątki wciąż brakuje kilkunastu nawet lat.
Problem zdaje się być mniejszy, jeśli mamy do czynienia z beczkami, pochodzącymi z czasów kiedy jeszcze nie obniżano masowo poziomu alkoholu do ok. 63,5% jeszcze przed ich napełnieniem świeżym destylatem. W ich przypadku, nieuchronna utrata mocy trunku jest mniej niebezpieczna, a moc nawet dwudziesto- i więcej letnich whisky ciągle oscyluje między 55% a 60%. Zapytany niegdyś o sens czterokrotnej destylacji tzw. Perilous Whisky w Bruichladdich Jim McEwan miał powiedzieć, że beczkowana jako 85-procentowy destylat, za sto lat będzie najdroższą whisky świata. Bo będzie jedyną whisky, która w tym wieku zachowała jeszcze odpowiednią moc. Na sprawdzenie tej przepowiedni wielkiego Jima przyjdzie nam jeszcze poczekać niecałe 90 lat, jednak przyznać trzeba, że coś jest na rzeczy.
Tymczasem do elitarnego grona destylarni oferujących 50-latkę dołączyła destylarnia Tomatin. Ten niezwykle prężny w ostatnim czasie producent z północnych Highlands nie tak dawno poszerzył swoją ofertę o edycje 30-letnią. Zastąpiła ona rocznik 1988 w ofercie destylarni. Jednak kolejne dwie dekady to przyczynek do nie lada świętowania.
Mowa o Tomatin 50yo z rocznika 1967, pochodzącą z pojedynczej beczki first-fill po sherry oloroso, napełnionej 24 listopada 1967. Jej zawartości wystarczyło do napełnienia 70 butelek o mocy 45,3%. Oferowana w ozdobnej, kryształowej karafce, w niezwykle starannie zdobionej skrzyneczce wyłożonej włoską skórą, whisky ta wyceniona została na okrągłe 10.000 GBP. Dostępna w wybranych sklepach specjalizujących się w alkoholach starzonych na terenie Wielkiej Brytanii.
Nim ta edycja trafi do oferty Domu Whisky, zachęcamy do zapoznania się z bogatą ofertą whisky Tomatin, dostępną za naszym pośrednictwem.
[20.12.2018 / zdjęcie: Tomatin]
Jest to wyczyn niezwykle trudny nie tylko ze względu na ewentualny młody wiek samej destylarni – trudno wszak oczekiwać pojawienia się na rynku chociażby Arran 50yo Kilchoman 50yo czy nawet Allt-a-Bhainne 50yo (wszystkie trzy założone mniej niż 50 lat temu) – lecz także na szereg innych czynników. Oto bowiem podczas dojrzewania whisky zawarty w beczkach destylat z każdym rokiem traci moc, a obniżka zawartości alkoholu poniżej 40% pozbawia trunek tak pożądanego miana whisky. W niejednym przypadku pojawia się kiedy whisky jest już po trzydziestce, a do magicznej pięćdziesiątki wciąż brakuje kilkunastu nawet lat.
Problem zdaje się być mniejszy, jeśli mamy do czynienia z beczkami, pochodzącymi z czasów kiedy jeszcze nie obniżano masowo poziomu alkoholu do ok. 63,5% jeszcze przed ich napełnieniem świeżym destylatem. W ich przypadku, nieuchronna utrata mocy trunku jest mniej niebezpieczna, a moc nawet dwudziesto- i więcej letnich whisky ciągle oscyluje między 55% a 60%. Zapytany niegdyś o sens czterokrotnej destylacji tzw. Perilous Whisky w Bruichladdich Jim McEwan miał powiedzieć, że beczkowana jako 85-procentowy destylat, za sto lat będzie najdroższą whisky świata. Bo będzie jedyną whisky, która w tym wieku zachowała jeszcze odpowiednią moc. Na sprawdzenie tej przepowiedni wielkiego Jima przyjdzie nam jeszcze poczekać niecałe 90 lat, jednak przyznać trzeba, że coś jest na rzeczy.
Tymczasem do elitarnego grona destylarni oferujących 50-latkę dołączyła destylarnia Tomatin. Ten niezwykle prężny w ostatnim czasie producent z północnych Highlands nie tak dawno poszerzył swoją ofertę o edycje 30-letnią. Zastąpiła ona rocznik 1988 w ofercie destylarni. Jednak kolejne dwie dekady to przyczynek do nie lada świętowania.
Mowa o Tomatin 50yo z rocznika 1967, pochodzącą z pojedynczej beczki first-fill po sherry oloroso, napełnionej 24 listopada 1967. Jej zawartości wystarczyło do napełnienia 70 butelek o mocy 45,3%. Oferowana w ozdobnej, kryształowej karafce, w niezwykle starannie zdobionej skrzyneczce wyłożonej włoską skórą, whisky ta wyceniona została na okrągłe 10.000 GBP. Dostępna w wybranych sklepach specjalizujących się w alkoholach starzonych na terenie Wielkiej Brytanii.
Nim ta edycja trafi do oferty Domu Whisky, zachęcamy do zapoznania się z bogatą ofertą whisky Tomatin, dostępną za naszym pośrednictwem.
[20.12.2018 / zdjęcie: Tomatin]
Pokaż więcej wpisów z
Grudzień 2018