Czy masz ukończone 18 lat? Wybierz swoją platformę Dom Whisky
Change language: Polski | English
The Lighthouse w Glenmorangie

The Lighthouse w Glenmorangie

16/09/2021

Nader często, opisując stan współczesnego przemysłu gorzelniczego w Szkocji, mówi się o nowych, innowacyjnych destylarniach, znajdujących się w rękach niezależnych entuzjastów. Kiedy rozmowa schodzi na stare, uznane gorzelnie i ich korporacyjnych właścicieli, nastroje są bardziej nostalgiczne niż entuzjastyczne – kiedyś to była whisky, już im się nie chce, kasę trzepią i tyle, itp. Tymczasem…

Zupełnie niespodziewanie i ku zaskoczeniu wielu obserwatorów świata szkockiej whisky, w Glenmorangie wyrosła nagle… nowa destylarnia! Tak, tak, nikt się nie przejęzyczył. W destylarni Glenmorangie powstała nowa destylarnia. Nazywa się The Lighthouse i wygląda niezwykle nowocześnie.

Dwudziestometrowy, na wskroś nowoczesny budynek ze szkła wyrósł tuż obok starych, kamiennych murów destylarni. Mieści on przede wszystkim halę alembików i pomieszczenie mieszczące kadź zacierną i kadzie fermentacyjne. W górnej części budynku znajduje się laboratorium i sala degustacyjna. No i taras z widokiem na zatokę Dornoch Firth.

Co ważnie, nowa destylarnia ma skupić się na innowacyjności i jakości, nie na wydajności. To swego rodzaju plac zabaw dr. Billa Lumdsena i jego zespołu. Dwa alembiki zainstalowane w nowej destylarni stanowią wierne kopie słynnych niezwykle wysokich destylatorów, znanych z Glenmorangie. Zostały one jednak wyposażone dodatkowe w cały szereg cech, dzięki którym – jak mówi dr Bill Lumsden – będzie można w nich stworzyć niemal każdy rodzaj destylatu, znany z innych szkockich destylarni. Są to różnego rodzaju skraplacze, płaszcz wodny na szyi alembiku, czy oczyszczacze.

Jak powiedział dr Lumsden w rozmowie z redaktorką The Spirits Business, pomysł nowej destylarni, w której mógłby poświęcić się poszukiwaniu innowacyjnych rozwiązań, chodził mu po głowie już od lat. W rozmowie z szefostwem LVMH swego czasu rzucił kwotę 25 milionów funtów, jakie potrzebowałby na wprowadzenie w życie swojego pomysłu. Nie wiemy ile ostatecznie kosztowała realizacja projektu, ale sądząc po wielomilionowych inwestycjach realizowanych co krok w szkockiej branży gorzelniczej, wykluczyć się nie da, że marzenie doktora zostało w pełni zrealizowane, również w aspekcie finansowym.

Nowa destylarnia ma potencjalną wydajność maksymalną rzędu miliona litrów czystego alkoholu rocznie, jednak dr Lumsden zapewnia, że nawet nie zbliży się do tej wielkości. Jej zadaniem nie ma być produkcja jak największej ilości destylatu. Jej zadaniem jest umożliwienie poszukiwań nowych rozwiązań i eksperymentów z procesem produkcji, na jakie tradycyjna, przemysłowa destylarnia nie pozwala.

Wraz z otwarciem nowej destylarni, wypuszczono na rynek upamiętniającą to wydarzenie edycję whisky. Nazwano ją Glenmorangie Lighthouse, a sporządzono z destylatów dojrzewanych w beczkach po burbonie i po sherry. Klepki tych beczek wykorzystano jako element dekoracyjny we wnętrzu nowej destylarni. Whisky zabutelkowano z mocą 48%, bez filtracji na zimno, jako edycję limitowaną do 3000 butelek, dostępnych jedynie na miejscu, w sklepie destylarni. Cena pojedynczej butelki to 85 funtów. Whisky ta ma w aromacie nuty wanilii, czerwonych jabłek, prażonego miodu i odrobinę dębiny. W smaku oferuje nuty miodu, migdałów, czekolady mlecznej, moreli, krówek, pieczonych pomarańczy, melona i dębiny.


[15.09.2021 / zdjęcie: Glenmorangie]

Pokaż więcej wpisów z Wrzesień 2021
pixel