Przebudzenie Rosebank. Prolog
21/02/2020
Wieści o reaktywacji trzech cenionych destylarni zelektryzowały świat wielbicieli whisky już jakiś czas temu. Ponowne uruchomienie Port Ellen, Brory i Rosebank zapowiadano początkowo na 2020 rok. Wiele wskazuje na to, że terminów nie uda się dotrzymać we wszystkich trzech przypadkach, ale zainteresowanie podtrzymywane jest dawkowanymi umiejętnie informacjami o postępach formalności i prac. Brorę i Port Ellen wycofano z dorocznych Annual Releases wypuszczanych prze Diageo, obiecując okazjonalne, okolicznościowe edycje.
Tymczasem niejako w cieniu dwóch prawdziwie kultowych destylarni, rozwija się wątek reaktywacji wyraźnie mniej popularnej, choć przez wielu co najmniej tak samo cenionej Rosebank. Pewno firmie Ian McLeod Ltd., w której rękach leżą obecnie przyszłe losy Rosebank, trudniej jest wysupłać pokaźne kwoty na promocję swojego projektu. Wszak mało kto może równać się z potęgą – finansową i nie tylko – koncernu Diageo, do którego należą Port Ellen i Brora. Jednak i oni postanowili przypomnieć się swoim fanom i ponownie zaistnieć w świadomości wielbicieli whisky. Osiągnąć to zechcieli za pomocą dwóch niezwykle limitowanych edycji Rosebank single malt, które lada moment dostępne będą dla wszelkiej maści koneserów, kolekcjonerów i zwyczajnych fanów tej destylarni z Lowlands.
W magazynie destylarni wyselekcjonowano dwie beczki z rocznika 1993, czyli roku, w którym Rosebank zakończyła działalność. Ostatecznie, jak się jeszcze do niedawna mogło wydawać. Zawartość tych dwóch beczek zabutelkowano w postaci cask strength, bez filtracji i barwienia. Beczka nr 433 to 280 butelek, podczas gdy whisky w beczce nr 625 wystarczyło do napełnienia 259 butelek. Nienachalnie urokliwych, wysmakowanych, ale ciągle butelek, a nie kryształowych karafek, jak to często w takich wypadkach bywa. Do sprzedaży jednak trafi łącznie tylko 200 butelek, po sto z każdej beczki.
Owych dwieście butelek nie trafi jednak na półki sklepowe, a zostanie rozlosowanych wśród zainteresowanych ich nabyciem. Wydaje się, że technika ta przyjęła się już na dobre w przypadku sprzedaży niezwykłych, unikatowych edycji, o które w innym wypadku toczyłyby się boje, jak o słynną już Macallan Genesis.
Rosebank 1993 cask 433, 53,3% vol. to według producenta whisky o delikatnym i wyrafinowanym aromacie, z akcentami wanilii, mango, malin, słodu jęczmiennego i lawendy. W smaku pojawiają się nuty szkockiego deseru cranachan (bita śmietana, płatki owsiane, miód, maliny), cytryny, akcenty roślinne, marcepan i przyprawy korzenne.
Rosebank 1993 cask 625, 50,4% vol. to, z kolei trunek wypełniony akcentami chleba bananowego, białej czekolady, mięty pieprzowej, biszkoptu, suszonych ananasów, szkockich ciasteczek shortbread, naparu rumiankowego, suszonych ziół, cytrusów, owoców tropikalnych, limonki i delikatnych przypraw.
Informacje powyższe, dotyczące profilu smakowego jednej i drugiej whisky, trzeba będzie przyjąć za pewnik. Biorąc bowiem pod uwagę zarówno limitowany charakter opisywanej tu whisky, jak i jej cenę – 2.500 funtów za butelkę – nie znajdzie się wielu chętnych, by nawet w razie wygranej otworzyć ją i uraczyć się z przyjaciółmi.
Zainteresowanie zakupem którejś z dwóch – a nawet obydwu – butelek można zarejestrować na stronie internetowej Rosebank do godz. 17:00 czasu brytyjskiego 3 marca 2020. Informacja o wyniku losowania przekazana zostanie każdemu uczestnikowi do północy 5 marca, po czym zostaną dwa dni na dokonanie zakupu. Uroczystość wręczenia butelek odbędzie się w Londynie 18 marca 2020. Osoby, które zrezygnują z możliwości udziału w tej imprezie, otrzymają swoje butelki kurierem w późniejszym terminie.
Nie poinformowano co stanie się z pozostałymi butelkami, które nie znajdą się w puli opisywanego losowania. Dla przypomnienia, przygotowano łącznie 539 butelek, jednak planuje się sprzedaż jedynie dwustu.
Rosebank to jedna z niewielu destylarni whisky słodowej, znajdujących się w regionie Lowlands. Założona została w 1840 roku w Falkirk, nad kanałem Forth & Clyde, choć destylacja whisky odbywała się w tym miejscu już w 1798 roku, a pierwsza Rosebank powstała w 1817. W 1919 była jedną z pierwszy szkockich wytwórni whisky, które weszły w skład Distillers Company Limited (DCL), protoplasty dzisiejszego Diageo. Zamknięta została w czerwcu 1993, a jej budynki przekazano ówczesnej British Waterways niemal dekadę później. W niewyjaśnionych okolicznościach zniknął z niej sprzęt, włącznie z alembikami. Tak więc, kiedy firma Ian McLeod Ltd, właściciel Tamdhu i Glengoyne, postanowiła ją kupić w 2017, od Scottish Canals kupiła puste budynki, a od Diageo – markę Rosebank i pozostałe w magazynach zapasy whisky.
Początkowo planowano jej ponowne otwarcie nawet już w 2019 roku, jednak rzeczywistość zrewidowała te plany. Obecnie mówi się o jesieni 2020, choć i ten termin może się okazać trudny do dotrzymania.
Mimo iż whisky z Rosebank jest obecnie niezwykle rzadkim i trudnym do zdobycia trunkiem, w aktualnej ofercie Domu Whisky Online znajduje się kilka butelek. Zainteresowanych zachęcamy do zajrzenia na stronę naszego sklepu.
[21.02.2020 / zdjęcie: Ian McLeod Limited]
Tymczasem niejako w cieniu dwóch prawdziwie kultowych destylarni, rozwija się wątek reaktywacji wyraźnie mniej popularnej, choć przez wielu co najmniej tak samo cenionej Rosebank. Pewno firmie Ian McLeod Ltd., w której rękach leżą obecnie przyszłe losy Rosebank, trudniej jest wysupłać pokaźne kwoty na promocję swojego projektu. Wszak mało kto może równać się z potęgą – finansową i nie tylko – koncernu Diageo, do którego należą Port Ellen i Brora. Jednak i oni postanowili przypomnieć się swoim fanom i ponownie zaistnieć w świadomości wielbicieli whisky. Osiągnąć to zechcieli za pomocą dwóch niezwykle limitowanych edycji Rosebank single malt, które lada moment dostępne będą dla wszelkiej maści koneserów, kolekcjonerów i zwyczajnych fanów tej destylarni z Lowlands.
W magazynie destylarni wyselekcjonowano dwie beczki z rocznika 1993, czyli roku, w którym Rosebank zakończyła działalność. Ostatecznie, jak się jeszcze do niedawna mogło wydawać. Zawartość tych dwóch beczek zabutelkowano w postaci cask strength, bez filtracji i barwienia. Beczka nr 433 to 280 butelek, podczas gdy whisky w beczce nr 625 wystarczyło do napełnienia 259 butelek. Nienachalnie urokliwych, wysmakowanych, ale ciągle butelek, a nie kryształowych karafek, jak to często w takich wypadkach bywa. Do sprzedaży jednak trafi łącznie tylko 200 butelek, po sto z każdej beczki.
Owych dwieście butelek nie trafi jednak na półki sklepowe, a zostanie rozlosowanych wśród zainteresowanych ich nabyciem. Wydaje się, że technika ta przyjęła się już na dobre w przypadku sprzedaży niezwykłych, unikatowych edycji, o które w innym wypadku toczyłyby się boje, jak o słynną już Macallan Genesis.
Rosebank 1993 cask 433, 53,3% vol. to według producenta whisky o delikatnym i wyrafinowanym aromacie, z akcentami wanilii, mango, malin, słodu jęczmiennego i lawendy. W smaku pojawiają się nuty szkockiego deseru cranachan (bita śmietana, płatki owsiane, miód, maliny), cytryny, akcenty roślinne, marcepan i przyprawy korzenne.
Rosebank 1993 cask 625, 50,4% vol. to, z kolei trunek wypełniony akcentami chleba bananowego, białej czekolady, mięty pieprzowej, biszkoptu, suszonych ananasów, szkockich ciasteczek shortbread, naparu rumiankowego, suszonych ziół, cytrusów, owoców tropikalnych, limonki i delikatnych przypraw.
Informacje powyższe, dotyczące profilu smakowego jednej i drugiej whisky, trzeba będzie przyjąć za pewnik. Biorąc bowiem pod uwagę zarówno limitowany charakter opisywanej tu whisky, jak i jej cenę – 2.500 funtów za butelkę – nie znajdzie się wielu chętnych, by nawet w razie wygranej otworzyć ją i uraczyć się z przyjaciółmi.
Zainteresowanie zakupem którejś z dwóch – a nawet obydwu – butelek można zarejestrować na stronie internetowej Rosebank do godz. 17:00 czasu brytyjskiego 3 marca 2020. Informacja o wyniku losowania przekazana zostanie każdemu uczestnikowi do północy 5 marca, po czym zostaną dwa dni na dokonanie zakupu. Uroczystość wręczenia butelek odbędzie się w Londynie 18 marca 2020. Osoby, które zrezygnują z możliwości udziału w tej imprezie, otrzymają swoje butelki kurierem w późniejszym terminie.
Nie poinformowano co stanie się z pozostałymi butelkami, które nie znajdą się w puli opisywanego losowania. Dla przypomnienia, przygotowano łącznie 539 butelek, jednak planuje się sprzedaż jedynie dwustu.
Rosebank to jedna z niewielu destylarni whisky słodowej, znajdujących się w regionie Lowlands. Założona została w 1840 roku w Falkirk, nad kanałem Forth & Clyde, choć destylacja whisky odbywała się w tym miejscu już w 1798 roku, a pierwsza Rosebank powstała w 1817. W 1919 była jedną z pierwszy szkockich wytwórni whisky, które weszły w skład Distillers Company Limited (DCL), protoplasty dzisiejszego Diageo. Zamknięta została w czerwcu 1993, a jej budynki przekazano ówczesnej British Waterways niemal dekadę później. W niewyjaśnionych okolicznościach zniknął z niej sprzęt, włącznie z alembikami. Tak więc, kiedy firma Ian McLeod Ltd, właściciel Tamdhu i Glengoyne, postanowiła ją kupić w 2017, od Scottish Canals kupiła puste budynki, a od Diageo – markę Rosebank i pozostałe w magazynach zapasy whisky.
Początkowo planowano jej ponowne otwarcie nawet już w 2019 roku, jednak rzeczywistość zrewidowała te plany. Obecnie mówi się o jesieni 2020, choć i ten termin może się okazać trudny do dotrzymania.
Mimo iż whisky z Rosebank jest obecnie niezwykle rzadkim i trudnym do zdobycia trunkiem, w aktualnej ofercie Domu Whisky Online znajduje się kilka butelek. Zainteresowanych zachęcamy do zajrzenia na stronę naszego sklepu.
[21.02.2020 / zdjęcie: Ian McLeod Limited]
Pokaż więcej wpisów z
Luty 2020