Pierwszy samochód napędzany przy pomocy whisky
07/07/2017
Mowa tu nie o samochodzie, do którego baku mielibyśmy nalewać szlachetną single malt. Bynajmniej. Nie spodziewalibyśmy się zresztą wielkiej popularności takiego pojazdu. Jednak w przypadku auta, o którym mowa, whisky odegrała dużą rolę w zapewnieniu napędu.
Położona w Perthshire i znana dobrze wielbicielom whisky destylarnia Tullibardine podjęła współpracę ze związaną z edynburskim Napier University firmą Celtic Renewables Ltd w dziedzinie wykorzystania produktów ubocznych procesu produkcji whisky do wytwarzania biopaliwa. W efekcie tej współpracy, ze stałych pozostałości z jęczmienia (draff) oraz bogatych w białko resztek po pierwszej fermentacji (pot ale), poddanych tajemniczemu procesowi zwanemu ABE, uzyskano biobutanol. Ten, z kolei – jak się okazuje – świetnie nadaje się do stosowania jako paliwo. Jak twierdzi BBC Scotland, bez konieczności dokonywania modyfikacji w jednostce napędowej samochodu.
Wspomniane produkty uboczne procesu produkcji whisky – draff i pot ale – nie mają żadnej wartości dla gorzelników i wykorzystywane są jako wysokobiałkowa pasza dla zwierząt. Jeśli produkcja biopaliwa na ich bazie miałaby uzasadnienie ekonomiczne, do zagospodarowania jest rocznie około 750 tysięcy ton wysłodków (draff) i dwa miliardy litrów pot ale, co stwarzałoby warunki do powstania nowej gałęzi przemysłu wartej 100 milionów funtów tylko w Szkocji. Nie wspominając o innych krajach, gdzie na szeroką skalę prowadzona jest produkcja whisky – Japonii, USA czy Indiach.
Reporterka BBC Scotland, która przeprowadziła próbną jazdę autem napędzanym biobutanolem uzyskanym przez Celtic Renewables Ltd twierdzi, że nie zauważyła żadnej różnicy w zachowaniu samochodu w stosunku do pojazdów napędzanych tradycyjnymi paliwami – benzyną bądź olejem napędowym.
[Zdjęcie: BBC Scotland]
Pokaż więcej wpisów z
Lipiec 2017