Nowa szóstka od GlenAllachie
08/10/2019
Mijają dwa lata od czasu, gdy mało dotąd znana destylarnia ze Speyside, Glenallachie, zmieniła właściciela, a za sprawą tego nowego zaczęło się o niej robić coraz bardziej głośno. Billy Walker, bo to on stał się sprawcą całego zamieszania, ma już na koncie niezwykle udane reaktywacje. To dzięki niemu do pierwszej ligi szkockiej whisky słodowej dołączyły nie tak dawno BenRiach i Glenglassaugh. Nie wspominając o GlenDronach, która miała już tam swoje miejsce.
Wraz z zakupem destylarni GlenAllachie (zmiana w pisowni nazwy to pomysł Billy’ego Walkera), w nowe ręce trafiło również ponad 50 tysięcy beczek dojrzewającej whisky. To właśnie na bazie tych destylatów stworzono niezwykle bogatą nową oficjalną ofertę destylarni. W tych dniach zapowiedziano sześć nowych premier, w tym trzecią już partię GlenAllachie 10yo Cask Strength, będącej częścią stałej, oficjalnej oferty producenta, oraz pięć edycji – limitowanych z definicji – single cask. Ale po kolei.
GlenAllachie 10yo Cask Strength Batch 3 to whisky dojrzewana w pięciu różnych rodzajach beczek. Są wśród nich beczki first-fill i second-fill po burbonie, są beczki typu puncheon po sherry Pedro Ximénez, są hogsheads po sherry oloroso, a także beczki ze świeżej dębiny. Całość ma oferować akcenty gorzkiej czekolady, rodzynek, melasy i miodu wrzosowego. Zabutelkowana z mocą 58,2%, whisky ta ma być dostępna na światowych rynkach za równowartość około 60 funtów.
Oprócz nowej partii Cask Strength, na rynku pojawiło się pięć limitowanych edycji whisky pochodzących z pojedynczych beczek. Wszystkie butelkowane w postaci cask strength, bez najmniejszej ingerencji w ich barwę czy klarowność (non chill-filtered). Są to:
GlenAllachie 2008 10yo, cask #586 (ex-marsala), 57,5% vol., 283 butelek po 85 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2007 12yo, cask #3767 (ex-madeira), 60,8% vol., 289 butelek po 95 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2006 13yo, cask #6580 (ex-Pedro Ximénez hogshead), 60,1% vol., 323 butelki po 100 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2004 15yo, cask #6213 (ex-oloroso puncheon), 56,7% vol., 354 butelki po 110 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2001 18yo, cask #4152 (ex-Pedro Ximénez hogshead), 55,1% vol., 307 butelek po 135 funtów za sztukę.
Warto zauważyć, że to już druga edycja whisky jednobeczkowych z GlenAllachie od czasu zmiany właściciela. Wiele wskazuje więc na to, że i ta destylarnia jest na najlepszej drodze, by stać się jednym z liderów rynku szkockiej whisky słodowej, podobnie jak wypromowane wcześniej przez Billy’ego Walkera BenRiach i Glenglassaugh. Czyżby syndrom króla Midasa?
GlenAllachie to destylarnia stosunkowo młoda. Założona została w 1967 roku, podobnie jak szereg innych destylarni w Speyside, na fali chwilowej koniunktury na whisky szkocką z tamtego okresu. W tym samym, mniej więcej, okresie powstały między innymi zlokalizowane nieopodal Tomintoul, Tamnavulin i Braeval. Wtedy także na południowych krańcach regionu Highlands powstał kompleks gorzelniczy Loch Lomond, producent zarówno whisky zbożowej, jak i szeregu wersji słodowej (Inchmoan, Inchmurrin, Croftenga). Trudno mówić o jakiejś burzliwej historii w przypadku destylarni, która ma dopiero nieco ponad 50 lat. Wytwarzająca lekką, owocową whisky GlenAllachie od początku XXI wieku należała do grupy Chivas Brothers, a produkowana tu whisky przeznaczana była w zdecydowanej większości na potrzeby zestawiania blendów. Edycje single malt były niezwykle rzadkie. Dwa lata temu, w 2017, GlenAllachie zmieniła właściciela. Zakupiło ją konsorcjum inwestorów, na czele których stanął wspominany już tu wielokrotnie Billy Walker. Zmieniła się też filozofia produkcji i butelkowania. Obecnie można śmiało przyjąć, że proporcje uległy odwróceniu, i zdecydowana większość GlenAllachie przeznaczona jest do butelkowania jako single malt. Jak łatwo policzyć, aktualnie oferowane edycje pochodzą z destylatów wyprodukowanych jeszcze pod poprzednim właścicielem, a jedynie zostały wyselekcjonowane już po przejęciu. Jak zmienił się – i czy w ogóle zmienił się – produkowany tu destylat, przekonamy się nie prędzej niż za kilka lat. Jedno wiadomo na pewno – po zmianie właściciela wprowadzono produkcję whisky również na bazie słodu torfowanego, dymnego. Obecnie około 20% produkcji to właśnie destylat torfowy.
Osoby, które chciałyby zapoznać się z produktami GlenAllachie, zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą whisky z tej destylarni, dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online.
[08.10.2019 / zdjęcie: GlenAllachie]
Wraz z zakupem destylarni GlenAllachie (zmiana w pisowni nazwy to pomysł Billy’ego Walkera), w nowe ręce trafiło również ponad 50 tysięcy beczek dojrzewającej whisky. To właśnie na bazie tych destylatów stworzono niezwykle bogatą nową oficjalną ofertę destylarni. W tych dniach zapowiedziano sześć nowych premier, w tym trzecią już partię GlenAllachie 10yo Cask Strength, będącej częścią stałej, oficjalnej oferty producenta, oraz pięć edycji – limitowanych z definicji – single cask. Ale po kolei.
GlenAllachie 10yo Cask Strength Batch 3 to whisky dojrzewana w pięciu różnych rodzajach beczek. Są wśród nich beczki first-fill i second-fill po burbonie, są beczki typu puncheon po sherry Pedro Ximénez, są hogsheads po sherry oloroso, a także beczki ze świeżej dębiny. Całość ma oferować akcenty gorzkiej czekolady, rodzynek, melasy i miodu wrzosowego. Zabutelkowana z mocą 58,2%, whisky ta ma być dostępna na światowych rynkach za równowartość około 60 funtów.
Oprócz nowej partii Cask Strength, na rynku pojawiło się pięć limitowanych edycji whisky pochodzących z pojedynczych beczek. Wszystkie butelkowane w postaci cask strength, bez najmniejszej ingerencji w ich barwę czy klarowność (non chill-filtered). Są to:
GlenAllachie 2008 10yo, cask #586 (ex-marsala), 57,5% vol., 283 butelek po 85 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2007 12yo, cask #3767 (ex-madeira), 60,8% vol., 289 butelek po 95 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2006 13yo, cask #6580 (ex-Pedro Ximénez hogshead), 60,1% vol., 323 butelki po 100 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2004 15yo, cask #6213 (ex-oloroso puncheon), 56,7% vol., 354 butelki po 110 funtów za sztukę,
GlenAllachie 2001 18yo, cask #4152 (ex-Pedro Ximénez hogshead), 55,1% vol., 307 butelek po 135 funtów za sztukę.
Warto zauważyć, że to już druga edycja whisky jednobeczkowych z GlenAllachie od czasu zmiany właściciela. Wiele wskazuje więc na to, że i ta destylarnia jest na najlepszej drodze, by stać się jednym z liderów rynku szkockiej whisky słodowej, podobnie jak wypromowane wcześniej przez Billy’ego Walkera BenRiach i Glenglassaugh. Czyżby syndrom króla Midasa?
GlenAllachie to destylarnia stosunkowo młoda. Założona została w 1967 roku, podobnie jak szereg innych destylarni w Speyside, na fali chwilowej koniunktury na whisky szkocką z tamtego okresu. W tym samym, mniej więcej, okresie powstały między innymi zlokalizowane nieopodal Tomintoul, Tamnavulin i Braeval. Wtedy także na południowych krańcach regionu Highlands powstał kompleks gorzelniczy Loch Lomond, producent zarówno whisky zbożowej, jak i szeregu wersji słodowej (Inchmoan, Inchmurrin, Croftenga). Trudno mówić o jakiejś burzliwej historii w przypadku destylarni, która ma dopiero nieco ponad 50 lat. Wytwarzająca lekką, owocową whisky GlenAllachie od początku XXI wieku należała do grupy Chivas Brothers, a produkowana tu whisky przeznaczana była w zdecydowanej większości na potrzeby zestawiania blendów. Edycje single malt były niezwykle rzadkie. Dwa lata temu, w 2017, GlenAllachie zmieniła właściciela. Zakupiło ją konsorcjum inwestorów, na czele których stanął wspominany już tu wielokrotnie Billy Walker. Zmieniła się też filozofia produkcji i butelkowania. Obecnie można śmiało przyjąć, że proporcje uległy odwróceniu, i zdecydowana większość GlenAllachie przeznaczona jest do butelkowania jako single malt. Jak łatwo policzyć, aktualnie oferowane edycje pochodzą z destylatów wyprodukowanych jeszcze pod poprzednim właścicielem, a jedynie zostały wyselekcjonowane już po przejęciu. Jak zmienił się – i czy w ogóle zmienił się – produkowany tu destylat, przekonamy się nie prędzej niż za kilka lat. Jedno wiadomo na pewno – po zmianie właściciela wprowadzono produkcję whisky również na bazie słodu torfowanego, dymnego. Obecnie około 20% produkcji to właśnie destylat torfowy.
Osoby, które chciałyby zapoznać się z produktami GlenAllachie, zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą whisky z tej destylarni, dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online.
[08.10.2019 / zdjęcie: GlenAllachie]
Pokaż więcej wpisów z
Październik 2019