No i gitara!
Zużyte beczki dębowe, po których już niewiele dobrego można oczekiwać w przemyśle gorzelniczym, najczęściej wykorzystywane są do wyrobu pamiątek, mebli ogrodowych lub zwyczajnie wystawia się je przed dom i sadzi w nich kwiatki. Znane są również doniesienia o rowerach wykonanych ze starych beczek. Drewno dębowe nadaje się również świetnie do wykorzystania w wędzarniach, do konserwowania różnego rodzaju mięs, ryb i serów. Ach, zapomnielibyśmy o fragmentach dębiny z beczek po Talisker, wmontowanych w podeszwy butów! Którąkolwiek z podanych opcji byśmy nie wybrali, przydatność użytkowa takiej dębiny jest niezwykle ograniczona.
Tymczasem od czasu do czasu zdarzają się historie takie, jak niedawna kolaboracja irlandzkiej destylarni Bushmills i renomowanego producenta gitar akustycznych, Lowden Guitars również z Irlandii Północnej. Bushmills dostarczyła beczek, a Lowden Guitars zrobili z nimi to, co potrafią najlepiej – doskonałej jakości gitary akustyczne. Do budowy gitar „Bushmills x Lowden” F-50 wykorzystano także czarny dąb, drewno dębowe wydobyte z torfowisk, a także pewną ilość drewna sekwoi. Jak mówi George Lowden, na którego gitarach grają między innymi Eric Clapton i Ed Sheeran, on i jego synowie nie ustają w poszukiwaniach odpowiedniego drewna, by uzyskać odpowiednie brzmienie instrumentu. Z entuzjazmem przyjęli więc propozycję współpracy z bednarzami z Bushmills.
Projekt dedykowany jest tym wszystkim rzemieślnikom, którzy swoją wiedzę i umiejętności przekazują z pokolenia na pokolenie. W Bushmills od czterech pokoleń bednarstwem zajmuje się rodzina Kane, a w Lowden Guitars założyciel firmy, George Lowden postawił na swoich synów, którym przekazał to, czego się nauczył, z myślą o tym, by jego firma prowadzona była przez kolejne pokolenia.
Na sprzedaż trafiło tylko osiem gitar „Bushmills x Lowden” F-50, dostępnych za pośrednictwem strony [http://www.lowdenguitars.com/bushmillsxlowden#]. Cena pojedynczego egzemplarza to 8.500 funtów.
[Zdjęcie: lowdenguitars.com]