Czy masz ukończone 18 lat? Wybierz swoją platformę Dom Whisky
Change language: Polski | English
Nadchodzi Hearach. I nie tylko

Nadchodzi Hearach. I nie tylko

24/05/2023

Spośród kilkudziesięciu destylarni whisky szkockiej, jakie powstały w ciągu ostatnich kilkunastu lat i w dalszym ciągu powstają, większość wypuszcza na rynek swoje whisky wkrótce po tym, jak dojrzewający w beczkach destylat osiągnie nieco ponad 3 lata. Trudno się dziwić takiej praktyce, jeśli wziąć pod uwagę, iż pierwsze trzy lata działalności każdej destylarni whisky pod względem biznesowym oznacza jedynie generowanie kosztów. Zgodnie z prawem, efekt destylacji zacieru na bazie słodu jęczmiennego można nazwać whisky i sprzedawać jako taką dopiero po minimum trzyletnim dojrzewaniu w dębowych beczkach.

Pomimo iż większość wielbicieli whisky z nieufnością odnosi się do whisky młodych lub tych, które nie posiadają deklaracji wieku, musimy pogodzić się z realiami, dyktującymi nowym destylarniom konieczność butelkowania właśnie takich trunków. Czy mogą one stać się wskazówką co do późniejszych, starszych i bardziej dojrzałych produktów tej czy innej destylarni? Tutaj też zdania są podzielone, gdyż bardzo często destylat przygotowywany jest zupełnie inaczej w zależności od tego, czy planuje się jego rozlew wkrótce po osiągnięciu magicznego wieku trzech lat, czy też planuje się wieloletnią maturację. Pamiętać należy, że bardzo często za tymi nowymi i mało znanymi markami whisky stoją weterani szkockiego przemysłu gorzelniczego. Whisky te robią ludzie, którzy wiedzą co robią, mówiąc wprost.

Interesującą kategorię stanowią te nieliczne wszak destylarnie, które z różnych powodów nie spieszą się z rozlewem swoich inauguracyjnych whisky. Mimo iż whisky jest w nich destylowana już od odpowiednio 2014 i 2015, wciąż nie ma na rynku whisky z destylarni Ballindalloch i Harris. To jednak ma się wkrótce zmienić.

Do niedawna w obydwu wspomnianych destylarniach na pytanie o rozlew pierwszej whisky odpowiedź padała ta sama i niezmienna. Wtedy, kiedy uznamy, że jest wystarczająco dobra. No i wygląda na to, że ten czas już nadchodzi. Kilka dni temu, dokładnie w World Whisky Day, czyli 20 maja, świat whisky obiegła informacja wprost z centrali w Tarbert na wyspie Harris. Premiera The Hearach, bo tak nazywać się będzie miejscowa whisky, odbędzie się 22 września 2023 roku. Nie wiemy nic o tym, jak zostanie skomponowana, z jakich beczek, czy będzie miała deklarację wieku, a jeśli tak, to jaką. Wszystko, co wiemy, to fakt iż goście destylarni podejmowani byli whisky z Highland Park i otrzymywali informację, że jest to profil smakowy, w który stara się celować destylarnia Isle of Harris. Możemy więc spodziewać się whisky o profilu raczej lekkim, delikatnie dymnym, owocowym i kwiatowym. Jaką okaże się The Hearach, przekonamy się we wrześniu.

Nieoficjalne informacje, jakie docierają do nas z drugiej wymienionej na jednym oddechu destylarni, Ballindalloch, również sugerują, że nie będziemy już długo czekać na ich whisky. Są tacy, którzy twierdzą, że rozlew już się rozpoczął, a być może nawet już się zakończył, i czekamy tylko na odpowiedni moment dla premiery. W tym przypadku jednak nie mamy żadnych wskazówek co do profilu nowej whisky.

Co czyni spodziewane premiery whisky Isle of Harris i Ballindalloch tak wyjątkowymi? Przede wszystkim to, że w ich przypadku nie będzie taryfy ulgowej dla młodej destylarni. Jedna i druga miały odpowiednio dużo czasu, by zebrać doświadczenie, a przede wszystkim, by odpędzić wystarczająco dużo whisky, by mieć odpowiednio dużą bazę do przyrządzenia kompozycji z najlepszych lub najlepiej wzajemnie uzupełniających się beczek.

Okoliczności, jakie pozwoliły obydwu wymienionym destylarniom poczekać z premierą, są nieco odmienne w każdym przypadku. Isle of Harris odniosła niebywały sukces rynkowy przygotowując najwyższej jakości Isle of Harris Gin. Trunek infuzowany m.in. słodkimi wodorostami, zbieranymi z dna morskiego w pobliżu wyspy Harris, zrobił oszałamiającą globalną karierę, pozwalając gorzelnikom z Harris na bardziej zrelaksowane podejście do kwestii rozlewu ich whisky. Innymi słowy, doskonały gin sfinansował produkcję whisky. W przypadku Ballindalloch od samego początku wiadomo było, że nikt nie będzie spieszył się z premierą whisky. Wydaje się, że rodzina Macpherson-Grant, właściciele posiadłości i zamku Ballindalloch, od samego początku była przygotowana na poniesienie kosztów działalności destylarni odpowiednio długo.

Warto zwrócić uwagę, że inna nowo otwarta destylarnia w Speyside, The Cairn, o której niedawno tutaj pisaliśmy, również od samego początku deklaruje, że ich whisky pojawi się na rynku dopiero wtedy, gdy osiągnie wiek 12 lat. Co więcej, akurat ta destylarnia oferuje możliwość spróbowania swojej 12-letniej whisky zanim jeszcze minie te dwanaście lat maturacji w dębowych beczkach. Firma-matka, Gordon & MacPhail, właściciel największych zasobów dojrzewającej whisky, zestawiła z posiadanych destylatów whisky typu blended malt, pokazujące, jak będzie smakować Cairn single malt whisky w wieku 12 i więcej lat.

My tymczasem czekamy na zapowiadaną premierę The Hearach i tę zapowiadaną nieoficjalnie Ballindalloch.


[24.05.2023 / zdjęcie: Rajmund Matuszkiewicz]

Pokaż więcej wpisów z Maj 2023
pixel