Loch Lomond i golf
31/07/2020
O tym, że whisky najczęściej kojarzy się nam ze Szkocją, wspominać nie trzeba. Choćby nie wiadomo jak doskonałe destylaty trafiły do naszych kieliszków z Indii, Tajwanu, Japonii czy USA – dla zdecydowanej większości z nas słowa whisky i Scotch to synonimy. Nawet jeśli – historycznie rzecz ujmując – sekrety destylacji alkoholu wcale nie zostały odkryte na północ od muru Hadriana. Nie wszyscy jednak być może kojarzą szlachetną grę w golf z ojczyzną whisky. A to właśnie najprawdopodobniej właśnie w Szkocji powstała nowożytna forma tego sportu. Pola golfowe w okolicach Edynburga i St. Andrews uznawane są za jedne z najstarszych na świecie, a dla wielu golfistów wizyta na Old Course w St. Andrews to prawdziwa pielgrzymka.
Nic więc dziwnego, że te dwa światy – whisky i golf – musiały prędzej czy później znaleźć jakąś wspólną płaszczyznę. Coś zdecydowanie bardziej sformalizowanego niż popijanie szkockiej whisky przez nobliwych członków licznych klubów golfowych przed, po, lub nawet zamiast partii golfa. Do 2018 roku oficjalnym sponsorem golfowego turnieju The Open była destylarnia Glenmorangie. Dwa lata temu jego organizatorzy podpisali umowę sponsorską z destylarnią Loch Lomond. Na rynku pojawiły się trzy pierwsze edycje whisky, będące oficjalnymi trunkami turnieju, selekcjonowane z uczestnictwem czołowych golfistów.
W tych dniach ogłoszono pojawienie się na rynku pięciu nowych edycji whisky z Loch Lomond, pięciu whisky typu single cask (pochodzących z pojedynczych beczek), mających promować rozpoczęcie nowego cyklu zawodów golfowych, European Tour. Każda z pięciu whisky poświęcona jest jednemu z pięciu pól golfowych w Wielkiej Brytanii, na których odbywać się będą zawody sześciotygodniowego cyklu European Tour UK Swing. Whisky wyselekcjonowane zostały przez mistrza kupażu Loch Lomond, Michaela Henry’ego, i każda z nich poddana została finiszowi w innego rodzaju beczce. W skład zestawu wchodzą:
The Hero Open Exclusive Single Cask (57,7% vol.), poświęcona polu Forest of Arden, finiszowana w beczce po winie Sauternes,
The English Championship Exclusive Single Cask (57,7% vol.), poświęcona polu w Hanbury Manor, finiszowana w beczce po rumie,
The Betfred British Masters (57,4% vol.), poświęcona polu Close House, dojrzewana w beczce first-fill z francuskiego dębu Limousin,
The Wales Open and Celtic Classic Exclusive Single Cask (58,2% vol.), poświęcona polu Celtic Manor, dojrzewana w beczce po sherry oloroso,
The UK Championship Exclusive Single Cask (57,7% vol.), poświęcona polu The Belfry. Dojrzewana w beczce po porto typu tawny.
Wszystkie whisky butelkowane są w postaci naturalnej, bez filtrowania na zimno i bez barwienia karmelem, z mocą beczki. Łącznie przygotowano ponad 1700 butelek, z których każda kosztować będzie 90 funtów.
Destylarnia Loch Lomond, gorzelnia dysponująca bodaj najszerszym wachlarzem możliwości produkcyjnych, powoli acz systematycznie pozbywa się skojarzenia li tylko z blendami i pośledniej jakości whisky zbożowymi, a zyskuje coraz szersze grono zwolenników, szczególnie wśród młodszego pokolenia wielbicieli whisky. Zlokalizowana nieopodal jeziora, od którego wzięła swą nazwę, Loch Lomond dysponuje zarówno alembikami, jak i kolumnami rektyfikacyjnymi, może więc wytwarzać zarówno whisky słodową, jak i zbożową. Co więcej, jest jedną z niewielu wytwórni whisky szkockiej, w których funkcjonują alembiki typu Lomond, a gdyby tego było mało, na coraz szerszą skalę eksperymentuje z destylacją w oparciu o zacier w 100% ze słodu jęczmiennego, czy też destylacją zacieru „zbożowego” w tradycyjnych, miedzianych alembikach. Jest jedną z niewielu – a do niedawna jedyną – szkocką gorzelnią dysponującą możliwością komponowania czegoś, co określić można by mianem „single blended whisky”, a więc whisky mieszanej, której zarówno składniki słodowe, jak i te zbożowe powstały w tym samym zakładzie.
Osoby zainteresowane produktami tej niezwykłej destylarni zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą Domu Whisky Online. A znaleźć tam można również – choć nie tylko – owe edycje poświęcone turniejowi The Open. Wkrótce również znaleźć tam będzie można opisywane wyżej edycje single cask European Tour 2020.
[31.07.2020 / zdjęcie: Loch Lomond]
Nic więc dziwnego, że te dwa światy – whisky i golf – musiały prędzej czy później znaleźć jakąś wspólną płaszczyznę. Coś zdecydowanie bardziej sformalizowanego niż popijanie szkockiej whisky przez nobliwych członków licznych klubów golfowych przed, po, lub nawet zamiast partii golfa. Do 2018 roku oficjalnym sponsorem golfowego turnieju The Open była destylarnia Glenmorangie. Dwa lata temu jego organizatorzy podpisali umowę sponsorską z destylarnią Loch Lomond. Na rynku pojawiły się trzy pierwsze edycje whisky, będące oficjalnymi trunkami turnieju, selekcjonowane z uczestnictwem czołowych golfistów.
W tych dniach ogłoszono pojawienie się na rynku pięciu nowych edycji whisky z Loch Lomond, pięciu whisky typu single cask (pochodzących z pojedynczych beczek), mających promować rozpoczęcie nowego cyklu zawodów golfowych, European Tour. Każda z pięciu whisky poświęcona jest jednemu z pięciu pól golfowych w Wielkiej Brytanii, na których odbywać się będą zawody sześciotygodniowego cyklu European Tour UK Swing. Whisky wyselekcjonowane zostały przez mistrza kupażu Loch Lomond, Michaela Henry’ego, i każda z nich poddana została finiszowi w innego rodzaju beczce. W skład zestawu wchodzą:
The Hero Open Exclusive Single Cask (57,7% vol.), poświęcona polu Forest of Arden, finiszowana w beczce po winie Sauternes,
The English Championship Exclusive Single Cask (57,7% vol.), poświęcona polu w Hanbury Manor, finiszowana w beczce po rumie,
The Betfred British Masters (57,4% vol.), poświęcona polu Close House, dojrzewana w beczce first-fill z francuskiego dębu Limousin,
The Wales Open and Celtic Classic Exclusive Single Cask (58,2% vol.), poświęcona polu Celtic Manor, dojrzewana w beczce po sherry oloroso,
The UK Championship Exclusive Single Cask (57,7% vol.), poświęcona polu The Belfry. Dojrzewana w beczce po porto typu tawny.
Wszystkie whisky butelkowane są w postaci naturalnej, bez filtrowania na zimno i bez barwienia karmelem, z mocą beczki. Łącznie przygotowano ponad 1700 butelek, z których każda kosztować będzie 90 funtów.
Destylarnia Loch Lomond, gorzelnia dysponująca bodaj najszerszym wachlarzem możliwości produkcyjnych, powoli acz systematycznie pozbywa się skojarzenia li tylko z blendami i pośledniej jakości whisky zbożowymi, a zyskuje coraz szersze grono zwolenników, szczególnie wśród młodszego pokolenia wielbicieli whisky. Zlokalizowana nieopodal jeziora, od którego wzięła swą nazwę, Loch Lomond dysponuje zarówno alembikami, jak i kolumnami rektyfikacyjnymi, może więc wytwarzać zarówno whisky słodową, jak i zbożową. Co więcej, jest jedną z niewielu wytwórni whisky szkockiej, w których funkcjonują alembiki typu Lomond, a gdyby tego było mało, na coraz szerszą skalę eksperymentuje z destylacją w oparciu o zacier w 100% ze słodu jęczmiennego, czy też destylacją zacieru „zbożowego” w tradycyjnych, miedzianych alembikach. Jest jedną z niewielu – a do niedawna jedyną – szkocką gorzelnią dysponującą możliwością komponowania czegoś, co określić można by mianem „single blended whisky”, a więc whisky mieszanej, której zarówno składniki słodowe, jak i te zbożowe powstały w tym samym zakładzie.
Osoby zainteresowane produktami tej niezwykłej destylarni zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą Domu Whisky Online. A znaleźć tam można również – choć nie tylko – owe edycje poświęcone turniejowi The Open. Wkrótce również znaleźć tam będzie można opisywane wyżej edycje single cask European Tour 2020.
[31.07.2020 / zdjęcie: Loch Lomond]
Pokaż więcej wpisów z
Lipiec 2020