Laphroaig Hot Toddy
02/09/2016
Zanim wynaleziono i upowszechniono antybiotyki, czy wszelkie inne lekarstwa chroniące nas przed wszelkiego rodzaju przypadłościami, swego rodzaju antidotum stanowił alkohol. Było tak od zarania dziejów, a nawet są tacy naukowcy, którzy twierdzą, że rozwój cywilizacji dyktowała potrzeba wytwarzania tej czy innej postaci wody życia. Niektórzy Szkoci, na przykład, wierzą głęboko, że regularnie i w odpowiednich proporcjach spożywana whisky potrafi dać nieśmiertelność. I niejeden spędza cały swój żywot na poszukiwaniu właściwej dawki i częstotliwości aplikowania tejże.
W czasach, kiedy whisky szkocka nie osiągnęła dzisiejszych poziomów wykwintności, a trzeba było w jakiś sposób uczynić ją pijalną, choćby w celach leczniczych, pomysłowi Szkoci wynajdowali setki sposobów na okiełznanie swojej wody życia. Jednym z nich – znanym również w regionalnych wariacjach w innych częściach świata – jest połączenie whisky, miodu i ziół. Mieszanka taka, podawana na gorąco, do dziś stosowana jest tu i ówdzie, głównie w celach profilaktycznych.
Nic więc dziwnego, że współcześni producenci whisky raz po raz przypominają nam o szerokim zastosowaniu swoich produktów, również w postaci dodatku do musztard, marmolad, czy lodów. Przykładem niech będzie wypuszczona właśnie na rynek seria lodów nazwanych „Hot Toddy”, wytwarzanych przez popularną angielską wytwórnię lodów Jude’s. W ich skład, oprócz wanilii z Madagaskaru, miodu i cynamonu (wypisz-wymaluj składniki klasycznego hot toddy) weszła słodowa whisky Laphroaig. Znana ze swego bezkompromisowego aromatu i smaku whisky wytwarzana jest na wyspie Islay, z wykorzystaniem słodu jęczmiennego suszonego nad dymem uzyskanym z charakterystycznego torfu wydobywanego z pokładów na Islay.
Lody Laphroaig Hot Toddy dostępne są od września, a kosztują 4,99 funta za 500 ml. W ofercie Jude’s są także lody Gin & Tonic.
[Zdjęcie: judes.co.uk]
Pokaż więcej wpisów z
Wrzesień 2016