Kolekcjonerzy
23/12/2019
Kolekcjonowanie whisky to jest coś, co prędzej czy później zdarzy się każdemu wielbicielowi whisky. Choćby nie wiem jak się zarzekał, że kupuje whisky tylko i wyłącznie do spożycia, przychodzi taki moment, kiedy z tym spożyciem zwyczajnie nie nadąża. A stąd już tylko krok do zebrania kilku, być może kilkunastu nieotwartych butelek. Często cennych, odkładanych na specjalne okazje. W takich sytuacjach nieuchronnym wydaje się nieustanne zwiększanie stanu posiadania. Wszak rynek raz po raz podrzuca kolejne pokusy zakupu coraz to nowych edycji. Ani się człowiek obejrzy, a kolekcjonerem po prostu jest. Czy tego chciał, czy nie.
Dziś o dwóch niezwykłych kolekcjach whisky, z których każda może bez trudu stać się obiektem westchnień smakoszy. Co więcej, jedna z nich jest do kupienia, i to już niedługo. Warto więc wśród świątecznych wydatków pamiętać, że odłożyć należy około 8 milionów funtów na styczniową licytację. Ale po kolei. Najpierw o kolekcji, której nikt nie planuje sprzedawać.
Wietnamski biznesmen z Ho Chi Minh, Viet Nguyen Dinh Tuan, kolekcjonowaniem whisky zajął się na poważnie nieco ponad 20 lat temu. W tym czasie udało mu się zebrać 535 butelek. Na pierwszy rzut oka, liczba ta może nie robić wielkiego wrażenia. Jednak nie ilość, a jakość – jak każe ludowa mądrość. W jego kolekcji znaleźć można aż 3 butelki Macallan 1926, pochodzącej z jednej beczki whisky, której jeden egzemplarz nie tak dawno pobił wszelkie rekordy ceny. Na październikowej aukcji w Londynie, pojedyncza butelka Macallan 1926 60yo Fine & Rare sprzedana została za 1,5 mln funtów, a siostrzane edycje (z etykietami zdobionymi dziełami Petera Blake’a i Valerio Adamiego) powszechnie uznawane są za najrzadsze i najcenniejsze edycje whisky z destylarni Macallan. Wietnamski kolekcjoner jest również właścicielem jednej z 12 butelek najstarszej i najdroższej edycji Bowmore – 54-latki z rocznika 1957. Nie tak dawno jedna z nich została sprzedana na aukcji za kwotę 300.000 funtów.
Brytyjska firma zajmująca się m.in. wyceną rzadkich whisky, Rare Whisky 101, przyjrzała się kolekcji wietnamskiego biznesmena. Oceniono, że gdyby wystawić wspomniane 535 butelek na aukcji, oczekiwać można za nie łącznej kwoty 10.770.635 funtów. Jeśli dorzucimy do tego prowizję domu aukcyjnego, ewentualny nabywca musiałby pożegnać się z kwotą nieco ponad 13 milionów funtów. Wycena ta powędrowała do wydawców Księgi Rekordów Guinnessa, a po weryfikacji wystawiono odpowiedni certyfikat. Kolekcja należąca do Viet Nguyen Dinh Tuana jest najcenniejszą kolekcją whisky na świecie.
Swoją drogą, ciekawe czy wietnamski wielbiciel whisky zechce kiedyś otworzyć przynajmniej część ze swoich butelek. No i czy będzie przy tym ktoś z naszych czytelników. Czego Wam z całego serca życzymy z okazji nadchodzących Świąt.
Drugą kolekcją, o której chcielibyśmy dzisiaj wspomnieć jest opisywana w prasie fachowej już od jakiegoś czasu „największa na świecie kolekcja whisky”, która zlicytowana zostanie w dwóch partiach – w lutym i kwietniu przyszłego roku. Póki co, całość należy do amerykańskiego kolekcjonera, Richarda Goodinga, a składa się z imponującej liczby 3.900 butelek. Są wśród nich takie rarytasy, jak dwie ze wspomnianych wcześniej Macallan 1926 60yo (etykieta autorstwa Valerio Adamiego i edycja Fine & Rare), pierwsza edycja Black Bowmore 1964, Glenfiddich 1937 64yo, Springbank 1919 50yo, czy Macallan 50yo Lalique Six Pillars. Nie sposób nie wspomnieć również o całym szeregu whisky pochodzących z nieczynnych już, czy wręcz wyburzonych, zlikwidowanych na zawsze destylarni. Są wśród nich butelki z Brory, Dallas Dhu (o której reaktywacji mówi się coraz głośniej), a nawet kompletnie zapomnianej Old Orkney z Orkadów.
Jak wspomniano na wstępie, łączna aukcyjna wartość wystawianej w lutym i kwietniu kolekcji szacowana jest na około 8 milionów funtów. Naturalnie, nie będzie ona wystawiana pod młotek jako całość, tak więc amatorzy poszczególnych edycji powinni zapoznać się z ofertą portalu Whisky Auctioneer i przygotować do intensywnej licytacji.
Uczestnikom aukcji życzymy powodzenia i wylicytowania jak najbardziej korzystnych cen. Kolekcjonerom – równie imponujących zbiorów. Tym wszystkim, którzy whisky nie zbierają, a wolą się rozkoszować jej aromatem i smakiem – jak najlepszych dramów.
[23.12.2019 / zdjęcie: Whisky Auctioneer]
Dziś o dwóch niezwykłych kolekcjach whisky, z których każda może bez trudu stać się obiektem westchnień smakoszy. Co więcej, jedna z nich jest do kupienia, i to już niedługo. Warto więc wśród świątecznych wydatków pamiętać, że odłożyć należy około 8 milionów funtów na styczniową licytację. Ale po kolei. Najpierw o kolekcji, której nikt nie planuje sprzedawać.
Wietnamski biznesmen z Ho Chi Minh, Viet Nguyen Dinh Tuan, kolekcjonowaniem whisky zajął się na poważnie nieco ponad 20 lat temu. W tym czasie udało mu się zebrać 535 butelek. Na pierwszy rzut oka, liczba ta może nie robić wielkiego wrażenia. Jednak nie ilość, a jakość – jak każe ludowa mądrość. W jego kolekcji znaleźć można aż 3 butelki Macallan 1926, pochodzącej z jednej beczki whisky, której jeden egzemplarz nie tak dawno pobił wszelkie rekordy ceny. Na październikowej aukcji w Londynie, pojedyncza butelka Macallan 1926 60yo Fine & Rare sprzedana została za 1,5 mln funtów, a siostrzane edycje (z etykietami zdobionymi dziełami Petera Blake’a i Valerio Adamiego) powszechnie uznawane są za najrzadsze i najcenniejsze edycje whisky z destylarni Macallan. Wietnamski kolekcjoner jest również właścicielem jednej z 12 butelek najstarszej i najdroższej edycji Bowmore – 54-latki z rocznika 1957. Nie tak dawno jedna z nich została sprzedana na aukcji za kwotę 300.000 funtów.
Brytyjska firma zajmująca się m.in. wyceną rzadkich whisky, Rare Whisky 101, przyjrzała się kolekcji wietnamskiego biznesmena. Oceniono, że gdyby wystawić wspomniane 535 butelek na aukcji, oczekiwać można za nie łącznej kwoty 10.770.635 funtów. Jeśli dorzucimy do tego prowizję domu aukcyjnego, ewentualny nabywca musiałby pożegnać się z kwotą nieco ponad 13 milionów funtów. Wycena ta powędrowała do wydawców Księgi Rekordów Guinnessa, a po weryfikacji wystawiono odpowiedni certyfikat. Kolekcja należąca do Viet Nguyen Dinh Tuana jest najcenniejszą kolekcją whisky na świecie.
Swoją drogą, ciekawe czy wietnamski wielbiciel whisky zechce kiedyś otworzyć przynajmniej część ze swoich butelek. No i czy będzie przy tym ktoś z naszych czytelników. Czego Wam z całego serca życzymy z okazji nadchodzących Świąt.
Drugą kolekcją, o której chcielibyśmy dzisiaj wspomnieć jest opisywana w prasie fachowej już od jakiegoś czasu „największa na świecie kolekcja whisky”, która zlicytowana zostanie w dwóch partiach – w lutym i kwietniu przyszłego roku. Póki co, całość należy do amerykańskiego kolekcjonera, Richarda Goodinga, a składa się z imponującej liczby 3.900 butelek. Są wśród nich takie rarytasy, jak dwie ze wspomnianych wcześniej Macallan 1926 60yo (etykieta autorstwa Valerio Adamiego i edycja Fine & Rare), pierwsza edycja Black Bowmore 1964, Glenfiddich 1937 64yo, Springbank 1919 50yo, czy Macallan 50yo Lalique Six Pillars. Nie sposób nie wspomnieć również o całym szeregu whisky pochodzących z nieczynnych już, czy wręcz wyburzonych, zlikwidowanych na zawsze destylarni. Są wśród nich butelki z Brory, Dallas Dhu (o której reaktywacji mówi się coraz głośniej), a nawet kompletnie zapomnianej Old Orkney z Orkadów.
Jak wspomniano na wstępie, łączna aukcyjna wartość wystawianej w lutym i kwietniu kolekcji szacowana jest na około 8 milionów funtów. Naturalnie, nie będzie ona wystawiana pod młotek jako całość, tak więc amatorzy poszczególnych edycji powinni zapoznać się z ofertą portalu Whisky Auctioneer i przygotować do intensywnej licytacji.
Uczestnikom aukcji życzymy powodzenia i wylicytowania jak najbardziej korzystnych cen. Kolekcjonerom – równie imponujących zbiorów. Tym wszystkim, którzy whisky nie zbierają, a wolą się rozkoszować jej aromatem i smakiem – jak najlepszych dramów.
[23.12.2019 / zdjęcie: Whisky Auctioneer]
Pokaż więcej wpisów z
Grudzień 2019