Kingsbarns 2yo spirit i gin

Kingsbarns 2yo spirit i gin

30/06/2017

Nowe destylarnie najtrudniejszy okres, jak się wydaje, przechodzą w pierwszych trzech latach swojej działalności. Pierwsze trzy lata to okres kumulujących się wydatków i oczekiwania aż destylat dojrzeje do miana whisky i jako taka będzie mógł być sprzedawany, przynosząc wreszcie upragnione (i konieczne w biznesie) zyski. 

Destylarnia Kingsbarns, prowadzona przez rodzinę Wemyss, właścicieli niezależnej marki Wemyss Malts, a uruchomiona w 2015, radziła sobie dotąd korzystając z dochodów ze zwiedzania zakładu oraz sprzedaży świeżego destylatu w niewielkich 200-militrowych buteleczkach. Pomijając inne, biznesowe sposoby zbierania kapitału. 

Właśnie ogłoszono wypuszczenie limitowanej edycji 2-letniego destylatu, oferowanego w sklepie na terenie Visitor Centre w Kingsbarns. Wypuszczono 1800 buteleczek, każda również – jak w przypadku świeżego destylatu – o pojemności 200 mililitrów. Alkohol butelkowany w mocy 62,8% wyceniono na £19,95 za buteleczkę. No i naturalnie ciągle nie może on nazywać się whisky, ale nie ma powodu, żeby go nie sprzedawać.

Kolejnym sposobem na podniesienie wartości w kolumnie przychody jest uruchomienie produkcji ginu. Już kilka miesięcy temu zapowiadano adaptację w tym celu znajdującego się na tyłach destylarni budynku mieszkalnego należącego do farmy, a wieści o uruchomieniu destylarni ginu zbiegły się w czasie z premierą dwuletniego destylatu Kingsbarns. Wytwórnia ginu nazwana została Darnley’s i z pewnością przyczyni się do wzmocnienia pozycji finansowej całego przedsięwzięcia. Gin nie musi leżakować, można go sprzedawać niemal natychmiast po wyprodukowaniu. Uruchomienie destylarni ginu podniesie również atrakcyjność turystyczną całego zakładu.


[Zdjęcie przedstawia budynek destylarni ginu przed pracami remontowymi]

Pokaż więcej wpisów z Czerwiec 2017
pixel