Destylarnia Kilchoman, do niedawna najmłodsze gorzelnicze dziecko pachnącej dymem torfowym wyspy Islay, nie ustaje w wysiłkach, by nas zaskoczyć czymś nowym, nietuzinkowym. W tych dniach jest to edycja whisky Kilchoman Casado.
Jak powszechnie wiadomo, prawo regulujące proces produkcji whisky szkockiej, w dużym stopniu ogranicza kreatywność jej twórców. Stosować można tylko niezwykle wąski zestaw surowców, a poszczególne etapy produkcji są ściśle określone i pozostawiają minimalne pole manewru. Jak się wydaje, najwięcej w celu kreowania profilu smakowego whisky da się zrobić na etapie jej dojrzewania. Stąd na rynku mnogość edycji dojrzewanych bądź finiszowanych w całym szeregu różnego rodzaju beczek.
Destylarnia Kilchoman nie stroni od eksperymentów w dziedzinie stosowanych odmian jęczmienia czy szczepów drożdży, wykorzystywanych na etapie fermentacji. Największy jednak nacisk kładziony jest na jakość i rodzaje beczek, w których whisky spoczywa w oczekiwaniu na moment butelkowania. Nie tak dawno debiutował na rynku cały szereg różnego rodzaju tzw. wood finish, w tym budząca skrajne reakcje edycja dojrzewana w końcowym okresie w beczkach po mezcalu.
Kilchoman Casado reprezentuje nieco odmienne podejście do kwestii dojrzewania whisky. Mamy tu do czynienia z destylatami, które spędziły pierwsze sześć lat w beczkach first-fill po burbonie, po czym trafiły do ogromnych, 6000-litrowych kadzi, wykorzystywanych w Portugalii do dojrzewania czerwonego wina. Beczek po burbonie było 38, dwie kadzie portugalskich winiarzy, i dwa lata spędzone w nich przez torfową whisky. Co więcej, każda z dwóch kadzi wypalana była od wewnątrz w różnym stopniu. Na koniec, w wyniku mariażu zawartości obydwu kadzi, powstało 12.900 butelek trunku o mocy 46% vol., rozlewanego w naturalnej postaci – bez filtrowania na zimno i bez dodatku karmelu. U podstaw opisywanej whisky legł słód jęczmienny dymiony do poziomu 50 ppm.
Zdaniem producenta, Kilchoman Casado w aromacie oferuje nuty dymu ogniska, dojrzałych owoców pestkowych, głownie brzoskwiń, śliwek i wiśni. Bukiet uzupełniają akcenty marcepanu i charakterystyczne nuty morskie. Na podniebieniu spodziewać się możemy najpierw pieprzności si przypraw, po czym pojawiają się akcenty słonego dymu torfowego, moreli i cytryn. Degustację zakończą akcenty winne, nuty kompotu owocowego, słodkiego dżemu i klasycznego dymu.
Warto przy okazji wspomnieć, że prawo określające proces produkcji whisky szkockiej, dopuszcza leżakowanie w beczkach dębowych o pojemności nie większej niż 700 litrów. Tak więc owe dwa lata spędzone przez Kilchoman Casado w kadziach po portugalskim winie w żaden sposób nie mogą zostać dodane do ogólnego wieku whisky. Technicznie zatem jest to w dalszym ciągu whisky co najwyżej 6-letnia. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia, gdyż producent zrezygnował w jej przypadku z deklaracji wieku, czy też podawania informacji o dacie destylacji, na podstawie której można by wyliczać wiek whisky. Na etykiecie Kilchoman Casado widnieje jedynie rok butelkowania, czyli 2022.
Sugerowana cena detaliczna pojedynczej butelki Kilchoman Casado to 76,85 GBP.
Podstawowa oferta Kilchoman obejmuje edycje Sanaig, Machir Bay, Loch Gorm i 100% Islay, z czego dwie ostatnie wypuszczane są na rynek partiami, w postaci limitowanych edycji. Oprócz tego, corocznie na rynek trafia kilka edycji specjalnych, limitowanych, w tym przede wszystkim trunki powstałe w wyniku eksperymentów w kwestii doboru beczek do pełnej maturacji, jak również tzw. wood finish.
Założona w 2005 roku destylarnia w ostatnich latach cieszy się ogromną popularnością, czego efektem była rozbudowa i podwojenie mocy produkcyjnych zakładu w 2019 roku. Zainstalowano wówczas dwa nowe alembiki, dodatkową kadź zacierną, a liczbę kadzi fermentacyjnych zwiększono wówczas do 14. Obecnie zakład jest w stanie wyprodukować 650 tysięcy litrów czystego alkoholu rocznie.
W bieżącej ofercie Domu Whisky Online znaleźć można szeroki wybór edycji pochodzących z Kilchoman. Zapraszamy do odwiedzin i śledzenia na bieżąco działu nowości.
[25.10.2022 / zdjęcie: Kilchoman]