Ci, którym się wydaje, że marka Johnnie Walker ogranicza się jedynie do kilku etykiet o różnych kolorach, nawet sobie nie wyobrażają w jakim są błędzie. Najlepiej sprzedająca się marka whisky na świecie rzeczywiście wolumen swojej sprzedaży opiera przede wszystkim na edycjach Red, Black czy Blue Label, jednak nie wolno nie docenić całej ogromnej gamy ekskluzywnych whisky spod szyldu kroczącego dżentelmena, które zawstydzić mogą niejedną poszukiwaną na rynku edycję single malt.
Master kupażu marki, Jim Beveridge, we współpracy z szeregiem innych mistrzów, zwykle stojących w cieniu i rzadko znanych z nazwiska, przygotował oto nową niezwykłą edycję Johnnie Walker. Kolejna, trzecia już edycja wchodząca w skład serii Masters, zamyka serię i ma na celu upamiętnienie właśnie tych osób, bez których uzyskanie wyjątkowego smaku i aromatu whisky na każdym z etapów produkcji nie byłoby możliwe. Johnnie Walker Masters of Flavour 48yo to mieszanka skomponowana w ten sposób, by uwypuklić efekty mistrzowskiego słodowania jęczmienia, destylacji, maturacji w dębowych beczkach i kupażu. W osiągnięciu tego celu pomagali mu malt master Donna Anderson, cask master James Carson oraz distillation master Douglas Murray, długoletni współpracownicy Jima Beveridge’a.
Johnnie Walker Masters of Flavour 48yo to nie tylko whisky starzona przez imponujące 48 lat. To także mieszanka, w skład której weszły destylaty z nieistniejących już gorzelni Glen Albyn, Port Dundas i Glenury Royal, a także starannie wyselekcjonowane, stare whisky z Cameronbridge, Blair Athol, Dalwhinnie, oraz niedawno reaktywowanej Brora. Jej niezwykle złożony smak i aromat przywodzi na myśl powiew słonego powietrza znad morza, wodorostów, suszonych owoców, melasy, oprawionych w skórę ksiąg, porzeczek, jabłek z cynamonem, anyżku, pieprzu, dębiny, karmelu i krówek. Przytaczamy tu noty smakowe producenta, gdyż niewielu z nas będzie miało kiedykolwiek okazję przekonać się na własnym podniebieniu. Tym, którym się to uda, z góry zazdrościmy, jednak seria ograniczona do 288 karafek i cena każdej z nich ustalona na 20 tysięcy funtów raczej nie uczynią z niej trunku do codziennej kontemplacji wieczorem, po pracy.
Poprzednie dwie edycje wchodzące w skład serii Masters ukazały się w październiku 2018 i marcu 2020, a były to odpowiednio John Walker Masters’ Edition 50yo i John Walker Master’s Ruby Reserve. Ta pierwsza zestawiona została wyłącznie z whisky pochodzących z destylarni działających za życia założyciela marki, podczas gdy Master’s Ruby Reserve celebrowała 40-lecie pracy w branży Jima Beveridge’a, aktualnego mistrza kupażu marki Johnnie Walker.
Jak podano niedawno do publicznej wiadomości, Jim Beveridge przygotowuje się do przejścia na emeryturę, a jego miejsce zajmie nowy "nos". Będzie to Emma Walker, pracująca w branży gorzelniczej już od dziesięcioleci. Emma przejmie obowiązki nadwornego master blendera marki Johnnie Walker wraz z nowym rokiem. Tak więc, Johnnie Walker Masters of Flavour 48yo będzie prawdopodobnie ostatnim dziełem Jima Beveridge'a na stanowisku mistrza kupażu Johnnie Walker. I choć oznacza to, że Johnnie Walkera "robić" będzie Emma Walker, to zbieżność nazwisk jest tutaj kompletnie przypadkowa.
Nowa whisky zabutelkowana została jako trunek o mocy 41,8% vol., a oferowana jest w specjalnie przygotowanych karafkach kryształowych przygotowanych – podobnie jak karafki do poprzednich dwóch edycji Masters Series – przez firmę Baccarat.
Początków marki Johnnie Walker szukać należy w 1820 roku, kiedy to młody, 14-letni wówczas John Walker otworzył swój sklep w miasteczku Kilmarnock w południowo-zachodniej Szkocji. Pierwsza whisky mieszana, którą rodzinna marka zaoferowała światu nazywała się Walker’s Old Highland Blend i trafiła na półki tego sklepiku za sprawą jego syna Aleksandra w 1857. Znane dziś na całym świecie edycje Red Label i Black Label po raz pierwszy zobaczyły światło dzienne w 1909. Dziś, ponad sto lat później, na całym świecie sprzedaje się ponad 200 milionów butelek tego trunku rocznie, a dla milionów konsumentów marka Johnnie Walker stała się synonimem whisky szkockiej. W ostatnich latach firma Diageo, obecny właściciel marki, postanowiła poświęcić więcej uwagi na powiązanie trunku z miejscami, w których jest wytwarzany i zainwestowała 185 milionów funtów w rozwój infrastruktury przeznaczonej dla turystów odwiedzających Szkocję. W ramach tych funduszy otwarto Johnnie Walker Experience, na wskroś nowoczesną wystawę poświęconą marce w Edynburgu, oraz poddano gruntownej renowacji i rozbudowie część turystyczną czterech szkockich destylarni związanych z marką. Są to Cardhu (Speyside), Glenkinchie (Lowlands), Clynelish (Highlands) i Caol Ila (wyspa Islay).
Jeśli zainteresowała cię opowieść o niezwykłych, wyjątkowych i kolekcjonerskich edycjach marki Johnnie Walker, zachęcamy do zajrzenia miedzy wirtualne regały Domu Whisky Online. Znajdziesz tam niezwykle szeroką ofertę naprawdę rzadkich edycji popularnego "Jasia". Dla wielu będzie to odkrycie pełne zaskoczenia, zapewniamy.
[26.11.2021 / zdjęcie: Diageo]