Gordon & MacPhail przypomina nieco zapomniane
Niedawno dość głośno było o decyzji firmy Gordon & MacPhail o wstrzymaniu zakupów świeżego destylatu. Przypomnijmy, jest to jedyna niezależna firma rozlewnicza, która całą swoją działalność opierała dotąd na whisky kupionej wprost od producentów w postaci new-make i samodzielnym jej dojrzewaniu.
Wydaje się, że w Gordon & MacPhail postanowiono nie wygaszać zainteresowania firmą w mediach branżowych, a wręcz przeciwnie. Im głośniej jest o firmie, tym lepiej dla jej interesów. Ogłoszono więc właśnie premierę kolejnej serii whisky w ramach znanej od lat kolekcji Private Collection.
Recollection Series, bo tak nazywa się wspomniana seria single malt whisky, to butelki niezwykle cenne zarówno ze względu na ich wiek, jak i na fakt, że pochodzą one z destylarni nieczynnych bądź nieaktywnych od wielu lat. Niektóre nazwy, jakie pojawiają się na etykietach butelek od Gordon & MacPhail mogą niewiele mówić młodym adeptom degustacji szkockiego narodowego trunku. Wiele z nich na zawsze zniknęło z gorzelniczej mapy Szkocji. Inne, jak Rosebank, właśnie wracają po trzech dekadach braku aktywności.
Tegoroczna część Recollection Series od Gordon & MacPhail składać się ma z 18 edycji single malt whisky, pochodzących z 15 tego typu destylarni. W tych dniach zaprezentowano trzy z nich.
Glen Mhor 1973, 47,2% vol. to whisky z nieistniejącej już destylarni, jednej z niegdysiejszych trzech wytwórni szkockiej whisky zlokalizowanych w stolicy szkockich Highlands, Inverness. Założona w 1892 roku Glen Mhor była pierwszą destylarnią w Szkocji, w której zainstalowano eksperymentalny system słodowania jęczmienia, zwany Saladin box, będący w użyciu aż do 1980 roku. Destylarnia, należąca wówczas do Distillers Company Limited (DCL, protoplasta dzisiejszego Diageo), nie wytrzymała kryzysu nadprodukcji, jak nawiedził szkocki przemysł gorzelniczy w drugiej połowie XX wieku i została zamknięta w 1983 roku. Trzy lata później jej budynki zostały wyburzone, by uczynić miejsce pod bieżące potrzeby Inverness.
Whisky dojrzewała w beczce refill hogshead po sherry i została zabutelkowana w styczniu 2023 roku. Zawartości tej beczki wystarczyło do napełnienia 170 butelek. W jej aromacie odnajdziemy rodzynki, czereśnie, kakao, toffi, lakieru do mebli i dojrzałej dębiny. W smaku spodziewać się możemy nut skórki pomarańczy sewilskich, brązowego cukru, kompotu jagodowego, pieczonych jabłek i nutek mentolowych. Finisz to przede wszystkim przyprawy i cytrusy.
Cena pojedynczej butelki to 6000 GBP.
Banff 1976, 50,4% vol. to trunek pochodzący z kolejnej nieistniejącej już i częściowo zapomnianej destylarni. Założona w 1824 roku uchodzi za jedną z najbardziej pechowych szkockich gorzelni. najbardziej znany wypadek, jaki przytrafił się Banff w jej historii to nalot bombowy w czasie drugiej wojny światowej, wskutek którego część beczek stanęła w ogniu, a z części zawartość wylała się na zewnątrz, na łąki, skutkując alkoholowym upojeniem okolicznych zwierząt gospodarskich. Podobnie jak Glen Mhor, Banff przestała zawiesiła produkcję w 1983 roku. Jej budynki wyburzono w 1985, pozostawiając tylko jeden magazyn. Ten jednak strawiony został przez pożar, który wybuchł w nim w kwietniu 1991 roku.
Whisky dojrzewała w pojedynczej beczce typu butt po sherry, napełnionej w 1976 roku, a zabutelkowana została w lutym 2023. Zawartość beczki wystarczyła do napełnienia jedynie 109 butelek. W jej aromacie odnajdziemy świąteczne przyprawy, w tym goździki wciśnięte w skórkę pomarańczy, cukier trzcinowy, toffi, suszone śliwki, i pieczone jabłka. W smaku akcenty czerwonych owoców, cynamonu, imbiru, czarnego pieprzu, prażonych orzechów laskowych, marcepanu i starej dębiny. Finisz to przede wszystkim nuty cytrusów i orzechów.
Cena pojedynczej butelki to 4300 GBP.
Port Ellen 1981, 52,5% vol. to whisky pochodząca z destylarni, której chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, choć dla wielu jest to co najwyżej obiekt westchnień. Owiana legendą gorzelnia założona została w 1824 roku na południowym wybrzeżu Islay, w pobliżu jednej z większych osad wyspy, od której wzięła nazwę. Już po jej zamknięciu pozostawiona w magazynach i regularnie butelkowana whisky o charakterystycznym torfowo-dymnym aromacie i smaku zdobyła najwyższe uznanie wśród wielbicieli whisky, a sama destylarnia - status kultowy. Podobnie jak dwie poprzednie destylarnie, została zamknięta w 1983 roku, jednak kilka lat temu podjęto decyzję o jej odbudowie i wznowieniu produkcji. Obecnie trwają prace budowlane, a otwarcie Port Ellen zapowiadane jest na przyszły rok.
Whisky dojrzewała w beczce refill butt po sherry, została zabutelkowana w lutym 2023 roku, a jej zawartość wystarczyła do napełnienia jedynie 181 butelek. W jej aromacie odnajdziemy akcenty gorzkiej czekolady, cynamonu, imbiru, daktyli, czarnej porzeczki i wanilii. W smaku spodziewać się możemy nut ciasta owocowego, pieczonych jabłek, słodkiego dymu, orzeszków ziemnych, wiśni i pieprzu, podczas gdy finisz pożegna nas akcentami suszonych owoców i dogasającego ogniska.
Cena pojedynczej butelki to 10.000 GBP.
We współpracy z jednym z wiodących współczesnych francuskich artystów, Tomem Haugomatem, przygotowano grafiki, przywołujące obrazy zamkniętych destylarni, z których pochodzą przygotowane whisky.
Oprócz wymienionych i opisanych trzech, kompletna lista przygotowanych na ten rok edycji w ramach Recollection Series od Gordon & MacPhail obejmuje następujące whisky: Caperdonich 1979, Dallas Dhu 1979, Glen Albyn 1979, Glen Esk 1984, Glenlochy 1979, Imperial 1979, Imperial 1997, Imperial 1998, Inverleven 1985, St Magdalene 1982, Littlemill 1991, Lochside 1981, Lochside 1991, Pittyvaich 1992 i Rosebank 1991.
W ofercie Domu Whisky Online znaleźć można szeroki wybór edycji butelkowanych przez firmę Gordon & MacPhail, w tym wiele rzadkich, kolekcjonerskich whisky, pochodzących z nieczynnych destylarni. Zapraszamy do odwiedzin.
[03.08.2023 / zdjęcie: Gordon & MacPhail]