Glenkinchie otwiera się po remoncie
28/10/2020
Mówi się, że przyczyny, dla których w 1993 roku zamknięta została Rosebank, a nie Glenkinchie, były czysto… turystyczne. Kanał Forth & Clyde, nad którym stoi Rosebank, w niczym nie przypominał wówczas atrakcji turystycznej, jaką stał się po otwarciu Falkirk Wheel w 2002 roku i połączeniu kanałów Forth & Clyde z Union Canal. Znajdująca się w bezpośredniej bliskości Edynburga Glenkinchie dawała większe szanse na dochody płynące z obsługi kiełkującego wówczas gorzelnianego ruchu turystycznego. Myślenie iście wizjonerskie – wszak wówczas nikt nie przypuszczał nawet jak bardzo rozwinie się branża turystyczna związana z whisky, i jak niebagatelnych dochodów można się po niej spodziewać.
Niemal trzy dekady później, mamy dziś nadzieję na reaktywację Rosebank, cały region Lowlands urósł liczebnie (pod względem liczby destylarni) najbardziej ze wszystkich w Szkocji, a niemal wszystkie nowo otwierane destylarnie już w fazie planowania przygotowują coraz to bardziej wymyślne atrakcje dla zwiedzających. Również stare, dobre Diageo, właściciel m.in. Glenkinchie nie zasypia gruszek w popiele.
Już ponad dwa lata temu Diageo ogłosiło inwestycje w rozwój atrakcyjności turystycznej swojej szeroko pojętej działalności w Szkocji. Łączna kwota, jaką zapowiedziano wydać na ten cel mogła przyprawić o zawrót głowy – 185 milionów funtów to wyraźnie więcej niż koszt budowy największej i najnowocześniejszej destylarni w Szkocji, nowej Macallan. A przecież Diageo nie zapowiedziało budowy destylarni, jedynie inwestycje w unowocześnienie istniejących, oraz otwarcie dodatkowej atrakcji turystycznej w Edynburgu, tzw. Johnnie Walker Experience.
Stwierdzenie, że Diageo nie zaplanowało wybudowania nowej destylarni jest nieco na wyrost. Wszak w ramach wymienionej kwoty przewidziano przywrócenie do życia dwóch legend – Brory na północno-wschodnim wybrzeżu i Port Ellen na wyspie Islay. A w ich przypadku renowacja oznacza zbudowanie ich od podstaw. Nie zapominając o rozbudowanej funkcji turystycznej.
Wśród atrakcji, które mają zostać zmodernizowane, poszerzone, rozbudowane, są destylarnie Caol Ila, Clynelish, Cardhu oraz Glenkinchie. I właśnie ta ostatnia ogłosiła w tych dniach zakończenie prac i gotowość do ponownego otwarcia i przyjęcia gości. W ceglanych budynkach Glenkinchie zainstalowano cały szereg udogodnień i nowych funkcji, w tym wielopiętrowe, nowoczesne, multimedialne „visitor experience”, sale degustacyjne, bar koktajlowy, strefę handlową, itp. W ramach działalności destylarni przygotowano cały szereg programów, w tym warsztaty koktajlowe, degustacje połączone ze specjalnym programem zwiedzania, warsztaty sensoryczne, itp. Nic dziwnego, Glenkinchie ma się stać kolejną ambasadą marki Johnnie Walker, domem „jasia” w Lowlands.
Zmienił się również teren bezpośrednio otaczający budynki destylarni. Zamieniony został w malowniczy ogród, w którym zainstalowano szereg rozwiązań proekologicznych. Znajdziemy tam m.in. pszczelą pasiekę, schronienia dla nietoperzy i nasadzenia mające na celu zapewnienie schronienia dzikim stworzeniom, żyjącym w okolicy.
Otwarcie nowej, lepszej Glenkinchie zapowiedziano na jutro, to jest 29 października. Z zachowaniem środków bezpieczeństwa, biorących pod uwagę aktualne zagrożenia epidemiczne.
Otwarcie Glenkinchie jest pierwszym etapem wspomnianych na wstępie działań modernizacyjnych, zapowiedzianych przez Diageo. Johnnie Walker Experience ma zostać otwarte w centrum Edynburga, przy Princes Street, latem przyszłego roku. Ponowne otwarcie Port Ellen i Brory musiało zostać przesunięte w czasie ze względu na obecne trudności, jednak i wieści o ich uruchomieniu można oczekiwać lada moment. Trwają prace w Caol Ila na wyspie Islay. Wiele wskazuje na to, że gdy przywrócona zostanie wreszcie swoboda przemieszczania się i podróżowania po Szkocji, czekać na nas tam będą nie lada atrakcje.
Destylarnia Glenkinchie ma być otwarta od stycznia do grudnia, czyli cały rok, siedem dni w tygodniu, w godzinach 10:00 – 17:00.
[28.10.2020 / zdjęcie: Diageo]
Niemal trzy dekady później, mamy dziś nadzieję na reaktywację Rosebank, cały region Lowlands urósł liczebnie (pod względem liczby destylarni) najbardziej ze wszystkich w Szkocji, a niemal wszystkie nowo otwierane destylarnie już w fazie planowania przygotowują coraz to bardziej wymyślne atrakcje dla zwiedzających. Również stare, dobre Diageo, właściciel m.in. Glenkinchie nie zasypia gruszek w popiele.
Już ponad dwa lata temu Diageo ogłosiło inwestycje w rozwój atrakcyjności turystycznej swojej szeroko pojętej działalności w Szkocji. Łączna kwota, jaką zapowiedziano wydać na ten cel mogła przyprawić o zawrót głowy – 185 milionów funtów to wyraźnie więcej niż koszt budowy największej i najnowocześniejszej destylarni w Szkocji, nowej Macallan. A przecież Diageo nie zapowiedziało budowy destylarni, jedynie inwestycje w unowocześnienie istniejących, oraz otwarcie dodatkowej atrakcji turystycznej w Edynburgu, tzw. Johnnie Walker Experience.
Stwierdzenie, że Diageo nie zaplanowało wybudowania nowej destylarni jest nieco na wyrost. Wszak w ramach wymienionej kwoty przewidziano przywrócenie do życia dwóch legend – Brory na północno-wschodnim wybrzeżu i Port Ellen na wyspie Islay. A w ich przypadku renowacja oznacza zbudowanie ich od podstaw. Nie zapominając o rozbudowanej funkcji turystycznej.
Wśród atrakcji, które mają zostać zmodernizowane, poszerzone, rozbudowane, są destylarnie Caol Ila, Clynelish, Cardhu oraz Glenkinchie. I właśnie ta ostatnia ogłosiła w tych dniach zakończenie prac i gotowość do ponownego otwarcia i przyjęcia gości. W ceglanych budynkach Glenkinchie zainstalowano cały szereg udogodnień i nowych funkcji, w tym wielopiętrowe, nowoczesne, multimedialne „visitor experience”, sale degustacyjne, bar koktajlowy, strefę handlową, itp. W ramach działalności destylarni przygotowano cały szereg programów, w tym warsztaty koktajlowe, degustacje połączone ze specjalnym programem zwiedzania, warsztaty sensoryczne, itp. Nic dziwnego, Glenkinchie ma się stać kolejną ambasadą marki Johnnie Walker, domem „jasia” w Lowlands.
Zmienił się również teren bezpośrednio otaczający budynki destylarni. Zamieniony został w malowniczy ogród, w którym zainstalowano szereg rozwiązań proekologicznych. Znajdziemy tam m.in. pszczelą pasiekę, schronienia dla nietoperzy i nasadzenia mające na celu zapewnienie schronienia dzikim stworzeniom, żyjącym w okolicy.
Otwarcie nowej, lepszej Glenkinchie zapowiedziano na jutro, to jest 29 października. Z zachowaniem środków bezpieczeństwa, biorących pod uwagę aktualne zagrożenia epidemiczne.
Otwarcie Glenkinchie jest pierwszym etapem wspomnianych na wstępie działań modernizacyjnych, zapowiedzianych przez Diageo. Johnnie Walker Experience ma zostać otwarte w centrum Edynburga, przy Princes Street, latem przyszłego roku. Ponowne otwarcie Port Ellen i Brory musiało zostać przesunięte w czasie ze względu na obecne trudności, jednak i wieści o ich uruchomieniu można oczekiwać lada moment. Trwają prace w Caol Ila na wyspie Islay. Wiele wskazuje na to, że gdy przywrócona zostanie wreszcie swoboda przemieszczania się i podróżowania po Szkocji, czekać na nas tam będą nie lada atrakcje.
Destylarnia Glenkinchie ma być otwarta od stycznia do grudnia, czyli cały rok, siedem dni w tygodniu, w godzinach 10:00 – 17:00.
[28.10.2020 / zdjęcie: Diageo]
Pokaż więcej wpisów z
Październik 2020