Do Rosebank wróciły alembiki
O planach reaktywacji destylarni Rosebank w Lowlands mówiło się w przestrzeni publicznej już od jesieni 2017. Wstępnie optymistycznie planowano dokonać pierwszych odpędów już w 2019 roku, jednak wszyscy wiemy, jak na tego rodzaju plany wpłynęła sytuacja epidemiologiczna na świecie. Wszystkie projekty budowlane czy remontowe na większą skalę uległy przesunięciu, czasem o kilka lat. Nie inaczej było z Rosebank. Mniej więcej w tym samym czasie ogłoszono plany reaktywacji Brory i Port Ellen. O ile Brora rozpoczęła działalność już w ubiegłym roku, o tyle prace w Port Ellen i Rosebank trwają w dalszym ciągu. Ich przewidywany koniec w Rosebank to późne lato tego roku.
Rosebank była jedną z ostatnich destylarni whisky szkockiej w Lowlands, prowadzących tradycyjną dla regionu potrójną destylację, tak więc instalacja nowych alembików w przywracanym do życia zakładzie obejmowało trzy miedziane destylatory. Ich montaż nigdy nie jest łatwym zadaniem, a jeśli mowa o próbie skrupulatnego odtworzenia oryginalnego sprzętu, sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Firma Forsyths z Rothes w Speyside, najbardziej znany producent instalacji do produkcji whisky, otrzymała zadanie przygotowania trzech alembików będących wiernymi kopiami tych trzech, które funkcjonowały w Rosebank w chwili jej zamknięcia w 1993 roku. Co więcej, w Rosebank skraplanie destylatu odbywało się w tradycyjnych miedzianych wężownicach, zanurzonych w drewnianych kadziach z wodą. Proces bez porównania wolniejszy i mniej wydajny od zastosowania nowoczesnych skraplaczy, jednak celem jego jest zwiększenie kontaktu destylatu z miedzią, oraz delikatna modyfikacja jego charakteru w stronę bardziej pełnego i ciężkiego. Dokładnie tak samo ma być po reaktywacji destylarni – elegancki, lekki i kwiatowy destylat, będący efektem potrójnej destylacji, ma nabrać ciała sącząc się przez zwoje miedzianych wężownic, po czym trafić na długie lata do dębowych beczek.
Ian Macleod Distillers, firma będąca aktualnie właścicielem Rosebank i która stoi za projektem jej ponownego uruchomienia, zatrudniła też niedawno menedżera nowej destylarni. Funkcję tę objął weteran szkockiej sceny gorzelniczej Malcolm Rennie. Współpracował on wcześniej między innymi z Ardbeg, Glen Moray i Bruichladdich. Brał udział w reaktywacji destylarni Annandale, a ostatnio walnie przyczynił się do uruchomienia jednej z najnowszych młodych destylarni, Lochlea w Lowlands.
Rosebank założona została w 1840 roku i z powodzeniem przetrwała największe nawet kryzysy szkockiego przemysłu gorzelniczego. Działała nawet wtedy, gdy United Distillers, do którego wówczas należała, zamykało masowo wręcz destylarnie w reakcji na kryzys nadprodukcji z początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Wtedy to właśnie, w 1983 zamknięto zarówno wspomniane wcześniej Port Ellen i Brorę, ale także szereg innych gorzelni, w tym Dallas Dhu, Glenury Royal czy St. Magdalene. Dopiero początek kolejnej dekady i brak perspektyw rozwoju związanego z destylarnią rodzącego się wówczas ruchu turystycznego, ściągnął na Rosebank wyrok. Znajdująca się nad nieczynnym i cuchnącym kanałem Forth & Clyde destylarnia została ostatecznie zamknięta, a jej wyposażenie zdemontowane. Dziś sytuacja jest zgoła inna. Uruchomiony ponownie kanał Forth & Clyde, połączony z Union Canal za pośrednictwem Falkirk Wheel, ponownie tętni życiem i przyciąga turystów.
Zakupiona przez Ian Macleod Distillers destylarnia po renowacji ma mieścić nie tylko przestrzeń produkcyjną, ale też pomieszczenia dla turystów, salki degustacyjne, sklep oraz magazyn celny. Czy nowemu właścicielowi uda się odtworzyć subtelny, jednak złożony profil smakowy starej Rosebank, okaże się dopiero za kilka lat. Tymczasem kibicujemy pracom na budowie i czekamy na uroczyste otwarcie. Przynajmniej Visitor Centre będzie dostępne od samego początku, a w raz z nim dla nas wszystkich wgląd w kawał historii szkockiego gorzelnictwa. Obecnie jedynie Auchentoshan prowadzi pełną trzykrotną destylację przy wykorzystaniu trzech dedykowanych do tego celu alembików.
W chwili przygotowywania niniejszego materiału w ofercie Domu Whisky Online znajdowało się kilkanaście edycji whisky destylowanej w Rosebank przed ostatecznym zamknięciem zakładu. Naturalnie, są to butelki o niemałej wartości kolekcjonerskiej. Osoby zainteresowane powiększeniem swoich zbiorów zapraszamy do odwiedzin.
[14.03.2022 / zdjęcie: Ian Macleod Distillers]