Diageo Special Releases 2017
2017-04-26

Jak w poprzednich latach, tak i tym razem pojawią się nowe edycje whisky z nieczynnych i bezpowrotnie utraconych destylarni – w tej roli zwykle świetnie spisuje się Brora i Port Ellen, choć sporym i dla wielu pozytywnym zaskoczeniem była także ubiegłoroczna edycja The Cally 40yo, whisky zbożowej z nieczynnej i wyburzonej destylarni Caledonian z Edynburga. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich lat, w tym roku – jak dotąd – nie zapowiedziano żadnej edycji bez deklaracji wieku, tzw. NAS. Rok temu była to Cragganmore, dwa lata temu Clynelish. Zgodnie z tradycją, wszystkie whisky butelkowane są w postaci cask strength.
Niezależnie od ogromnego zainteresowania nowymi edycjami w ramach Special Release i zapewnień producenta o najwyższej jakości oferowanych przy tej okazji whisky i dość sędziwego najczęściej wieku tychże, opinie koneserów są zwykle podzielone. Jeśli tylko spojrzeć na oceny wystawione przez bodaj najbardziej opiniotwórczy portal scotchwhisky.com i ich dyżurnego testera whisky, Dave’a Brooma, wytrawne podniebienie nie zawsze rozpłynie się w zachwycie, gdy zalane zostanie whisky z Diageo Special Releases. W ciągu ostatnich dwóch lat oceny w skali 10-punktowej wahały się od bardzo słabej 6,3 (Dalwhinnie 25yo w 2015) i 6,4 (Mannochmore 1990 25yo w 2016) do wyśmienitej 9,1 (Brora 1977 38yo w 2016 i Dailuaine 34yo w 2015). Bardzo wysoko oceniona została także zbożowa Cambus 40yo 1975 w 2016 i Port Ellen 1978 37yo również w 2016 – obydwie zdobyły 9 punktów. Z drugiej strony, niejakim rozczarowaniem były Clynelish Second Release NAS (6,8 pkt. w 2015), Pittyvaich 25yo (6,8 pkt. w 2015), Lagavulin 12yo (6,9 pkt. w 2016) czy wreszcie Caol Ila 2000 15yo (6,7 pkt. w 2016).
Jakie by nie były oceny wydawane przez ekspertów – z którymi możemy się zgadzać bądź nie – pewne jest, że każda z limitowanej liczby wypuszczonej tej jesieni butelek stanowić będzie obiekt pożądania ogromnych rzesz kolekcjonerów, a także przedmiotem spekulacji. Tak jest od 17 lat i nie ma powodu, by cokolwiek w tej sprawie miało się zmienić. Można również oczekiwać gorących dyskusji i prawdopodobnie krytyki polityki koncernu jeśli chodzi o cenę poszczególnych whisky, rosnących skokowo z roku na rok.
Oto lista tegorocznych „wybranek” dr. Nicka Morgana i jego zespołu, w kolejności alfabetycznej:
Blair Athol 1993 23yo, 58,4%
beczki: ex-bodega European oak butts
5.514 butelek
Brora 1982 34yo, 51,9%
beczki: refill American oak hogsheads
3.000 butelek
Caol Ila 18yo, 59,8%
beczki: refill American oak hogsheads
nie podano liczby butelek
Convalmore 1984 32yo, 48,2%
beczki: refill American oak hogsheads
3.972 butelki
Glen Elgin 1998 18yo, 54,8%
beczki: ex-bodega European oak butts
5.352 butelki
Lagavulin 12yo, 56,5%
beczki: refill American oak hogsheads
nie podano liczby butelek
Port Dundas 1964 52yo, 44,6%
beczki: refill American oak hogsheads
752 butelki
Port Ellen 1979 37yo, 51%
beczki: refill American oak hogsheads & refill American oak butts
2.988 butelek
Teaninich 1999 17yo, 55,9%
beczki: refill American oak hogsheads & refill American oak barrels
nie podano liczby butelek
Jak co roku, nowa edycja Special Releases oczekiwana jest na przełomie września i października. Wtedy też najpóźniej ujawniony zostanie ostatnia, dziesiąty element tej układanki. W tej chwili można jedynie spekulować – czy będzie to kolejna edycja z którejś nieczynnej destylarni, czy może jakaś spektakularna edycja produktu jednej z mniej docenianych na co dzień destylarni. A może zostaniemy zaskoczeni kilkunastoletnią edycją z którejś z uznanych destylarni – Mortlach, Talisker lub Cardhu. Należy uzbroić się w cierpliwość. No i nasłuchiwać przecieków z Diageo.
Pokaż więcej wpisów z
Kwiecień 2017