Diageo Special Releases 2017
26/04/2017
Wszystko zaczęło się w 2001, a więc tym roku już po raz siedemnasty największy producent whisky szkockiej, koncern Diageo, przygotowuje serię niespodzianek w postaci limitowanych edycji swoich najlepszych whisky. Corocznie zainteresowanie Special Releases jest tak ogromne, że coraz trudniej było utrzymywać w tajemnicy co danego roku znajdzie się w tej ekskluzywnej serii. Dlatego też w tym roku, mimo iż whisky trafią do sprzedaży dopiero jesienią, już teraz ujawniono czego możemy się spodziewać za kilka miesięcy. Co prawda, nie ujawniono wszystkiego, gdyż spośród dziesiątki podano do publicznej wiadomości informacje dotyczące tylko dziewięciu. Tak więc i w tym roku nie obędzie się bez pewnego zawieszenia, napięcia i spekulacji. No i przecieków.
Jak w poprzednich latach, tak i tym razem pojawią się nowe edycje whisky z nieczynnych i bezpowrotnie utraconych destylarni – w tej roli zwykle świetnie spisuje się Brora i Port Ellen, choć sporym i dla wielu pozytywnym zaskoczeniem była także ubiegłoroczna edycja The Cally 40yo, whisky zbożowej z nieczynnej i wyburzonej destylarni Caledonian z Edynburga. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich lat, w tym roku – jak dotąd – nie zapowiedziano żadnej edycji bez deklaracji wieku, tzw. NAS. Rok temu była to Cragganmore, dwa lata temu Clynelish. Zgodnie z tradycją, wszystkie whisky butelkowane są w postaci cask strength.
Niezależnie od ogromnego zainteresowania nowymi edycjami w ramach Special Release i zapewnień producenta o najwyższej jakości oferowanych przy tej okazji whisky i dość sędziwego najczęściej wieku tychże, opinie koneserów są zwykle podzielone. Jeśli tylko spojrzeć na oceny wystawione przez bodaj najbardziej opiniotwórczy portal scotchwhisky.com i ich dyżurnego testera whisky, Dave’a Brooma, wytrawne podniebienie nie zawsze rozpłynie się w zachwycie, gdy zalane zostanie whisky z Diageo Special Releases. W ciągu ostatnich dwóch lat oceny w skali 10-punktowej wahały się od bardzo słabej 6,3 (Dalwhinnie 25yo w 2015) i 6,4 (Mannochmore 1990 25yo w 2016) do wyśmienitej 9,1 (Brora 1977 38yo w 2016 i Dailuaine 34yo w 2015). Bardzo wysoko oceniona została także zbożowa Cambus 40yo 1975 w 2016 i Port Ellen 1978 37yo również w 2016 – obydwie zdobyły 9 punktów. Z drugiej strony, niejakim rozczarowaniem były Clynelish Second Release NAS (6,8 pkt. w 2015), Pittyvaich 25yo (6,8 pkt. w 2015), Lagavulin 12yo (6,9 pkt. w 2016) czy wreszcie Caol Ila 2000 15yo (6,7 pkt. w 2016).
Jakie by nie były oceny wydawane przez ekspertów – z którymi możemy się zgadzać bądź nie – pewne jest, że każda z limitowanej liczby wypuszczonej tej jesieni butelek stanowić będzie obiekt pożądania ogromnych rzesz kolekcjonerów, a także przedmiotem spekulacji. Tak jest od 17 lat i nie ma powodu, by cokolwiek w tej sprawie miało się zmienić. Można również oczekiwać gorących dyskusji i prawdopodobnie krytyki polityki koncernu jeśli chodzi o cenę poszczególnych whisky, rosnących skokowo z roku na rok.
Oto lista tegorocznych „wybranek” dr. Nicka Morgana i jego zespołu, w kolejności alfabetycznej:
Blair Athol 1993 23yo, 58,4%
beczki: ex-bodega European oak butts
5.514 butelek
Brora 1982 34yo, 51,9%
beczki: refill American oak hogsheads
3.000 butelek
Caol Ila 18yo, 59,8%
beczki: refill American oak hogsheads
nie podano liczby butelek
Convalmore 1984 32yo, 48,2%
beczki: refill American oak hogsheads
3.972 butelki
Glen Elgin 1998 18yo, 54,8%
beczki: ex-bodega European oak butts
5.352 butelki
Lagavulin 12yo, 56,5%
beczki: refill American oak hogsheads
nie podano liczby butelek
Port Dundas 1964 52yo, 44,6%
beczki: refill American oak hogsheads
752 butelki
Port Ellen 1979 37yo, 51%
beczki: refill American oak hogsheads & refill American oak butts
2.988 butelek
Teaninich 1999 17yo, 55,9%
beczki: refill American oak hogsheads & refill American oak barrels
nie podano liczby butelek
Jak co roku, nowa edycja Special Releases oczekiwana jest na przełomie września i października. Wtedy też najpóźniej ujawniony zostanie ostatnia, dziesiąty element tej układanki. W tej chwili można jedynie spekulować – czy będzie to kolejna edycja z którejś nieczynnej destylarni, czy może jakaś spektakularna edycja produktu jednej z mniej docenianych na co dzień destylarni. A może zostaniemy zaskoczeni kilkunastoletnią edycją z którejś z uznanych destylarni – Mortlach, Talisker lub Cardhu. Należy uzbroić się w cierpliwość. No i nasłuchiwać przecieków z Diageo.
Pokaż więcej wpisów z
Kwiecień 2017