Niezależna firma Gordon & MacPhail z Elgin posiada bodaj najbogatsze zasoby starych, doskonale dojrzałych destylatów, pochodzących z ogromnej liczby szkockich gorzelni. W magazynach firmy znaleźć można trunki pochodzące zarówno z destylarni, które już dawno zniknęły z mapy szkockiej whisky, jak i tych w dalszym ciągu produkujących i w sposób aktywny wpływających na dzisiejszy wygląd świata whisky. Podziwiać należy dalekowzroczność dyrektorów firmy, którzy wiele dekad temu dokładali najwyższej staranności w doborze najwyższej jakości beczek do poszczególnych destylatów. W czasach, gdy bez mała cała produkcja whisky słodowej przeznaczana była do zestawiania blendów.
G&M właśnie zaprezentowało cztery nowe whisky, wchodzące w skład najbardziej ekskluzywnej serii butelkowanych przez siebie whisky – Private Collection. Dwie z nich pochodzą z nieczynnych destylarni – St. Magdalene i Dallas Dhu. Dwie pozostałe to niezwykle stare produkty dwóch działających w dalszym ciągu destylarni ze Speyside – Mortlach i Longmorn. I tak, nowa oferta obejmuje, poczynając od najmłodszej:
St. Magdalene 1982, whisky pochodzącą z beczki refill typu hogshead po amerykańskim burbonie. Do butelek trafiła ona jako whisky cask strength, co w jej przypadku wynosi 53%. Zawartości beczki wystarczyło do napełnienia 161 ozdobnych karafek, z których każda kosztuje okrągłe 1.000 GBP.
Dallas Dhu 1969, whisky dojrzewaną w beczce refill typu hogshead po hiszpańskiej sherry. Ta whisky podczas leżakowania utraciła nieco więcej mocy i do karafek trafiła jako trunek o mocy 43,1%. Za każdą ze 176 takich karafek trzeba będzie zapłacić niebagatelną kwotę 6.950 GBP.
Longmorn 1966, whisky dojrzewaną w beczce first-fill typu butt po sherry. Zabutelkowana została jako trunek o mocy 46%, a po 53 latach zawartości owej beczki wystarczyło do napełnienia aż 398 ozdobnych karafek o pojemności 700 ml. Cena każdej z nich to, podobnie jak w przypadku Dallas Dhu, również 6.950 GBP.
Mortlach 1954, whisky dojrzewaną w beczce first-fill typu hogshead po sherry. Do butelek trafiła o mocy 44,4%, a zawartości beczki wystarczyło do napełnienia 286 butelek. Zakup każdej z nich to konieczność wydania kwoty 9.950 GBP.
Wszystkie wymienione whisky dostępne będą na rynkach Europy, Azji i Oceanii, a Longmorn również w USA. Ze względu na limitowany charakter poszczególnych edycji, jak i niebagatelną cenę detaliczną, szukać ich należy jedynie w specjalistycznych sklepach, najlepiej tych związanych z dystrybucją whisky Gordon & MacPhail.
Jedyna przedstawicielka Lowlands w tym zestawie, destylarnia St. Magdalene, znana także jako Linlithgow, została zamknięta w 1983. Jej reaktywacja wydaje się niemożliwa, gdyż jej budynki zostały częściowo wyburzone, a zachowane fragmenty zaadaptowane na potrzeby mieszkaniowe. A szkoda, bo reaktywowana St. Magdalene mogłaby śmiało rywalizować o miano najstarszej destylarni w Szkocji. Data jej założenia, choć nie jest znana dokładnie, szacowana jest na około 1753 rok.
O reaktywacji Dallas Dhu, przedstawicielki regionu Speyside, przebąkuje się nieśmiało już od jakiegoś czasu. Wydaje się, że ta gorzelnia, nieczynna od 1983, a od 1986 funkcjonująca jako swego rodzaju muzeum szkockiego gorzelnictwa, jest wymarzonym obiektem do takiej właśnie reanimacji. Zarówno budynki, jak i wyposażenie zostały bowiem zachowane tu w stanie niemal nienaruszonym od chwili wstrzymania produkcji. Czy dołączy do legendarnych Brory, Port Ellen i Rosebank? Czas pokaże.
Longmorn i Mortlach to również destylarnie ze Speyside – działają odpowiednio w pobliżu Elgin i w Dufftown. Każda z nich słynie z doskonałych whisky dojrzewanych przynajmniej częściowo w beczkach po sherry i będących pod silnym wpływem tego rodzaju beczek. Mortlach wśród wielu wielbicieli whisky szkockiej posiada status wręcz kultowy.
Zainteresowanych niezwykle bogatą ofertą firmy Gordon & MacPhail, w tym butelkami pochodzącymi z nieczynnych i czasem wręcz zapomnianych destylarni, zachęcamy do zapoznania się z
aktualną ofertą tej firmy, dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online.
[31.07.2019 / zdjęcie: Gordon & MacPhail]