Czterdziestolatka prosto z beczki. Własnoręcznie

Czterdziestolatka prosto z beczki. Własnoręcznie

17/12/2019
Dla producentów whisky w Szkocji – i nie tylko – turystyka związana z wytwarzaniem whisky okazuje się w ostatnich latach niebagatelnym źródłem dochodu. Wystarczy tylko spojrzeć na ogromne inwestycje w możliwość obsługi jak największej liczby gości w destylarniach. Wielcy producenci prześcigają się w oferowaniu najbardziej zaawansowanych technologicznie, zaprojektowanych z największym rozmachem możliwości zwiedzania. Dla młodych gorzelni dochody z turystyki stanowią ważny element pozyskiwania środków na przetrwanie do chwili zabutelkowania pierwszych edycji swoich whisky. Odwiedzającym destylarnie już dawno przestało wystarczać zwyczajne zwiedzanie zakładu i przyjrzenie się procesowi produkcji. Wiele destylarni oferuje możliwość degustacji whisky wprost z beczek, w jednym z magazynów na terenie zakładu. Okazuje się także, że jednym z magnesów przyciągających turystów jest możliwość zakupu edycji whisky oferowanych wyłącznie w sklepie na terenie destylarni.

Tu i ówdzie idzie się krok dalej, a mianowicie oferuje gościom możliwość własnoręcznego napełnienia butelki wprost z beczki. Zwykle mowa o whisky w wieku nie przekraczającym dziesięciu, najwyżej dwunastu lat. Inaczej jednak od niedawna jest w Aberfeldy.

Zwiedzanie destylarni usytuowanej nad potokiem Pitilie już samo w sobie jest nie lada atrakcją, szczególnie od chwili uruchomienia tu zakrojonej na większą skalę atrakcji, a mianowicie Dewar’s World of Whisky. To swego rodzaju muzeum poświęcone wodzie życia, jej produkcji, a przede wszystkim historii marki Dewar’s, której niezwykle ważnym składnikiem jest whisky słodowa z Aberfeldy. W ostatnim czasie jednak przygotowano dla gości nie lada dodatkową atrakcję, związaną właśnie z możliwością samodzielnego napełnienia swojej własnej butelki whisky wprost z beczki. Przygotowano w tym celu whisky w wieku 40 lat.

Nie jedna, ale aż trzy beczki po amerykańskim burbonie, napełnione w sierpniu 1978 roku czekają na zainteresowanych. Ze względu na wiek i wartość, nie powędrowały one jednak do Visitor Centre, gdzie warunki, głównie temperatura, z pewnością odbiłyby się niekorzystnie na jakości whisky pozostającej w beczkach. Ceremonia napełniania własnej butelki 40-letniej whisky odbywa się więc w jednym z magazynów. Następnie butelka zostaje zakorkowana, a zamknięcie zabezpieczone lakiem. Trzeba jednak najpierw wybrać jedną z trzech i zdecydować się na jedną, sugerując się przygotowanymi przez destylarnię notkami smakowymi. Naturalnie, można zdecydować się na trzy butelki, jeśli dla kogoś większym problemem jest dokonanie takiego wyboru niż wydatek 7,5 tysiąca funtów.

Niezwykle istotnym bowiem elementem całego procesu jest wycieczka do kasy i uiszczenie kwoty 2.500 GBP za jedną taką butelkę. Do wyboru mamy whisky z beczki #5029 o mocy 50,1%, z beczki #5030 o mocy47,3% i beczki #5031 o mocy 46,1%. Jedna jest bardziej roślinna w smaku, w drugiej dominują akcenty cytrusowe, w trzeciej doszukamy się crème brûlée. Nie musimy dodawać, że wszystkie trzy whisky to trunki w sposób absolutny naturalne – butelkujemy je bez rozcieńczania, bez barwienia karmelem, bez filtrowania. Co do spełnienia najbardziej nawet ścisłych wymogów terminu „single cask” też nie ma najmniejszych wątpliwości.

Ze względu na niemałą cenę oferowanej w ten sposób whisky, trudno spodziewać się, by ta oferta zauważalnie zwiększyła popularność Aberfeldy wśród turystów. Jednak z całą pewnością dzięki temu o Aberfeldy się mówi. I pisze – jak widać.

Zainteresowanych whisky z Aberfeldy – niekoniecznie czterdziestolatką za dwa i pół tysiąca funtów – zachęcamy do zapoznania się z aktualną ofertą destylarni dostępną za pośrednictwem Domu Whisky Online.


[17.12.2019 / zdjęcie: Aberfeldy]
Pokaż więcej wpisów z Grudzień 2019
pixel