Brora 40yo na dwusetlecie istnienia destylarni
20/08/2019
Dokładnie dwieście lat temu, w 1819 roku, markiz Stafford, późniejszy książę Sutherland, postanowił założyć destylarnię whisky. Było to jedno z wielu przedsięwzięć arystokraty, który przez współczesnych sobie zapamiętany został raczej jako siła sprawcza brutalnych wysiedleni, a nie prekursor przemysłu gorzelniczego na północy Szkocji. Osoby, które wskutek eksperymentów socjalnych markiza trafiły do osady nazwanej Brora, miały wkrótce szansę poznać od podszewki proces produkcji miejscowej wody życia. Zakład, w którym pracowali, nazywał się Clynelish, a przez nam współczesnych zapamiętany został jako Brora. Chyba że trafili do kopalni węgla, kamieniołomu, zakładu tekstylnego czy cegielni. Markiz potrafił zadbać o dobrobyt wieśniaków zamieszkujących jego ziemie. Alternatywą była emigracja – Kanada i Australia przyjmowały wówczas emigrantów nader chętnie.
Wiele lat później, w 1916, udziały w destylarni kupiła firma John Walker & Sons. Wkrótce (1925) właścicielem Clynelish została firma Distillers Company Limited (DCL) i to, na dobrą sprawę zakończyły wszelkie zmiany właścicielskie w destylarni. Do dziś destylarnia, o której mowa, należy do koncernu Diageo, będącego bezpośrednim spadkobiercą DCL. Dziś jednak destylarnia nie nazywa się już Clynelish, a Brora. I od 1983 roku nie wytwarza whisky.
Zmiana nazwy z Clynelish na Brora nie zdarzyła się ot, tak. W 1968 tuż obok wzniesiono nową destylarnię, początkowo nazwaną Clynelish 2. Stara destylarnia została zamknięta, jednak wkrótce trzeba było uruchomić ją ponownie, gdyż zapotrzebowanie na whisky produkowane przez DCL przekraczało możliwości działających gorzelni. Z kolei, wprowadzone w 1975 przepisy zabraniały używania jednej nazwy dla dwóch zakładów, tak więc tę pierwszą Clynelish przemianowano na Brora. Warto podkreślić, że oryginalna Clynelish (później Brora) wcale nie produkowała mocno torfowej whisky, która na przełomie XX i XXI wieku dała jej status wręcz kultowy. Produkcja torfowej whisky zaczęła się dopiero w 1972, kiedy to należąca również do DCL Caol Ila została wyburzona i wybudowana na nowo, przez co przez jakiś czas nie mogła wytwarzać torfowej whisky, potrzebnej do zestawiania blendów DCL. Brora produkowała torfową whisky przez kolejne pięć lat. W 1977 wrócono do bardziej delikatnego w charakterze destylatu, jednak od czasu do czasu przypominano sobie o dymie i torfie. W gruncie rzeczy, przez jakiś czas Brora pełniła funkcję destylarni zapasowej, produkującej taki rodzaj destylatu, jaki w danym okresie był w deficycie w DCL. Nic więc dziwnego, że kiedy na początku lat osiemdziesiątych okazało się, że nie ma deficytu żadnej whisky, a wręcz przeciwnie, mamy do czynienia ze znaczną nadprodukcją, Brora była pierwszą kandydatką do likwidacji. W 1983 ostatecznie wygaszono w piecach pod jej alembikami.
Jesienią 2017 roku świat wielbicieli whisky elektryzuje wiadomość – Diageo planuje ponownie uruchomić dwie kultowe destylarnie. Port Ellen i Brora wkrótce znowu będą wytwarzać whisky!
Tymczasem w tym roku obchodzimy dwusetną rocznicę założenia destylarni Brora. By święto to uczcić, właściciel destylarni przygotował specjalną edycję 40-letniej whisky, która wkrótce pojawi się na półkach specjalistycznych sklepów z alkoholami starzonymi. Jak łatwo policzyć, ta edycja Brora 40yo pochodzi z czasów, gdy destylarnia zaprzestała ciągłej produkcji torfowej whisky a wytwarzała ją tylko okazjonalnie. Jest to jednak – jak zapewnia producent – ta Brora, którą pokochał cały świat whisky. Dymna, torfowa, bezkompromisowa w aromacie i smaku. Zestawiono ją z zawartości 12 beczek typu hogshead po amerykańskim burbonie, napełnionych w 1978 roku. Ich zawartość wystarczyła do napełnienia 1819 butelek (przypadek?), a zakup każdej z nich w detalu uszczupli nasz budzet o kwotę 4.500 GBP. Whisky zabutelkowano z mocą 49,2%, bez filtrowania na zimno czy barwienia karmelem. W jej bukiecie znajdziemy akcenty owocowe, głównie dojrzałe figi, ogień i siarkę, słodycz, dym, gładką, nieco woskową teksturę.
Dwusetlecie istnienia obchodziły nie tak dawno destylarnie Ardbeg i Lagavulin. Jak spojrzymy na tablicę chronologiczną szkockiej whisky, okaże się, że za kilka lat czeka nas ogromny wysyp takich rocznic. Wszak prawo praktycznie legalizujące jej produkcję uchwalono w 1823, co wywołało wręcz lawinę nowo zakładanych czy też po prostu legalizowanych wytwórni szkockiej wody życia. Niedługo pół Szkocji będzie obchodziło dwusetlecie istnienia. Ciekawe co tamtejsi gorzelnicy trzymają dla nas w zanadrzu, by uświetnić tę rocznicę.
Brora jest whisky niezwykle rzadką. Od 2017 roku nie ukazuje się już w ramach Annual Special Releases koncernu Diageo. Nie znaczy to jednak, że Dom Whisky Online nie jest w stanie nam zaoferować kilku niezwykle ciekawych edycji. Zainteresowanym polecamy zapoznanie się z naszą aktualną ofertą whisky z obchodzącej właśnie dwusetny jubileusz destylarni.
[20.08.2019 / zdjęcie: Brora]
Wiele lat później, w 1916, udziały w destylarni kupiła firma John Walker & Sons. Wkrótce (1925) właścicielem Clynelish została firma Distillers Company Limited (DCL) i to, na dobrą sprawę zakończyły wszelkie zmiany właścicielskie w destylarni. Do dziś destylarnia, o której mowa, należy do koncernu Diageo, będącego bezpośrednim spadkobiercą DCL. Dziś jednak destylarnia nie nazywa się już Clynelish, a Brora. I od 1983 roku nie wytwarza whisky.
Zmiana nazwy z Clynelish na Brora nie zdarzyła się ot, tak. W 1968 tuż obok wzniesiono nową destylarnię, początkowo nazwaną Clynelish 2. Stara destylarnia została zamknięta, jednak wkrótce trzeba było uruchomić ją ponownie, gdyż zapotrzebowanie na whisky produkowane przez DCL przekraczało możliwości działających gorzelni. Z kolei, wprowadzone w 1975 przepisy zabraniały używania jednej nazwy dla dwóch zakładów, tak więc tę pierwszą Clynelish przemianowano na Brora. Warto podkreślić, że oryginalna Clynelish (później Brora) wcale nie produkowała mocno torfowej whisky, która na przełomie XX i XXI wieku dała jej status wręcz kultowy. Produkcja torfowej whisky zaczęła się dopiero w 1972, kiedy to należąca również do DCL Caol Ila została wyburzona i wybudowana na nowo, przez co przez jakiś czas nie mogła wytwarzać torfowej whisky, potrzebnej do zestawiania blendów DCL. Brora produkowała torfową whisky przez kolejne pięć lat. W 1977 wrócono do bardziej delikatnego w charakterze destylatu, jednak od czasu do czasu przypominano sobie o dymie i torfie. W gruncie rzeczy, przez jakiś czas Brora pełniła funkcję destylarni zapasowej, produkującej taki rodzaj destylatu, jaki w danym okresie był w deficycie w DCL. Nic więc dziwnego, że kiedy na początku lat osiemdziesiątych okazało się, że nie ma deficytu żadnej whisky, a wręcz przeciwnie, mamy do czynienia ze znaczną nadprodukcją, Brora była pierwszą kandydatką do likwidacji. W 1983 ostatecznie wygaszono w piecach pod jej alembikami.
Jesienią 2017 roku świat wielbicieli whisky elektryzuje wiadomość – Diageo planuje ponownie uruchomić dwie kultowe destylarnie. Port Ellen i Brora wkrótce znowu będą wytwarzać whisky!
Tymczasem w tym roku obchodzimy dwusetną rocznicę założenia destylarni Brora. By święto to uczcić, właściciel destylarni przygotował specjalną edycję 40-letniej whisky, która wkrótce pojawi się na półkach specjalistycznych sklepów z alkoholami starzonymi. Jak łatwo policzyć, ta edycja Brora 40yo pochodzi z czasów, gdy destylarnia zaprzestała ciągłej produkcji torfowej whisky a wytwarzała ją tylko okazjonalnie. Jest to jednak – jak zapewnia producent – ta Brora, którą pokochał cały świat whisky. Dymna, torfowa, bezkompromisowa w aromacie i smaku. Zestawiono ją z zawartości 12 beczek typu hogshead po amerykańskim burbonie, napełnionych w 1978 roku. Ich zawartość wystarczyła do napełnienia 1819 butelek (przypadek?), a zakup każdej z nich w detalu uszczupli nasz budzet o kwotę 4.500 GBP. Whisky zabutelkowano z mocą 49,2%, bez filtrowania na zimno czy barwienia karmelem. W jej bukiecie znajdziemy akcenty owocowe, głównie dojrzałe figi, ogień i siarkę, słodycz, dym, gładką, nieco woskową teksturę.
Dwusetlecie istnienia obchodziły nie tak dawno destylarnie Ardbeg i Lagavulin. Jak spojrzymy na tablicę chronologiczną szkockiej whisky, okaże się, że za kilka lat czeka nas ogromny wysyp takich rocznic. Wszak prawo praktycznie legalizujące jej produkcję uchwalono w 1823, co wywołało wręcz lawinę nowo zakładanych czy też po prostu legalizowanych wytwórni szkockiej wody życia. Niedługo pół Szkocji będzie obchodziło dwusetlecie istnienia. Ciekawe co tamtejsi gorzelnicy trzymają dla nas w zanadrzu, by uświetnić tę rocznicę.
Brora jest whisky niezwykle rzadką. Od 2017 roku nie ukazuje się już w ramach Annual Special Releases koncernu Diageo. Nie znaczy to jednak, że Dom Whisky Online nie jest w stanie nam zaoferować kilku niezwykle ciekawych edycji. Zainteresowanym polecamy zapoznanie się z naszą aktualną ofertą whisky z obchodzącej właśnie dwusetny jubileusz destylarni.
[20.08.2019 / zdjęcie: Brora]
Pokaż więcej wpisów z
Sierpień 2019