Ardbeg Fermutation

Ardbeg Fermutation

18/01/2022

Znana jest już data polskiej premiery oczekiwanej już od dłuższego czasu nowej edycji Ardbeg. Na początku kwietnia ubiegłego roku świat wielbicieli whisky obiegła wiadomość – zaciągnięta wprost z bazy danych amerykańskiego TTB – o tym, że wkrótce światło dzienne ujrzy whisky nazwana Ardbeg Fermutation. Whisky ta ma być efektem awarii, jaka miała miejsce w destylarni w 2007 roku, wskutek której pewna partia zacieru poddana została dłuższej niż zwykle fermentacji.

Jak się dowiadujemy, problemem okazał się bojler podgrzewający wodę do ogrzewania ardbegowych alembików. Wiekowe już urządzenie odmówiło działania w chwili, gdy sześć kadzi fermentacyjnych wypełnionych było zacierem poddanym działaniu drożdży. Taka fermentacja w normalnych warunkach trwa w Ardbeg stosunkowo długo, bo nawet 72 godziny. Tym razem jednak jasne było, że nie uda się awarii usunąć w tak krótkim czasie i z całą pewnością okres fermentacji tej partii whisky zostanie znacznie przedłużony. Jak się okazało, trwało to aż trzy tygodnie, co jak się wydaje było rekordowo długą fermentacją w skali całego szkockiego przemysłu gorzelniczego, nie tylko Ardbeg. Tego po prostu jeszcze nikt nie robił.

Jak mówi dr Bill Lumsden, od dawna już chodziły mu po głowie eksperymenty z wyjątkowo długimi okresami fermentacji, tak więc zamiast załamywać ręce, wydał polecenie, by zdjęto pokrywy z kadzi i pozostawiono brzeczkę na działanie dzikich drożdży, bakterii i drobnoustrojów unoszących się w otaczającym destylarnię powietrzu. Po trzech tygodniach takiej dzikiej fermentacji brzeczkę poddano destylacji i zalano do beczek. W rezultacie powstała whisky, o której producent mówi, że to najbardziej niezwykły trunek, jaki powstał w Ardbeg, że smakuje jak czyste science fiction – wyrazisty, żywy, zadziorny i dziki. Niezwykle długa fermentacja podbiła nuty świeże, roślinne i słodowe, z którymi harmonijnie przeplatają się akcenty torfowe i dymne.

Ardbeg Fermutation 13yo dostępna będzie w postaci cask strength (49,4% vol.), tylko dla członków Ardbeg Committee, a jej sprzedaż rozpocznie się w Polsce 1 lutego, czyli już za niecałe dwa tygodnie.

Destylarnia Ardbeg, przywrócona do życia po ostatniej przerwie w produkcji przez Glenmorangie plc w 1998 roku, od samego początku tego nowego rozdziału w swej historii doświadcza niespotykanej gdzie indziej popularności. Nowe otwarcie destylarni zbiegło się w czasie z rosnącym zainteresowaniem konsumentów whisky dymną, torfową, bezkompromisową w smaku i aromacie. Wtedy też światło dzienne ujrzały edycje uznawane przez wielu za najlepsze we współczesnej historii destylarni, głównie rocznikowe, limitowane serie z lat ’70. Pracując już samodzielnie i na własny rachunek, destylarnia dorobiła się imponującego zestawu podstawowego, z flagową dziesięciolatką na czele. Destylarnia zyskała również sławę jednej z bardziej interesujących atrakcji na turystycznej mapie szkockich atrakcji związanych z whisky. Jako taka, stała się wzorem dla wielu innych, w tym swoich najbliższych sąsiadek.

Ardbeg Fermuatation 13yo z całą pewnością pojawi się w ofercie Domu Whisky Online. Zachęcamy do tego, by śledzić uważnie naszą stronę internetową i nasze media społecznościowe. Sami nie możemy się doczekać jej premiery.


[18.01.2022 / zdjęcie: Ardbeg]

Pokaż więcej wpisów z Styczeń 2022
pixel