200 lat destylarni Springbank
Springbank, najważniejsza destylarnia regionu Campbeltown, niejednokrotnie wymieniana jest jako ta, która powinna stanowić wzór dla pozostałych wytwórni szkockiej whisky słodowej. Od samego początku działalności niezależna, znajdująca się w rękach tej samej rodziny. Produkowana w niej whisky niezmiennie oceniana jest niezwykle wysoko, a niektóre historyczne edycje to absolutne legendy. Samodzielnie słoduje jęczmień, na ile to możliwe uprawiany lokalnie, a cały proces produkcji odbywa się tu z poszanowaniem tradycyjnych metod i technik. Jest to jedna z niewielu już dziś destylarni w Szkocji, w której nie znajdziemy centralnego stanowiska komputerowego, z którego sterowany byłby cały proces produkcji. Springbank prowadzi samodzielny rozlew whisky, tym samym zachowując kontrolę nad całym procesem produkcji. Co więcej, na długo zanim stało się to modne, w Springbank nie poddawano whisky filtrowaniu na zimno, a drobne różnice w barwie poszczególnych partii nie skłoniły właścicieli do stosowania barwiącego karmelu.
Gdyby mało było powyższego, destylarnie Springbank przez jakiś czas na swoich barkach dźwigała ciężar utrzymania całego Campbeltown jako regionu produkcji whisky. W latach 1984-1989, gdy nieczynna była Glen Scotia, zamknięcie Springbank oznaczałoby koniec całego regionu. Oznaczałoby także zniknięcie z rynku aż trzech marek whisky, gdyż tyle właśnie różnych trunków produkowanych jest w Springbank. Flagowa Springbank to trunek powstały na bazie lekko dymionego słodu, destylowany 2,5-krotnie, stanowi 80% całkowitej produkcji zakładu. Silnie torfowa Longrow, destylowana 2-krotnie, to 10% produkcji, a pozostałe 10% przypada na Hazelburn, whisky wytwarzaną na bazie słodu nietorfowanego, destylowaną trzykrotnie.
Tak więc, jak przystało na tak zasłużoną i cenioną destylarnię, obchody jej dwusetlecia zaplanowano z odpowiednim rozmachem, a ich rozpoczęcie na kilka lat przed rokiem jubileuszu.
Springbank została założona w 1828 roku przez rodzinę Reidów, skoligaconych z Mitchellami, którzy zarządzają destylarnią do dziś. Prosty rachunek wskazuje, że ich dwusetletni jubileusz przypadnie dopiero za pięć lat. Destylarnia jednak już dziś wprowadza swego rodzaju odliczanie. Dla wielbicieli tej kultowej destylarni przygotowano Countdown Collection, której pierwszą część można spróbować zdobyć już wkrótce. W ramach tej serii ukażą się wyjątkowe edycje whisky, co rok jedna, a liczba butelek w każdej z nich ograniczona będzie do 500. Przygotowano także całą serię wydarzeń i niespodzianek, których szczegółów jeszcze nie ujawniono, a które uświetnić mają tę niezwykła, okrągłą rocznicę.
Pierwsza whisky w serii Countdown Collection to Springbank 27yo, whisky o mocy 47,1% vol., butelkowana zgodnie ze zwyczajem Springbank bez filtrowania na zimno i bez barwienia karmelem. Żeby stać się posiadaczem jednej z 500 butelek, należy zgłosić gotowość zakupu i… mieć sporo szczęścia podczas losowania, gdyż wszystkie butelki sprzedawane będą tylko w ten sposób. Dozwolone jest tylko jedno zgłoszenie na osobę, a zwycięzcy losowania zostaną powiadomieni o jego wyniku mailem. Niestety, Polska nie znajduje się wśród krajów, do których Springbank podejmuje się wysłać zakupione butelki. Pozostawiono nam jednak opcję osobistego odbioru whisky w destylarni. Do każdej butelki dołączony będzie imienny certyfikat autentyczności, a także kupon, który weźmie udział w losowaniu nagród i atrakcji przygotowanych przez Springbank w ramach celebracji, a o których dowiemy się w odpowiednim czasie.
Cena każdej spośród 500 butelek Springbank 27yo Countdown Collection to 2.500 funtów.
W aktualnej ofercie Domu Whisky Online znaleźć można szeroki wybór whisky z destylarni Springbank. Warto do nas zajrzeć, jeśli zabraknie szczęścia w losowaniu Springbank 27yo Countdown Collection. A nawet jeśli się poszczęści, również warto. Zapraszamy.
[10.03.2023 / zdjęcie: Springbank]