Jean-Louis Schoepfer Grand Cru Hengst Gewurztraminer 2018 /14% / 0,75l

Jean-Louis Schoepfer to rodzinna posiadłość z Wettolsheim, w sercu Alzacji, która uprawia winorośl nieprzerwanie od 1656 roku – dziś stery trzyma trzynaste pokolenie rodziny. Wokół piwnicy (z certyfikatem środowiskowym HVE) rozciągają się winnice na wzgórzach między Wettolsheim i Wintzenheim, kilka kilometrów na południowy zachód od Colmaru. To dom wina, którego styl opiera się na szacunku do terroir i czystości odmian; rodzina otwarcie podkreśla ciągłość tradycji i nowoczesnej, precyzyjnej winifikacji. Ciekawostką „z podwórka” jest choćby to, że odwiedzających przyjmują tu nie tylko w sali degustacyjnej – gospodarze udostępniają także miejsce postojowe dla kamperów, co świetnie oddaje ich otwartość na enoturystów. 

Grand Cru Hengst – z niem. „ogier” – to słynna parcela na stromym zboczu pod zamkiem Haut-Landsbourg, na wysokości ok. 270–360 m n.p.m., o ekspozycji południowo-wschodniej. Jej rdzeniem są gleby marno-wapienne (marlowo-wapienne), które dają wina o dużej mocy, gęstości i długości, ale z żywą, dojrzale „szorstką” kwasowością na finiszu; dlatego Pinot Gris z Hengst bywa jednocześnie pełny i napięty. Nazwa – „Stallion” – nie jest przypadkiem: to terroir znane z wulkanicznej energii i długowieczności swoich win.

Rocznik 2018 u Schoepfera to klasyczny Gewürztraminer z Hengst: 100% Gewürztraminer, z egzotyką owocu, ale utrzymaną w ryzach przez strukturę wapiennej gliny. Sam producent opisuje tu lotny, pochlebny nos liczi i orzecha, a w ustach finezyjny atak, rasę, żywość i mango w owocowym finale – z sugerowanymi połączeniami od dań pikantnych przez sery z niebieską pleśnią po wybrane desery. 

Wygląd: W kieliszku lśni intensywnym złotem z delikatnymi refleksami bursztynu, gęste i powoli opadające łzy zdradzają wysoką koncentrację i dojrzałość rocznika.

Aromat: Nos jest niezwykle ekspresyjny – najpierw pojawia się klasyczne dla Gewürztraminera liczi i płatek róży, po chwili dołącza kandyzowana skórka pomarańczy, dojrzała brzoskwinia oraz egzotyczne owoce jak marakuja i mango. W tle pulsuje nuta miodu lipowego, imbiru, białego pieprzu i subtelnej korzenności, jakby z ogrzanego drewna i gałki muszkatołowej.

Smak: Usta są pełne, aksamitne i otulające, z wyczuwalną, ale elegancką słodyczą. Na początku dominują egzotyczne owoce – liczi, ananas, soczyste mango – po chwili przechodzą w nuty imbiru, goździka i delikatnej goryczki skórki cytrusowej. Mimo bogactwa struktury, wino zachowuje świeżość dzięki mineralnej, wapiennej energii i subtelnej kwasowości. Finisz jest długi, pikantny, z echem róży i miodu.

Połączenia kulinarne: Idealnie komponuje się z kuchnią tajską lub indyjską – aromatycznymi curry, pad thaiem z krewetkami, kaczką w sosie pomarańczowym. Świetnie podkreśli foie gras, dojrzewające sery jak Munster czy Roquefort, ale również słodko-pikantne dania marokańskie z morelami i przyprawami. Do deserów sprawdzi się przy tarcie z mango, serniku z marakują lub sorbecie z liczi.