Opis produktu
Domaine Jean-Louis Schoepfer to rodzinna posiadłość z Wettolsheim, której korzenie sięgają 1656 roku. Prowadzona dziś przez potomków rodu, obejmuje ok. 10 ha winnic (w tym działki w Grand Cru) i pozostaje wierna klasycznemu, alzackiemu rzemiosłu: część win dojrzewa w wielkich, starych foudrach z dębu, które nie narzucają aromatu, za to podkreślają kształt i teksturę wina. Styl domu jest czysty i terroirystyczny, z naciskiem na precyzję i długowieczność.
O Hengst mówi się w Alzacji z mieszaniną szacunku i czułości. Ten Grand Cru leży na stokach między Wintzenheim a Wettolsheim, tuż nad Colmarem. Nazwa „Hengst” znaczy po niemiecku „ogier” — i wino z tej parceli rzeczywiście bywa „porywiste”: potężne, żywe, o długim oddechu. Wzmiankowany już w 786 r., dziś uchodzi za jedno z najbardziej charakterystycznych terroir regionu: ciepłe, suche (osłonięte przez Wogezy), o ekspozycji południowo-wschodniej i wysokości ok. 270–360 m n.p.m. Pod stopami mamy margielno-wapienne utwory z oligocenu — glina daje moc i szerokość, a wapień rysuje słono-kredowy nerw i elegancję.
Hengst Riesling 2017 od Schoepfera pochodzi z tego wapienno-marglowego wzgórza i jest winem o rasie, lecz także wyczuwalnej łagodności materii. Producent podaje dla tego rocznika 13,2% alkoholu, 6,6 g/l kwasowości oraz 6,6 g/l cukru resztkowego — to profil zbliżający wino do półwytrawnego, co pięknie współgra z ostrym, mineralnym rysem terroir. Winiarnia nie publikuje szczegółowego schematu dojrzewania dla tej konkretnej etykiety; wiadomo jednak, że część win dojrzewa u nich w wiekowych foudrach (dużych beczkach), zwykle bez wpływu nowego dębu.
Wygląd: W kieliszku wino lśni jasnym, słomkowo-żółtym kolorem, z subtelnymi zielonymi refleksami, które zdradzają jego świeżość i młodość. Klarowne, czyste, z powoli opadającymi łzami – zapowiedź dobrej struktury.
Aromat: Na początku delikatnie zamknięte, stopniowo otwiera się w kierunku cytryny, limonki i skórki grejpfruta. Po chwili pojawia się bardziej dojrzałe jabłko, brzoskwiniowy miąższ, białe kwiaty i charakterystyczna mineralność przypominająca mokrą kredę, kruszone skały i lekko dymny pył wapienny — typowa sygnatura Hengst.
Smak: Wytrawność przeplata się z lekkim muśnięciem słodyczy, które łagodzi ostrze rześkiej kwasowości. W ustach pełne, napięte, soczyste — z owocowością cytrusów, renety i białej brzoskwini. W tle czuć mineralny puls – słoność, kredowość, lekko pikantny finisz. Struktura smukła, ale o wyraźnym kręgosłupie kwasowym i długim, rezonującym zakończeniu.
Połączenia kulinarne: Doskonałe do pstrąga smażonego na maśle, sandacza z cytryną, tatara z łososia oraz ceviche. Świetnie odnajdzie się przy kuchni azjatyckiej o średniej ostrości – pad thai, zielone curry, dim sum. Pasuje także do koziego sera, comté, dojrzewających serów z delikatnym orzechowym posmakiem oraz klasycznych alzackich dań jak tarte flambée czy choucroute garnie.





