Abducted Malt Whisky, to chyba pierwszy trunek, w którego produkcję zaangażowały się siły spoza naszej planety. Lektura wycinka prasowego umieszczonego na opakowaniu whisky opowiada o porwaniu whisky i przeniesieniu jej do Jerez de la Frontera.
Sama kradzież nie przeraża, każdego roku bezlitosne anioły przywłaszczają sobie co najmniej 2% starzonych destylatów, jednak użycie jako środka transportu latającego talerza powinien oznaczać przepadek rzeczy użytej w popełnieniu przestępstwa. Niestety, wielcy, którzy mogliby rozwiązać tę zagadkę dawno dołączyli do aniołów, np. inspektor Clouseau czy James Bond, czyli póki co musimy przyjąć oficjalną wersję. Szkocki single malt znalazł się w Hiszpanii, gdzie w bodedze Sánchez Romate poddany został maturacji w trzech rodzajach beczek po sherry – Oloroso, Amontillado i Pedro Ximénez. Dla nas ziemian udało się odzyskać jedynie 715 butelek tej whisky.
Aromat: silne nuty sherry, suszone figi i daktyle, sułtanki, śliwki, krem czekoladowy, miód, nuty tytoniu i dębu.
Smak: zgodny z aromatem, sherry, słodki susz owocowy, mleczna czekolada, miód, grzanka z dżemem pomarańczowym, ślady gałki muszkatołowej i tytoniu fajkowego.
Finisz: średnio długi, z nutami sherry, ciemnych suszonych owoców, mlecznej czekolady, ziela angielskiego i dębu.
Zawartość alkoholu: | 40% |
Pojemność: | 0,7l |
Kategoria: | Whisky |