Wieści z Glenmorangie
30/01/2018
Od jakiegoś czasu stąd i zowąd docierają do nas informacje o zwiększaniu potencjału produkcyjnego istniejących destylarni, szczególnie tych o ugruntowanej renomie. Nie tak dawno wzrósł potencjał produkcyjny Mortlach, parę lat temu „wystrzeliła” Glenlivet, mówi się o planowanej rozbudowie Bunnahabhain, a plac budowy nowej hali alembików w Glenfiddich widać jak na dłoni. Wszystko to obok czasami ogromnych inwestycji w nowe destylarnie – Dalmunach, Roseisle, Ailsa Bay.
Dziś do grona producentów planujących rozbudowę, a co za tym idzie zwiększenie produkcji, dołączyła legendarna Glenmorangie. Zgodnie z ujawnionymi w dniu dzisiejszym planami, w Glenmorangie powstanie druga hala alembików, w której zainstalowane zostaną aparaty odpędowe będące wiernymi kopiami działających obecnie miedzianych kubów, szczycących się mianem najwyższych w szkockim przemyśle gorzelnianym – 8 metrów, z czego same szyjki mają nieco ponad 5 metrów. W tym samym budynku znajdować się będzie dodatkowa kadź zacierna i kadzie fermentacyjne.
Planuje się, że prace budowlane rozpocząć się mają w tym roku, a ich zakończenie przewidywane jest na rok 2019. W doniesieniach prasowych z Tain podkreśla się, że destylarnia w tym roku obchodzić będzie 175 rocznicę założenia, a planowana rozbudowa ma przygotować zakład na kolejne 175 lat tworzenia doskonałej whisky.
Znajdująca się w miejscowości Tain, nad zatoką Dornoch Firth na północ od Inverness, destylarnia zdobyła sobie uznanie wielbicieli whisky i należne miejsce w panteonie szkockich destylarni już bez mała dwie dekady temu. Glenmorangie była w awangardzie gorzelni stosujących dodatkowe dojrzewanie whisky w beczkach po trunkach innych niż standardowe beczki po amerykańskim burbonie, tzw. wood finishing. W gruncie rzeczy, trudno znaleźć drugą destylarnię w Szkocji, w której tak sumiennie przykładano by się do doboru i zastosowania nowatorskich beczek. Jej nazwa wymieniana jest także w kontekście reaktywacji jednej z największych gwiazd szkockiego przemysłu gorzelnianego, destylarni Ardbeg na wyspie Islay. Od 2004 roku należy do koncernu LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton.
Niemal w tym samych czasie, co wieści o rozbudowie destylarni, światło dzienne ujrzała informacja o nowej edycji Glenmorangie, a mianowicie Glenmorangie Spìos. Jest to whisky bez deklaracji wieku, dojrzewana w całości w beczkach po amerykańskiej whiskey żytniej, butelkowana z mocą 46%, bez filtrowania na zimno. To już dziewiąta odsłona serii Private Edition, następczyni zeszłorocznej Bacalta. Oprócz dwóch wspomnianych, w skład Private Edition weszły dotąd Glenmorangie Sonnalta PX, Finealta, Artein, Ealanta, Campanta, Tùsail i Mislean.
Nowa Glenmorangie ma być dostępna na światowych rynkach od dziś, 30 stycznia, a jej cenę detaliczną ustalono na £79.
[Zdjęcie: Glenmorangie]
Pokaż więcej wpisów z
Styczeń 2018