Czy masz ukończone 18 lat? Wybierz swoją platformę Dom Whisky
Change language: Polski | English
Dystrybutorzy niezależni

Dystrybutorzy niezależni

23/11/2016
Jeszcze stosunkowo nie tak dawno producenci nawet najbardziej uznanych marek whisky słodowej wytwarzali ją tylko i wyłącznie po to, by z niej sporządzać whisky typu blended – mieszać produkty rozsianych po całej Szkocji destylarni whisky słodowej z produkowaną masowo w kilku ogromnych gorzelniach whisky zbożową i za pomocą tego rodzaju produktu podbijać rynki na całym świecie. Nawet kiedy już wielcy producenci whisky zaczęli otwierać się na możliwość butelkowania i promowania swoich whisky jako single malt, ich oferta rzadko obejmowała więcej niż jedną lub dwie edycje. Niszę tę zagospodarowali niezależni dystrybutorzy, zwani również niezależnymi bottlerami. Najbardziej znani i najbardziej zasłużeni wśród nich to Cadenhead's, Gordon & MacPhail, Signatory, Adelphi Distillery, Hart Brothers, Blackadder, Murray McDavid, Scotch Malt Whisky Society (SMWS), czy Dewar Rattray. Z drugiej strony, istnieje cały szereg bottlerów funkcjonujących poza granicami Wielkiej Brytanii, wśród których wymienić należy Moon Import, Samaroli, Whisky Doris, Jack Wieber czy The Ultimate. Whisky nie musi być butelkowana na terenie Szkocji, by w dalszym ciągu można było ją określać jako whisky szkocką, co m.in. wymienieni bottlerzy z Niemiec, Włoch i Holandii udowadniają ponad wszelką wątpliwość.

Niezależni dystrybutorzy kupują od producentów beczki whisky i sami decydują kiedy i w jakiej postaci whisky ta znajdzie się w butelkach i na półkach sklepów. W związku z tym, że w ich ręce trafiają jedynie pojedyncze beczki z poszczególnych destylarni, trudno jest w ich przypadku o regularne zestawianie mieszanek zawartości różnych beczek, które z roku na rok będą zachowywały ten sam profil aromatyczno-smakowy i mogłyby być traktowane jako stała oferta. Ta słabość niezależnych przekuła się w ich największą siłę.

Do butelkowania w postaci single malt, właściciele destylarni wybierają takie beczki, które dadzą możliwość powtarzalności, określą wiek w jakim butelkowana będzie ich flagowy produkt, a także zestawią kompozycję składającą się zawartości różnego rodzaju beczek. W efekcie otrzymujemy produkt powtarzalny, jednak nie zawsze oddający w pełni możliwości destylarni - w skład mieszanki wejdą zarówno beczki wybitne, jak i takie sobie, a standardowa wersja np. Cragganmore będzie średnią, wypadkową tego, co dojrzało w magazynach destylarni.  

Nie posiadając tak ogromnych zasobów beczek do zestawiania swojej oferty, a także dysponując ograniczonymi możliwościami w zakresie konfekcjonowania whisky, niezależni dystrybutorzy w swej przeważającej części butelkują zawartość pojedynczych beczek (single cask), generalnie bez rozcieńczania (cask strength), bez filtrowania na zimno i bez dodatku karmelu. Nie jest to, naturalnie, reguła. Na przykład, firma Gordon & MacPhail, posiadająca bodaj największe zapasy whisky pochodzących ze zdecydowanej większości destylarni - za wyjątkiem tych, które za wszelką cenę nie chcą niezależnej dystrybucji swoich trunków - przez długi czas rozcieńczała whisky do standardowych 40%, filtrowała ją i barwiła karmelem. Obowiązujące w ostatnich latach trendy zmusiły jednak i ich do zmiany polityki w tej dziedzinie.

Tak więc, jak być może można się domyślić, w ofercie niezależnych dystrybutorów znajdziemy edycje wybitne, doskonałe beczki, które żal byłoby mieszać z whisky nieco mniej wyjątkową i butelkować jako standardową edycję whisky z danej destylarni. Każdy kij ma dwa końce, a więc pamiętać należy, że w ofercie niezależnej znajdziemy także whisky mniej wybitne. Tak czy inaczej, mamy do czynienia z najczystszą formą, do niedawna nie do znalezienia w ofercie oficjalnej niemal żadnego producenta.

Na etykietach whisky butelkowanych niezależnie znajdziemy bardzo często niezwykle szczegółowe informacje - z jakiego rodzaju beczki pochodzi whisky, kiedy (czasem co do dnia) była destylowana, jak długo leżakowała w beczce, kiedy dokładnie została zabutelkowana, jaki był numer beczki, ile butelek powstało z zawartości tej beczki, i tak dalej. Bywa, choć niezwykle rzadko, że jedyną informacją utajnioną jest... nazwa destylarni, z której pochodzi. Są bowiem destylarnie, które nie zgadzają się na butelkowanie ich produktów poza ich kontrolą. A jeśli już taki przypadek ma miejsce, nie chcą by ujawniono, że zawartość butelki pochodzi właśnie od nich. Swego czasu konsumenci whisky byli świadkami swego rodzaju zabawy w kotka i myszkę między producentami a dystrybutorami niezależnymi, którzy jednak mimo wszystko chcieli ujawnić skąd pochodzi oferowana przez nich whisky. Najbardziej chyba znanym przykładem było butelkowanie whisky z destylarni Laphroaig jako Leapfrog - nazwa destylarni nie została ujawniona, a i tak wszyscy wiedzieli o co chodzi. Podobne zabiegi stosowane są w dalszym ciągu w stosunku do whisky z destylarni Glenfarclas. W jej przypadku jednak używa się innych tricków - na przykład Adelphi Distillery zabutelkowało ongiś whisky o nazwie The Whisky That Cannot Be Named. W butelkach znajdowała się wyśmienita 50-letnia Glenfarclas z beczki po sherry. Jedna z bardziej wykwintnych, złożonych, doskonałych wręcz whisky, jakie kiedykolwiek pojawiły się w ofercie, a mimo to destylarnia w żadnym razie nie chciała się do niej przyznać.

Zupełnie inne podejście do problemu stosuje firma William Grant & Sons, właściciel między innymi destylarni Glenfiddich. Do każdej beczki Glenfiddich, Balvenie i Kininvie, która opuszcza magazyny należące do spółki, dolewa się odrobinę którejś z pozostałych dwóch whisky. Zawartość od tej chwili to technicznie blended malt, a więc w żadnym razie nie może być sprzedawana jako single malt. Nawet jeśli ilość dolanej whisky z innej destylarni jest tak minimalna, że nie do wykrycia w smaku czy aromacie.

W związku z tym, że od kilkunastu lat właściciele poszczególnych destylarni coraz częściej robią to, co dotąd było domeną dystrybutorów niezależnych, a mianowicie butelkują limitowane edycje swoich whisky w postaci cask strength, dla wielu jasne stało się, że by przetrwać na coraz bardziej wymagającym rynku, z coraz trudniejszym dostępem do dobrych beczek, trzeba zapewnić sobie nieograniczony dostęp do jakiejś destylarni, na przykład kupić którąś. I tak, Murray McDavid kupił Bruichladdich, Signatory weszło w posiadanie Edradour, Gordon & MacPhail zainwestował w Benromach. Cadenhead od dawna związane było ze Springbank, choć akurat tutaj transakcja poszła swego czasu w odwrotnym kierunku. Tymczasem Adelphi Distillery wybudowało destylarnię Ardnamurchan i uruchomiło tam produkcję w 2014 roku.


Lista najważniejszych niezależnych dystrybutorów:  
Adelphi Distillery
A. D. Rattray
Berry Brothers
Blackadder
The Bottlers
Cadenhead's
Compass Box
Dewar Rattray
Douglas Laing
Duncan Taylor
Exclusive Malts
Gordon & MacPhail
Hart Brothers
Hunter Laing
Ian MacLeod
Jack Wieber
James McArthur
Lombard
Mackillop's Choice
Moon Import
Murray McDavid
Samaroli
Scott's Selection
Sesante
Signatory Vintage
Scotch Malt Whisky Society
Speciality Drinks
The Ultimate
The Vintage Malt
Wemyss Malts
Vintage Malts
Whisky Agency
Whisky Doris
Pokaż więcej wpisów z Listopad 2016
pixel